Data: 2002-11-20 05:09:24
Temat: Re: OT - Dziś Leonidy
Od: "Bozenna Prochniak" <b...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Greg" <o...@f...sos.com.pl> napisał w wiadomości
news:areche$38p$1@news.tpi.pl...
> "Bozenna Prochniak" w news:32654-1037741280@195.114.189.85 napisał(a):
> >
> > Ja nawet dziecko z łóżka zwlokłam...
> > Było warto!
>
> Ty kurcze ciagle o tym, ze bylo warto - napisz cos konkretniejszego! :))
> Przykladowo ile obiektow w sumie mniej wiecej widzialas, z jaka
> czestotliwoscia lecialy, jakie byly warunki atmosferyczne (czy niebo
> calkowicie czyste, czy tez byly jakies chmurki lub mgielka), czy to
> faktycznie deszczem mozna bylo nazwac, czy zauwazylas jakies rozne
> kolorki, czy byly jakies naprawde duze po ktorych slad na niebie
> utrzymywal sie przez dluzsza chwile itp. :) Choc moze na priv, bo nie wiem
> czy kogos to jeszcze interesuje. Po psychologach wszystkiego sie mozna
> spodziewac ;-P
O rany julek!
No dobra! Już piszę. Chyba każdy kiedyś tam miała okazje zetknąć się z
takim zjawiskiem , chociażby w postaci pojedyńczej "spadającej gwiazdy"., no
to wiadomo - lecą z dóry na dół ;-)
Widziałąm ich ponad 20 do 30. Nie stałam długo, bo zimno w otwartym oknie
...troche. Niebo miałam prawie czyściutkie (Lublin) , taki fart! Wielkością
i jasnością różniły się , owszem, ale różnicę w kolorach, to moja córka
zauważyła, nie ja.
Najładniej to wyglądało, kiedy zjawiało się kilka na raz...
Ślad na niebie raczej się nie chciał utrzymywać. Przypominało mi to raczej
rozbłyski (iskry) z zimnych ogni - ładne, ale krótkotrwałe.
No, tyle...
Poczekamy 30 lat?
Pozdrawiam
Bożenna
|