| « poprzedni wątek | następny wątek » |
311. Data: 2003-03-27 18:44:49
Temat: Re: OT Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizmWprąciłem się, ponieważ boniedydy <b...@z...pl>
popełnił(a) co następuje:
| > Wydaje mi się, że dorabiając do dowcipów o blondynkach teorię dotyczącą
| > szykanowania blondynek czy też rozładowywania męskich frustracji trochę
| > przesadzasz.
| Nie sadzę. Nie można humoru, czy też w tej syutacji raczej pseudohumoru,
| oddzielić od jego treści - a ta treść o czymś świadczy.
ROTFLMAO :] Czyli opowiadanie świadczy o opowiadającym? :)
No ciekawe - odkrycie przełomowe, na miarę Freuda i spektalularne w
(zdawałoby się, nieistniejącej) dziedzinie psychoanalizy.
No to wytłumacz mi, co ze mną jest nie tak, gdy opowiadam kawał o zajączku,
który posuwa lisiczkę albo który w rączkach trzyma swoją kupę, bo lew
zabronił w lesie srać? :)
Jak opowiadam o zajączku, który chciał się zabawić, dostał w burdelu piłkę,
wziął ją do pokoju i po 15 minutach obracania jej w rękach mówi wkurzony:
"No pierdnij chociaż dla orientacji!", to wg Ciebie:
- jestem zoofilem, który zawsze bał się posuwać zwierzątka (to ta
frustracja, którą przytaczasz namiętnie :]),
- jestem zboczeńcem, który posuwa piłki,
- jestem zboczeńcem, który płaci za sex,
- jestem z tego na dodatek dumny?
:]
Już trzymając się tych zwierzątek - żeby nie było, że się inni obrażą :]
Uchachany :D
--
Z nie-poważaniem,
Z. Boczek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
312. Data: 2003-03-27 18:59:04
Temat: Re: OT, już od dawna ;) (Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm)Wprąciłem się, ponieważ boniedydy <b...@z...pl>
popełnił(a) co następuje:
| > Naciągane, że nic z tego nie oburza Cię - w którymś momencie sama się
| > ugryzłaś - pytanie tylko, w którym :]
| Nudzi mnie twoje interpretowanie mnie kulą w płot. Daj sobei łaskawie
| spokój.
Że nie lubisz mojego feng-shui, o tym wiedzą wszyscy (łącznie ze mną) :]
Lepiej byłoby, gdybyś odnosiła się do tego, co mówię miast - do tego, że TO
JA mówię :)
Widzisz, Złotko - nie każdy celuje w atakach ad persona. Nie odnosisz się
zupełnie do tego, co piszę i starasz się mnie zdyskredytować jako
niegodnego rozmowy :)
Jeśli czegoś nie rozumiem - po prostu wytłumacz, wyjaśnij, ośmiesz moją
prostotę (prostatę też możesz) :] byłoby dobrze, gdybyś - zamiast
wymyślania od orangutanów zaczęła się bardziej odnosić do argumentów - a
tak wysiłki idą nie w tym kierunku... ba, nawet efekt odwrotny, bo ja się
nie zniechęcam... :]
Ja po prostu nie lubię blichtru, obłudy i zmieniania poglądów co posta -
gdy się wytknie nieścisłości. Więc to nie działa tak, że: widzę bonnie-dydy
i tępię. Widzę obłudę oraz niekonsekwencję wypowiedzi i TO tępię.
Ale jeśli odczuwasz potrzebę 'nawsadzania mi' - prąciem Cię baudzo. Ja nie
zachoruję, a Ty będziesz miała odreagowany tydzień i bezchmurniejszy
weekend :)
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
313. Data: 2003-03-27 19:12:21
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Użytkownik "Martynika" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b5vaqi$3c$1@news.onet.pl...
>
> >
> > Macierzyńskiego nie ma? Że wychowawczego to owszem, ale macierzyńskiego
to
> > pierwsze słyszę (ostatecznie można wziąć chorobowe).
>
> Na DG jest zasiłek macierzyński (ale urlop nie) - nie musisz brać
> chorobowego. Różnica wynika z faktu że na DG kobieta sobie sama sterem i
> okrętem a w stosunku pracy podporzadkowana pracodawcy - stąd gwarancje
> urlopu w stosunkach pracy. Zresztą założenie jest takie że zasiłek
> macierzyński na DG przysługuje przez ten sam okres co przy urlopie
> macierzyńskim. Martynika
Czyli w sumie na jedno wychodzi.
ER
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
314. Data: 2003-03-27 19:57:04
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Użytkownik "Ewa Ressel" <r...@p...fm> napisał w wiadomości
news:b5vihf$g9n$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Martynika" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:b5vaqi$3c$1@news.onet.pl...
> >
>
> > >
> > > Macierzyńskiego nie ma? Że wychowawczego to owszem, ale
macierzyńskiego
> to
> > > pierwsze słyszę (ostatecznie można wziąć chorobowe).
> >
> > Na DG jest zasiłek macierzyński (ale urlop nie) - nie musisz brać
> > chorobowego. Różnica wynika z faktu że na DG kobieta sobie sama sterem i
> > okrętem a w stosunku pracy podporzadkowana pracodawcy - stąd gwarancje
> > urlopu w stosunkach pracy. Zresztą założenie jest takie że zasiłek
> > macierzyński na DG przysługuje przez ten sam okres co przy urlopie
> > macierzyńskim. Martynika
>
> Czyli w sumie na jedno wychodzi.
Nie do końca - gdyż jak masz DG nie ma urlopu jako takiego - kobieta
prowadząca działalność gospodarczą tak naprawdę sama ponosi ryzyko założenie
jest takie ze kobieta pewien okres po porodzie powinna "odpocząć" - jeśli ma
DG to sama siebie kontroluje - np "ona sama odpowiada z bhp u siebie". W
stosunku pracy jest inaczej ryzyko ponosi nie tylko kobieta- pracownik ale
równiez pracodawca a np za bhp odpowiada on. Biorąc jeszcze pod uwagę
"nierówność" stron w stosunkach pracy, obowiązkowy wymiar czasu pracy itd.
dochodzimy do sedna - urlop ma służyć kobiecie i jest instytucją z grona
"szczególnej ochrony" (notabene ta szczególna ochrona jest przewidziana
równiez dla innych grup pracowników). Martynika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
315. Data: 2003-03-27 20:00:00
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizmWprąciłem się, ponieważ boniedydy <b...@z...pl>
popełnił(a) co następuje:
| Nie jest to kwestia czepiania się, ani też _tematów_ żartów.. Ale jeśli
tego
| nie rozumiesz, przykro mi bardzo, nie jestem ci w stanie tego wyłumaczyć.
(...)
| Zajrzyj sobie do archiwum i przeczytaj dokladnie, co napisałam. Potem
| podyskutujemy.
(...)
| Koteńku, nie ty będziesz decydował, co mnie obraża, a co nie.
Zrozumiałeś,
| świnko?
(...)
| Nie, skąd, na nikogo nie będę sie skarżyć. Poplątanie, które istnieje w
| twoim umyśle , to wyłącznie Twój problem, i głeboko ci go współczuję.
| Prowadenie dyskusji w stylu swobodnych rojeń też ci musi utrudniać życie.
Grunt to rzeczowe argumenty. Doprawdy, jestem rozbebuany Twoim tokiem
argumentacji :)
Ja nie zamierzam żebrać o argumenty - to się albo samemu (-ej) pisze, albo
się piskorzy w unikach :]
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
316. Data: 2003-03-27 21:10:23
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizmWprąciłem się, ponieważ boniedydy <b...@z...pl>
popełnił(a) co następuje:
| > Jeśli o blondynkach - nie oczekiwałem aplauzu, tylko wkleiłem znane mi
| > kawały na dowód, że 'o blondynce i spoko śmieszne, nie żałosne'.
| Cóż, akurat kawały, które przytoczyłeś, stanowią dowód na coś wręcz
| odwrotnego.
Twoim zdaniem :]
Poza tym - skąd ja wiedziałem, że tak napiszesz? :)
Jak to przychylny Ci Sławek napisał? "Czeeepiłaś się :)".
W tej gałązce dla mnie EOT :)
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
317. Data: 2003-03-28 07:26:04
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm> bo dlaczego wątpić w intelekt milicjantów wkręcających żarówkę
> (pamiętasz ilu ich do tej czynności potrzeba ??)
Tak a'propos żarówki.
W ostatniej "Wiedzy i Życiu" było ilu trzeba do wkręcenia żarówki :
1. fizyków jądrowych,
2. biologów i chyba z 25 zawodów "naukowych"
Wszystkiego nie pamiętam ale najbardziej podobało mi sie Ilu trzeba
pracowników serwisu komputerowego (to ja ;-) )
"Co ? przepaliła sie żarówka ? u nas jest taka sama żarówka, a świeci
!"
"Jakiej firmy ma Pan żarówkę ?"
"Proszę wyłączyć i ponownie włączyć prąd".
;-)))
Pzdrw.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
318. Data: 2003-03-28 09:42:21
Temat: Re: OT Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Użytkownik "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3E830A1A.79ED611F@poczta.onet.pl...
>
>
> "Sławek" wrote:
>
> > Pozostaje jeden, bezsporny fakt - jakość dowcipu
> > jest wprost proporcjonalna do inteligencji i kultury osoby
opowiadającej. I
> > to od niej zależy czy dowcip jest opowiedziany we właśniwym gronie i ma
> > poziom odpowiadający oczekiwaniom słuchaczy.
>
> Piekne podsumowanie.
Zgadzam się również. Czuje się jednocześnie trochę nieswojo, czytając
wysublimowane teorie boniedydy, bo dla mnie dowcip jest zwykle okazją do (no
trudno, powiem to) dość bezmyślnego, odreagowującego i rozładowującego
ewentualne frustracje porechotania.
>
>
> > Tylko proszę - nie wypalajcie nieużytków - właśnie wróciłem od pożaru -
> > poszło z dymem około 50 ha.
> > Trzy dni temu 500 ha i 20 ha lasu :-((((
>
> Mnie smuci jedno - rokrocznie trabi sie, uczy, naglasnia ze wypalanie na
> wiosne nic nie daje,
"Pradziadek palił, dziadek palił, to i ja bede palił (a ty Jasiu sie patrz
cobyś wiedzioł jak palić), a niech mi tylko ta unija spróbuje zabronić, to
jo na kosach rozniesiemy. I basta"
ER
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
319. Data: 2003-03-28 09:59:56
Temat: Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizmOn Thu, 27 Mar 2003 14:12:00 +0100 I had a dream that boniedydy wrote:
>Może go śmieszyć co chce. Napisałam jednak, że nie widze powodu, żeby go nie
>obrażać. Ściśle mówiąc, co już też pisałam, nie tyle jego obrażać, co
>wypowiadać swoja opinię, że są to beznadziejne i niesmaczne dowcipy (za co
>Grzegorz się obraził). "Nie widzę powodu" nie odnosiło się nijak do
>uszanowania.
Po pierwsze się nie obraziłem, za stary na to już jestem.
A po drugie to dobrze, że przyznajesz się do własnego błędu (sformułowanie
użyte w poście), tylko szkoda, że dłuuuuuugo po czasie.
>> Czy moje pobudki juz jasne? Bo to troche nuzace wracac do czegos co juz
>> wyasnione- bez urazy.
>Chyba się jednak przydało, bo nareszcie wiadomo, gdzie tak naprawdę
>nastąpiło nieporozumienie.
Jasne. I tak wszystkiemu winni są chłopi.
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
320. Data: 2003-03-28 11:58:38
Temat: Re: OT Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Użytkownik "Ewa Ressel" <r...@p...fm> napisał w wiadomości news:
> Zgadzam się również. Czuje się jednocześnie trochę nieswojo, czytając
> wysublimowane teorie boniedydy, bo dla mnie dowcip jest zwykle okazją do
(no
> trudno, powiem to) dość bezmyślnego, odreagowującego i rozładowującego
> ewentualne frustracje porechotania.
No cóż, ja się czuję nieswojo w towarzystwie bezmyślnie rechoczących ;)
Każdy jest inny.
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |