On Thu, 12 Aug 2004 19:21:14 +0200, Kamil Raczynski wrote:

>>Ja po prostu tak mam. Im dłużej siedzę na tej wyspie, tym bardziej się
>>robię zgryźliwy. I tym bardziej mnie niektóre rzeczy denerwują.
> Hmm... Coś w tym musi być, bo w sobotę wróciła stamtąd moja koleżanka i nie
> mogę jej poznać :o/

To nie jest takie proste, aczkolwiek u mnie główne powody są dość
jasne:) Po pierwsze - zostawiłem rodzinę w kraju. A po drugie po prostu
z tej perspektywy pewne rzeczy bolą jeszcze bardziej...

>>Ale jest też jedna dobra wiadomość - na początku września może mnie
>>jakiś czas nie być:)
> Tam czy na psm? ;o)

Na psm. Wyspy nie opuszczam, aczkolwiek opuszczam na chwilkę Queen
Square. Jeśli wszystko dobrze pójdzie - zapomnę na kilka dni, ze
istnieje coś takiego jak komputery:)

> ATSD jak tam nowy opis? Okrzepł już? Dopracowany i wypieszczony? :o)

Zmieniam po jednej literce dziennie:) I nie mogę się zdecydować:) Jak
Bozia da a socjaliści pomogą - wyślę Ci go na priv do przejrzenia w
weekend.

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/