Strona główna Grupy pl.soc.rodzina kobieca kobieta, stereotypy i feminizm

Grupy

Szukaj w grupach

 

kobieca kobieta, stereotypy i feminizm

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 326


« poprzedni wątek następny wątek »

301. Data: 2003-03-27 15:57:28

Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, ponieważ boniedydy <b...@z...pl>
popełnił(a) co następuje:

| > No i na końcu modyfikacja zadanego wcześniej pytania: "W życiu
codziennym
| > też tak piętnujesz opowiadających czy tylko tutaj jesteś taka odważna w
| > wypowiadaniu swojego zdania?" :)
| Oczywiscie, że też piętnuję.

Nie wiem czemu, ale w takiej sytuacji widzę dwa wyjścia:
(1) Masz wokół siebie tylko takich ludzi, którzy śmieją się z tego co Ty -
przecież innych uważasz za żałosnych i masz prawo ich obrażać (Twoje słowa:
Nie widzę powodów, dla których miałabym ich nie obrażać)

(2) Za ludzi na poziomie uważasz ludzi, którzy śmieją się tylko z tego, co
Ciebie śmieszy (Boże, żeby tylko Twój mąż nie zachichotał na Monty
Pytonie - rozwód? :D)

| > Nie będę Ci niczego tłumaczył - ośmieszyłaś się swoimi opiniami
| > wystarczająco sama :)
| > Poza tym - straciłem nadzieję, że można Ci coś wytłumaczyć :]
| Czyzbyś kiedykolwiek uważał, że jesteś dla mnie jakimkolwiek autorytetem
i
| że tylko czekam, aż mnie naprowadzisz na właściwą drogę? Wybacz, ale za
| autorytety uważam tylko osoby, które reprezentują pewien poziom.

Krytyka? Jeśli w ogóle, to tylko od fajnych dla mnie osób, tak? :) Bo jak
inaczej mam zrozumieć "osoby reprezentujące pewien poziom" - jeśli nie
"osoby, które śmieją się z tego co ja"?? :)

Czy ja Cię naprowadzam? Nie, sama mogłaś to zrobić - ja tylko ośmieszam,
człowiek zawsze sam powinien dochodzić do właściwych wniosków :]
I to nie tylko wtedy, gdy osoba wytykająca śmieje się tylko z tego co Ty -
czyli kawałów o... babie u leka... niee... skąpstwie Szkotów? niee...
teścio... niee... Niemc... nieee... MAM!!! z kawałów o zajączku! :]

--
Z poważaniem,
Z. Boczek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


302. Data: 2003-03-27 16:24:38

Temat: Re: OT, już od dawna ;) (Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm)
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, ponieważ boniedydy <b...@z...pl>
popełnił(a) co następuje:

| > Zgadzam się w zupełności. Weźmy choćby dowcipy Pythonów,
nieoszczędzające
| > żadnych świętości, a przy tym po prostu nieprawdopodobnie śmieszne
| > (przynajmniej dla mnie).
| > Mam taką małą prywatną teorię, że kiedy już nam miłościwie zapanuje
| > polityczna poprawność (oby nie!), dowcipy po prostu znikną, bo 99% z
nich
| > po prostu kogoś tam obraża.
| Może naruszę jakąś świętość, jaką jest Monty Python, ale śmieszy mnie (za
to
| bardzo) tylko część ich dowcipów, różna w zalezności od filmu. Częsć mnie
| nie śmieszy; nawet nie oburza, ale nie śmieszy. Aha, Ewo, i może znamy
inne
| dowcipy, bo większość z tych, które znam i lubię, nikogo nie obraża :)))

Monty Pyton.
Nie wspomnę tu o "Sensie życia", w którym przedstawiono typową irlandzką
rodzinę... grubasa pałaszującego tony jedzenia... które później... :]
dziwne, że to Cię nie obraziło (w Twoim zwyczajowym geście solidaryzowania
się ze wszystkimi, którzy MOGLIBY się obrazić), że nie było żałosne, itp.
Naciągane, że nic z tego nie oburza Cię - w którymś momencie sama się
ugryzłaś - pytanie tylko, w którym :]

Większość z tych, które znasz to chyba właśnie ten 1%, o którym pisze ER :)
ER zna ich po prostu więcej - znaaaaacznie więcej :] Albo - nawet, jeśli
nie pamięta - śmieje się znacznie częściej niż Ty.

--
Z poważaniem,
Z. Boczek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


303. Data: 2003-03-27 16:54:28

Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, ponieważ boniedydy <b...@z...pl>
popełnił(a) co następuje:

| > Napiszę prościej - żebyś zrozumiała: Ktoś, kto opowiada
| > dowcipy, nie robi tego złośliwie.
| Jesteś tego całkowicie pewien?

Jestem pewien za siebie :] Napiszę tylko, że umiem bardziej dopierd..ać
- niż silić się na niż opowiadanie _aluzyjnych_ kawałów :]

| > Ktoś, kto mówi: Twój dowcip był prymitywny, żałosny i wcale
| > nie bawił - już tak. Szczerość szczerością, ale to zachodzi na chęć
| > dokopania komuś - i to nawet wcale JUŻ nie w sposób wysublimowany.

| Nie, to po prostu wyrażenie swojej opinii. Jeżeli mówię, ze kicz jest
| kiczem, to też nie po to, żeby dokopać komuś, kto lubi jelenie na
| rykowisku.
| Nie żyję w świecie postmodernistycznym, w którym zanikły wszelkie
| kryteria i mam pełną wolnosć wyboru, jakimi się kryteriami kierować. Dla
| mnie coś jest niesmaczne i tyle. Tak, jak ktoś był uprzejmy wypowiedziec
| dowcip, który uraził mnie brakiem gustu, tak też i ja mogę wypowiedzieć
| swoje zdanie.

Ach, a możesz wskazać bez cienia wątpliwości, który kawał uraził Cię tak
bardzo? :D
Bo widzisz, nie zarejetrowałem tego faktu urażenia - jedynie wrodzoną
czepialskość :]

Ciekawy cały czas jestem, czy teściowi lub w innym towarzystwie 'na żywo'
(w tzw. RL) powiedziałabyś to równie dosadnie i wprost - czy tylko necik
wpływa tak ośmielająco na Twoją eksplozję ekspresji smaku :>

Podsumowując - bo takie wypływają z Twoich wypowiedzi wnioski:

1) Nie masz szacunku do ludzi, których śmieszą rzeczy inne niż Ciebie (wg
Ciebie uważane za żałosne) - wszak zgadzałaś się z opinią agi, że nie masz
powodu ich szanować lub nie obrażać :]

Tworzysz, jednym słowem, wokół siebie grono osób, którym Ty dyktujesz, z
czego mają się śmiać - jeśli bowiem tak nie będzie, nie mają szans na
znajomość z Tobą, obrazisz je i odepchniesz.
Czy ja znowu czegoś nie załapałem? :]

2) Od wyrażenia swojej opinii ("Mi się nie podobało - ale to moje zdanie")
do tego, co Ty wypowiedziałaś ("Opowiadają to orangutany, świecące
przykładem głupoty, chcące się dowartościować wymyślonym przez siebie
ślepym napaleniem blondynek") dzieli Cię
O G R O M N A przepaść - zarówno kilometry różnicy znaczeniowej, jak i
mojego śmiechu, który wywołałaś stwierdzeniem 'to po prostu wyrażenie
swojej opinii'.

Jeśli nie zrozumiałaś: Oto burak-Z.Boczek wyjaśnia Ci, że dopuściłaś się
ubliżenia komuś - a nie tylko wyrażenia swojej opinii.

Pamiętasz może, co powiedział pewien Pan na prezydenta na przystanku? Też
bronił się wolnością słowa i gustu - tyle, że to poza te ramy wykraczało.

| ps. a ja tak sobie siedzę i patrzę, jak powoli i systematycznie zbliżasz
się
| do mojego KFa.

Pani się chwali, straszy czy reklamuje? :]
Mniej słów, więcej czynów - szkoda modemiarzy męczyć powtóreczkami :)
Powinienem dodać odwagi? Powodów bowiem - poza innym poczuciem humoru
(ROTFL!) i poglądami - nie dałem... ale to wolny kraj i nie dziwię się, że
uciszasz niewygodnych i pyskatych adwersarzy :)



[Odniosłem się nie całkiem, jak trzeba - bo mi nie chciał już ogłosić niżej
wiadomości]
--
Z poważaniem,
Z. Boczek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


304. Data: 2003-03-27 16:55:27

Temat: Re: Odp: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Od: "Martynika" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Z. Boczek" <z...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b5tdrr$cmh$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
>> Czy - jeżeli Cię nazwę po fajnych ripostach - feministką, to się
ucieszysz
> czy obrazisz...? Niby się nie utożsamiasz, ale...
> bo kobietą z jajami nazwać mi Cię też nie wypada...

Nie chodzi o to jak kto mnie nazwie - to sprawa osoby która to robi, chodzi
o to jaka jestem i czy utożsamiam się z czymś czy nie. Jeśli nazwanie mnie
(dokonana ocena) nie byłaby prawdą zaoponowałbym ale napewno bym się nie
obraziła. Po za tym chodzi o nieszufladkowanie ludzi - o nie uogólnianie.
Nazwanie mnie przez Sowę feministką nie obraziło mnie - ja się po prostu nie
utożsamiam z tym ruchem ale jeśli ktoś chce o mnie tak mysleć jego sprawa. A
co do kobiet z jajami to również bywało.

> Wiem - masz gadane, rescept! :)

I wise versa - ponadto pozwól że złożę Ci gratulację za uzasadnienia swoich
poglądów (nawet jeśli nie zawsze się zgadzam) - pełna szacunku jestem dla
ludzi którzy uzasadniają i wyjasniają znaczy że mają szacunke dla słuchaczy
(tu "czytaczy").

> Pozdrawiam uniżenie,

Z uniżeniem przesadziłeś.

Pozdrawiam serdecznie Martynika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


305. Data: 2003-03-27 17:00:23

Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Od: "Martynika" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ewa Ressel" <r...@p...fm> napisał w wiadomości
news:b5v2fk$mc0$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Agnieszka Krysiak" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:n7268vkg78l1gc4p918bf4tvn9i980b84u@4ax.com...
> > Czy widzieliście tą reklamę, w której "Ewa Ressel" <r...@p...fm>
> > mówi:
> >
> > >> Rozmawiamy o urlopach macierzyńskich czyli o urlopach do których
prawo
> > >mają
> > >> jedynie kobiety zatrudnione w ramach stosunku pracy.
> > >
> > >ZTCW, urlop macierzyński przysługuje także osobom prowadzącym DG.
> >
> > Nie przysługuje. Może kiedyś tak było, ale obecnie osoba niezatrudniona
> > na umowę o prace prawa do takiego urlopu nie ma.
> >
> > Agnieszka (dosyć na bieżąco)
> > --
>
> Macierzyńskiego nie ma? Że wychowawczego to owszem, ale macierzyńskiego to
> pierwsze słyszę (ostatecznie można wziąć chorobowe).

Na DG jest zasiłek macierzyński (ale urlop nie) - nie musisz brać
chorobowego. Różnica wynika z faktu że na DG kobieta sobie sama sterem i
okrętem a w stosunku pracy podporzadkowana pracodawcy - stąd gwarancje
urlopu w stosunkach pracy. Zresztą założenie jest takie że zasiłek
macierzyński na DG przysługuje przez ten sam okres co przy urlopie
macierzyńskim. Martynika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


306. Data: 2003-03-27 17:19:11

Temat: Re: OT Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Sławek" <f...@k...net.pl> napisał w wiadomości news:
>
> Użytkownik "boniedydy" <b...@z...pl> napisał w
wiadomości
> news:b5uk2m$4rg$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > Tłumaczysz ignotum per ignotum (przepraszam, jeżeli używając tego
> wyrażenia
> > naruszam czyjeś poczucie demokratyzmu oraz stwarzam wrażenie, że nie
> > toleruję osob, które mogłyby nie wiedzieć, co ono oznacza - to
oczywiscie
> > nie do Ciebie, Sławku). Schemat to to samo co stereotyp. Czyli występuje
> > stereotyp, ponieważ występuje stereotyp. Co ciekawe, zanim wystąpiła
fala
> > dowcipów o blondynkach, nie słyszałam tego stereotypu.
>
> No przecież mówię, że się czepiasz ;-))))))))))))

Nie, to Ty bagatelizujesz :))))))

> Pewnie za młoda jesteś aby słyszeć ten stereotyp wcześniej (kobieta jest
> zawsze młoda - tego nauczyła mnie żona). A czymżesz bywała Merlin Monro
jak
> nie takim właśnie "schematem".

Być może od niej się zaczęło, ale z pewnością nie była tak bezdennie głupia,
jak na to wskazują dzisiejsze stereotypy.


> Bardzo mi się przytoczone dowcipki podobaja - zwłaszcza ten o seksie - coś
w
> tym jest ;-)

One nie są przytoczone, tylko wymyślone na miejscu - oprócz tego pierwszego
:))) Dziękuję w kazdym razie :)))

> Co do głupoty "blondynek" to już powiedziałem: "blondynki" mogą być rude,
> czarne, itd. płci dowolnej - taki to sort ludzi.

A ja nie zgadzam się z nazwaniem tego sortu blondynkami, ot co ;) Zresztą z
tym się też jeszcze nie spotkałam, być może w moim środowisku głupoty nie
zwykło się definiować przez płec i kolor włosów.

> eeee.... znowu się czepiasz, o blondynkach też jest kilka śmiesznych.

Nie słyszałam ani jednego, a słyszałam ich sporo.

Nie
> wiem jak faktycznie daleko sięgasz pamięcią wstecz ;-))) ale za starej
> "dobrej" komuny podobno w okolicach KC była specjalna komórka wymyslająca
> dowcipy o partii i jej niektórych prominentach (zwłaszcza tych
ustępujących
> lub przeszłych) - wychodzono w owym czasie z założenia, że pewne napięcia
i
> frustracje łatwiej i bezpieczniej rozładować śmiechem niż manifestacją
> uliczną.

Założenia tak; jednak w istnienie takowej komórki powątpiewam. Partia nie
była aż tak inteligentna. Chyba ze wymyślaniem dowcipów nazywasz
wprowadzanie absurdów do życia społecznego. W tym partia była dobra, ale
zupełnie niechcący. Ale to NTG.

> Wydaje mi się, że dorabiając do dowcipów o blondynkach teorię dotyczącą
> szykanowania blondynek czy też rozładowywania męskich frustracji trochę
> przesadzasz.

Nie sadzę. Nie można humoru, czy też w tej syutacji raczej pseudohumoru,
oddzielić od jego treści - a ta treść o czymś świadczy.

boniedydy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


307. Data: 2003-03-27 17:28:06

Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Z. Boczek" <z...@w...pl> napisał w wiadomości news:

> Jeśli o blondynkach - nie oczekiwałem aplauzu, tylko wkleiłem znane mi
> kawały na dowód, że 'o blondynce i spoko śmieszne, nie żałosne'.

Cóż, akurat kawały, które przytoczyłeś, stanowią dowód na coś wręcz
odwrotnego.

boniedydy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


308. Data: 2003-03-27 17:30:40

Temat: Re: OT, już od dawna ;) (Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm)
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Z. Boczek" <z...@w...pl> napisał w wiadomości news:

> Naciągane, że nic z tego nie oburza Cię - w którymś momencie sama się
> ugryzłaś - pytanie tylko, w którym :]

Nudzi mnie twoje interpretowanie mnie kulą w płot. Daj sobei łaskawie
spokój.

boniedydy



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


309. Data: 2003-03-27 17:45:44

Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Z. Boczek" <z...@w...pl> napisał w wiadomości news:

> | > | IMO wszystko dobrze dopóki indywidualność mieści się w granicach tej
> | > | właśnie indywidualności.
> | > | Jeśli nieżyd opowie dowcip o Żydach wśród Żydów to istnieją dwa
> wyjścia:
> | > | - albo Żydzi śmiać się będą,
> | > | - albo Żydzi śmiać się nie będą.
> | > | I ten, kto opowiada powinien wziąć to pod uwagę.
> | > Nie wziąłeś pod uwagę opcji: opowiedział, nie wiedząc, że w
> towarzystwie
> | > są Żydzi.
> | No tak - opowiadał o zagazowywanych Żydach i nie było w tym nic złego.
> | Dopiero jeżeli w towarzystwie byłby Żyd, opowiadanie takich dowcipów
> byłoby
> | niestosowne. Zastanów się, co piszesz.

> Skoro mogą się różnić tematy rozmów - żartów mogą również i chyba nie ma
> się tutaj czego czepić... :)

Nie jest to kwestia czepiania się, ani też _tematów_ żartów.. Ale jeśli tego
nie rozumiesz, przykro mi bardzo, nie jestem ci w stanie tego wyłumaczyć.

>
> Ale skoro posiadanie blond włosów to wg Ciebie inwalidztwo

Zajrzyj sobie do archiwum i przeczytaj dokladnie, co napisałam. Potem
podyskutujemy.



> Ciebie nie mogły przecież obrazić, bo jesteś brunetką - zapomniałaś o tym,
> Słońce? :]

Koteńku, nie ty będziesz decydował, co mnie obraża, a co nie. Zrozumiałeś,
świnko?

> A'propos: "no chyba, że ja to nikt" - znowu budujesz jakieś błędne teorie,
> a potem zaczniesz na złych podstawach budować jeszcze gorsze teorie:
możesz
> zacząć się skarżyć, że MUSIAŁAŚ mnie wrzucić do KFa, bo Cię jak zero
> traktowałem :]

Nie, skąd, na nikogo nie będę sie skarżyć. Poplątanie, które istnieje w
twoim umyśle , to wyłącznie Twój problem, i głeboko ci go współczuję.
Prowadenie dyskusji w stylu swobodnych rojeń też ci musi utrudniać życie.

boniedydy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


310. Data: 2003-03-27 17:51:34

Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Z. Boczek" <z...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b5v6o3$8u4$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
> Wprąciłem się, ponieważ boniedydy <b...@z...pl>
> popełnił(a) co następuje:
>
> | > No i na końcu modyfikacja zadanego wcześniej pytania: "W życiu
> codziennym
> | > też tak piętnujesz opowiadających czy tylko tutaj jesteś taka odważna
w
> | > wypowiadaniu swojego zdania?" :)
> | Oczywiscie, że też piętnuję.
>
> Nie wiem czemu, ale w takiej sytuacji widzę dwa wyjścia:
> (1) Masz wokół siebie tylko takich ludzi, którzy śmieją się z tego co Ty -

Na szczęście.

> przecież innych uważasz za żałosnych i masz prawo ich obrażać


Nie chodzi o to, ze ich obrażam, po prostu nie dopuszczam ich do grona
bliskich znajomych.


> Czy ja Cię naprowadzam? Nie, sama mogłaś to zrobić - ja tylko ośmieszam,

Ośmieszasz tylko siebie.

boniedydy

Ps. Gratuluję dobrego samopoczucia.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 30 . [ 31 ] . 32 . 33


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wiosenna propozycja...
Czy to normalne u facetów? :(
Pożegnanie z Sokratesem.
NIGDY nie zapomnisz realnosci tego przedstawienia !!!
co za życie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »