Data: 2003-01-04 20:47:53
Temat: Re: (OT) "Na dobre i na zle"
Od: "Mrowka" <m...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Piotr Kasztelowicz" <p...@a...torun.pl> napisał w wiadomości
news:Pine.GSO.4.50.0301032344510.10510-100000@dorota
.am.torun.pl...
> On Fri, 3 Jan 2003, Joanna Duszczyńska wrote:
>
> Wprost mowiac slowy jak jestem bogaty w miare a jakis
> urzednik z organu rentowego straszy mnie,
> ze jak bede wypisywac zbyt duzo wnioskow na renty
> to mozga odebrac mi prawo orzekania o niezdolnosci
> do pracy to jak wiem, ze mam racje to moge mu
> powiedziec, ze "moze mi sk...." Jak lekarz jest
> biedny to bardziej sie boi, nie ma na adwokata,
> radce prawnego itp. i wowczas takie naciski
> latwiej robic. Dlatego tyle pisalem o tym
> ze poswiecenie w zawodzie lekarza to jedna rzecz
> a potrzeba niezaleznosci finansowej (nie mowie
> ze kapiacego bogactwa ale wystarczajaco
> wysokich dochodow) to druga i obie wbrew
> pozorom sie ze soba wiaza. Itd, itp.
Wycielam wieksza czesc,bo sporo tego :-)
Przeczytalam to co napisales i jestem w szoku.To wszystko jest chore!
Teraz juz wiecej rozumiem i chyba przestane czepiac sie lekarzy:-)
Ale gdy ogladam program "Uwaga" i widze ze lekarze pozwolili umrzec
kobiecie po porodzie (wdal jej sie gronkowiec) to juz sama nie wiem co o tym
mysles?Wina lekarza czy finansow?
Moze nie bylo kasy na porzadne przebadanie pacjentki?A moze to byl ewidentny
blad lekarza?Naprawde ,ogladajac takie historie boje sie chorowac a takze
ogarnia mnie paniczny strach o moich bliskich:(
Magda
|