Data: 2003-12-04 17:10:21
Temat: Re: OT?Pytanie w związku z pogrzebem.
Od: ".jacekb." <kenton[USUN_TE_DUZE_LITERY]@op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Tami" <T...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bqnp2l$3lf$1@SunSITE.icm.edu.pl...
> On 12/4/2003 5:53 PM, .jacekb. wrote:
>
> > Posłuchaj serca
>
> Może ją zapytam.
> Nie chcę powiedzieć czegoś oklepanego, czegoś, co wszyscy, co się zleje
> z tłumem, co nie będzie miało żadnego znaczenia. Sęk w tym, że nie ma
> chyba zbyt wielkiego wachlarza propozycji na wyrażenie współczcuia, by
> przy tym się nie rozgadać i nie dobić siebie i wszystkich wokoło... Jego
> nie wyrażą żadne słowa..ale nie chcę milczeć.Nie wiem już nic.
Cmentarz i moment pogrzebu to nie miejsce, na odgrywanie roli, to nie teatr
z aktorami i widzami , tak więc, wydaje się, że najlepszym słowem mogłoby
być szczere milczenie, a nie odgrywanie roli, to czas, kiedy pogrążeni w
żałobie skupieni są na czymś innym, a nie na tym kto co i jak powiedział i w
dodatku jak wypadł.
To nie czas na gesty wyuczone, tylko wrodzone.
Pogrzeby to nie czas na indywidualizmy i wyróżnianie się.
W momencie gdy ktoś przeżywa tragedię nie ma znaczenia co sądzi tłum -
wszystko się zlewa, choćby nie wiem jak było powiedziane. Osoba która
straciła, powinna mieć szansę przeżyć stratę prawdziwie, tak jak w danym
momncie czuje, a nie skupiać się na cudzym na ten moment nic nie znaczącym
słowom pocieszenia.
Gdy mnie się zdarzaja takie niefajne rzeczy, zazwyczaj komunikuję się
wyłącznie za pomocą wzroku - wychodzę z założenia, że nie warto w tym
momencie nic mówić. Ale to moje osobiste zdanie, dlatego napisałem posłuchaj
serca.
|