On Sat, 4 Jan 2003, Mrowka wrote:

> Ale gdy ogladam program "Uwaga" i widze ze lekarze pozwolili umrzec
> kobiecie po porodzie (wdal jej sie gronkowiec) to juz sama nie wiem co o tym

Musialabys tam pojechac, zobaczyc sama, ocenic. Wiekszosc mediow
przedstawia tego typu zagadnienia w tonie sensacyjnym a nie
rzeczowym. Jesli znasz jakies fakty, rozmawiasz ze wszystkimi
i masz pewnosc, ze wypowiedz jest obiektywna i nie "obcieta"
przez jakiegos redaktora to ok. Media przedstawiaja to,
co jest sensacyjne - niezaleznie czy jest to sukces czy
kleska lekarza (chociaz o tych sukcesach daje sie tylko
krotkie migawki i przyciete tak jak to bylo z niedawnych
wspominanym przeze mnie sukcesem prof. Harata z Bydgoszczy -
pracowal na niego wiele lat a pokazali 3 minutowa migawke,
podobnie zreszta jest w innych dziedzinach o sukcesie
prof. Wolszczana z kolei mowili w mediach moze no 5 minut
pokazujac takze przy tej okazji 32 metrowy radioteleskop
w Toruniu). Kleski natomiast "celebruje" miesiacami.
Media nie pokazuja codziennych, trudnych
problemow, ktore musimy rozwiazywac, bo to niby
nie jest medialne (chociaz a propos o. Rydzyk, ktorego
maszty widze z okna pokazal, ze modlitwa jest nawet
medialna, chociaz inne katolickie media twierdzily,
ze nie). Gdyby pokazywaly, to wspieralyby pacjentow
i lekarzy. Mamy wiec dokladnie to, co z Malyszem
jak skoczy najdalej to media naglasniaja to w glorii
i chwale, jak jest 6 to tytuly w gazetach sa od razu
typu "Malysz szosty - czy to koniec kariery naszego
skoczka?"

P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF