Strona główna Grupy pl.soc.rodzina [OT] Moj syn i wypadki

Grupy

Szukaj w grupach

 

[OT] Moj syn i wypadki

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 5


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-06-05 08:14:43

Temat: [OT] Moj syn i wypadki
Od: Marzena Fenert <m...@f...net> szukaj wiadomości tego autora

Mój syn wczoraj bawił się z tatusiem na kanapie....ja przygotowywalam
kolacje.
I nie wiem jakim cudem ale przysolil i to solidnie w kant lawy - dzis
siniak na pol czola.
Dzis rano zlazl z lozka cichaczem, zdjal blokade na szafke kuchenna i
to co zastalam po wejsciu do kuchni przyprawilo mnie prawie o zawal.
Z szafki wyjete doslownie wszystko, stluczony sloik z konfitura
malinowa (cud , ze sie nie pokaleczyl), rozmazane to po calej
podlodze, wysypane produkty sypkie typu: makarony, kasza, cukier, ryz,
maka. Polamany caly makaron na dzisiejsza lasagne (bedzie jajko
sadzone i ziemniaki w takim razie).
A kiedys kolega mowil mi, ze nadejdzie taki dzien gdy wejde do kuchni
i nie uwierze wlasnym oczom - no i nadszedl.
Pozatym nazarl sie suchego makaronu i sie martwie czy mu nic nie
bedzie?
Gdy juz uporalam sie z porannym sprzataniem kuchni i nakarmilam
dziecie postanowilam wziasc prysznic.
W ciagu 1 minuty gdy to splukiwalam sobie szampon z wlosow moj synus
kochany wlazl na niski gzymsik kolo sedesu, otworzyl go sobie i wpadl
do sedesu.........
Musialam wybiegac spod prysznica i ratowac tonacego ;)
Na szczescie wpadl rekami do przodu i tylko po prostu nie mogl sie
wydostac. A wpadl rekami do przodu dlatego,ze chwile wczesniej pomimo
mojej obserwacji (kiedy on to zrobil to nie wiem....????) wrzucil moja
szczoteczke do zebow i usilowal ja wyjac.
Po wysuszeniu soebie, dezynfekcji i przebaniu dzieciecia, moje dziecie
stwierdzilo, ze pobawi sie wkoncu zabawkami.
nie minela minuta gdy usliowal pusta plastikowa doniczka przydzwonic
przechodzacemu kotu, kot zdazyl umknac a caly imper poszedl mu na
twarz.
Nie wiem czy tylko rozcial sobie warge czy dziaslo tez bo nie daje
sobie do buzi zajrzec w kazdym razie krwi bylo sporawo a juz ubieralam
sie aby z nim leciec do lekarza. Ale jakos krwawienie samo ustalo,
potem ogladalam dziasla - to nic nei widac za to gorna warga
spuchnieta.........
teraz spi - jest godzina 10:00 a ja zastanaiam sie co sie wydarzy do
wieczora?
Chcialam isc z nim dis do piskownicy - ale chyba sobie odpuszcze.


--
Marzenka i Kuba ==> http://jakub.fenert.net <==
Macierzyństwo to ogromnie emocjonujące doświadczenie życiowe.
Dzięki niemu wstępuje się w szeregi swoistej "kobiecej mafii"
== Janet Suzman ==

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-06-05 08:15:32

Temat: Re: [OT] Moj syn i wypadki
Od: Marzena Fenert <m...@f...net> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 05 Jun 2002 10:14:43 +0200, podpisując się jako Marzena
Fenert <m...@f...net>, napisałeś (aś) :

>Mój syn wczoraj bawił się z tatusiem na kanapie....ja przygotowywalam
>kolacje.

Wybaczcie za gaipostwo - mialo isc na pl.soc.dzieci - oj przepraszam
za pomylke!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


--
Marzenka i Kuba ==> http://jakub.fenert.net <==
Macierzyństwo czyni kobietę istotą najwrażliwszą pod słońcem.
== Pam Brown ==

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2002-06-05 08:39:45

Temat: Re: [OT] Moj syn i wypadki
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Marzena Fenert" <m...@f...net> napisał w
wiadomości news:7ghrfu4o2em8rvk875q6p292oeoqmo76i1@4ax.com...
> Mój syn [...]

No, dał chłopak czadu. Ja się zawsze zastanawiam, czy tylko mój
bratanek taki wyjątkowy, bo jakoś nigdy sobie nc specjalnego nie
zrobił, mimo tego, że dziadzio radośnie daje mu do zabawy np.
dwumetrowy bambusowy kij, z którym półtoraroczny bąbel biega po
całym domu... A makaronem się nie przejmuj, ja jako dziecko
żarłam go (na sucho, a jakże) bez opamiętania i nigdy nic mi nie
było.

Pozdrawiam, życząc wytrwałości :)))
Hanka
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
a...@w...pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2002-06-05 08:56:21

Temat: Re: [OT] Moj syn i wypadki
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Marzena Fenert <m...@f...net> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:7...@4...com..
.
> Mój syn wczoraj bawił się z tatusiem na kanapie....ja przygotowywalam
> kolacje.
<ciach>
> Chcialam isc z nim dis do piskownicy - ale chyba sobie odpuszcze.

Moje dziecię jest aniołem!!!!
Choć jeszcze pięć minut temu byłam gotowa przyznać, że to półdiable weneckie
;-)))

Nie jest źle - wyszło mi w sumie, że Misiek trzyma się norm, skoro nie jest
osamotniony w swoich walkach z otaczającą go materią ;-))

pozdrawiam

Monika



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2002-06-06 07:19:48

Temat: Re: [OT] Moj syn i wypadki
Od: "Sunnta" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


dziadzio radośnie daje mu do zabawy np.
> dwumetrowy bambusowy kij, z którym półtoraroczny bąbel biega po
> całym domu...


ja jako 2,5 latka znalazłam bat (furman zgubił na podwórku w trawie) i
zaczęłam poganiać dziadka
pręgę na plecach miał przez 3 -4 tygodnie:))))))))))


Joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Test - zapytanie
AGENCJA OPIEKUNEK "Bezpieczne Dziecko"Warszawa
AGENCJA OPIEKUNEK "Bezpieczne Dziecko"
AGENCJA OPIEKUNEK "Bezpieczne Dziecko"
Niech zadba o siebie....

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »