« poprzedni wątek | następny wątek » |
201. Data: 2003-01-24 08:45:31
Temat: Re: OT do AsiS, bylo Re: Dzieciaczek sasiada...Użytkownik "agi ( fghfgh )"
> Asiu w wiadomosciach od Ciebie 'ą' wyswietla sie jako nieczytelny krzak.
> Zerknij czy masz wszystko ok w ustawieniach.
Ja mam netykietowo- usenetowe;), znaczy się poprawne: text/plain;
charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit, możesz sama to sprawdzić we właściwościach;)
Problem że mało kto ma poprawne kodowanie;)
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
202. Data: 2003-01-24 08:52:08
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...Użytkownik "Sowa"
> Zszokowałaś mnie.
> A mogę wiedzieć dlaczego izolujesz się i dziecko od świata?
> I jak kupujesz np. chleb, migasz do sklepowej, czy udajesz niemowę i piszesz
> na kartce?
> I dla czego z nią nie rozmawiasz? Za niskie intelektualnie progi na Asi
> nogi?
Nie Słonko, dlaczego tak ostro? Po prostu kupuję w hipermarkecie
bo mam najbliżej, największy wybór i najtaniej a tam trudno spamiętać
kasjerki i nie ma okazji do pogadania więcej niż -dzień dobry, -dzień dobry ;)
> A jak dziecko nauczysz mówić proszę, dziękuję, przepraszam i w ogóle
> rozmawiać z ludźmi? Dziecku faja co mu tłumaczysz, dziecko Cię pilnie
> obserwuje i tak się uczy.
A wiesz ze ona to wszystko już umie? I nie martw się o nas, w wieku dwóch
lat jest rozwinięta bardziej niż jakikolwiek trzylatek jakiego znam;)
Spotykamy sięprzecież z ludźmi i napisalam o tym, ale są to ludzie z którymi
sami chcemy się spotykać.
> Dzieci są naszymi lustrami.Często można tam
> zobaczyć okrutne rzeczy, ale tylko ślepiec pyta - kto go tego nauczył?
> Asia, ludzie to naprawdę nie banda chamskich głupoli, tylko po prostu ludzie
> . Tacy sami jak Wy.
Przykro mi ze tak ostro, nie wiem dlaczego boli Cię że wolę spotykać
znajomych niż nieznajomych;)
> Ja miałam nad sobą takich sąsiadów, co to do nikogo gęby nie otworzyli bo z
> wyższej sfery, a ich świetnie wychowany synek zawsze patrzył na człowieka
> jak na glistę i nigdy dzień dobry nie powiedział. Najgorzej wychowane
> dziecko, jakie widziałam, a niby prywatne przedszkola, nauki tematyczne,
> rytmiki, zawracanie gitary.
Świetnie że już mnie oceniłas;) To też świadczy o oceniającym.
Nigdzie nie powiedziałam że się nie odzywamy czy gardzimy, nie znam ich bo
nie mam okazji ich poznać, nawet placyku pod blokiem nie ma a w związku
z tym dzien dobry mówimy wszystkim bo nie wiadomo kto "swój".
Myślę że zestawienie mnie i mojego dziecka których nie znasz z przykładem
chłopca który patrzy na ludzi jak na glisty nie przynosi niczego poza faktem
że zbyt szybko oceniasz.
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
203. Data: 2003-01-24 08:53:55
Temat: Re: OT do AsiS, bylo Re: Dzieciaczek sasiada...
AsiaS wrote:
> Ja mam netykietowo- usenetowe;), znaczy się poprawne: text/plain;
> charset=iso-8859-2
> Content-Transfer-Encoding: 8bit, możesz sama to sprawdzić we właściwościach;)
> Problem że mało kto ma poprawne kodowanie;)
Dziwne. Ja równiez mam poprawne a mimo to Twoje maile wyswietlaja mi sie
z krzakami- i to tylko ta jedna literka tak.
No nic- nie czepiam sie.
pzdr
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
204. Data: 2003-01-24 08:54:19
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...Użytkownik "Basia Zygmańska"
>
> IMHO jednak jest różnica i to bardzo zasadnicza.
> "Żeński dawca" nosi dziecko w brzuchu przez 9 miesięcy, męski tylko
> "bzyknie" i reszta go nie obchodzi.
Co tylko zwiększa ryzyko komplikacji o których tu będzie mowa.
Z jednej strony większe ryzyko że dziecka nie odda i rozpocznie się
batalia o nie ( i wtedy zauważ także powstanie sytuacja kiedy dziecko będzie
się z moim męzem witać gdzies przypadkowo nie wiedząc lub wiedząc
o tym ze to biologiczny ojciec i cala sprawa z tozsamoscia). A z drugiej
nadal rodzice wychowujący to nie będą rodzice biologiczni.
> 1. która z kobiet jest dawczynią jaeczka, czy materiału genetycznego ?
> A która nosicielką ?
Załóżmy że obojętnie.
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
205. Data: 2003-01-24 08:55:39
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...Użytkownik "Jolanta Pers"
> Chlebuś podają szczeliną pod drzwiami, a zamówienie wystukujesz alfabetem
> Morse'a?
> MSPANC,
Byłaś kiedyś w samoobsługowym gdzie trzeba własnymi ręczętami chlebuś do
koszyczka włożyć? ;)
MSPANC
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
206. Data: 2003-01-24 09:00:15
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...Użytkownik "kolorowa"
> Ale problem nie sprowadza się wyłącznie do tego, co akceptują rodzice i co
> dla nich jest bądź nie jest akceptowalne. Dla dziecka ważną sprawą jest
> również to, co jest społecznie akceptowalne. Weźmy choćby często poruszaną
> sprawę siusiaków. Wiemy, że bawienie się siusiakiem czy siuśką to nic złego.
> Tyle że bawienie się siusiakiem przez siedmiolatka publicznie (bo wtedy
> zdaje się zamierzasz wypuścić dziecko w świat) nie jest społecznie
> akceptowalne i nikt tego nie robi, bo naraziłby się na śmieszność i
> społeczny ostracyzm. Wyobraźmy sobie teraz, że rodzice uważają, ze taka
> publiczna zabawa jest jak najbardziej naturalna, że żaden to powód do
> wstydu, no i żaden powód do tajemnicy, i taki pogląd przekażą swojemu
> dziecku. Konfrontacja ze światem rzeczywistym będzie okrutna.
Tak, tak samo jak konfrontacja dzieci których rodzice akceptują rude włosy
i zajęczą wargę a w szkole okazuje się że nikt. Albo dzieci którym wpojono
że bieda nie hańbi a w szkole okazało się że nie należy do żadnej z paczek
bo złoszczono sie ze wszystko mu trzeba fundować na grupowych zabawach.
Kolorowa:) Nie zmienisz świata i nie możesz nie powoływać dziecka na świat
TYLKO dlatego że w wieku sześciu lat będzie musialo przejsc próbę
konfrontacji ze światem. Takie jest moje zdanie. I w wychowaniu
staram się bardziej (co nie znaczy że tylko, ale na to stawiam jako
bardziej konstruktywne) uczyć dziecko radzić sobie z cierpieniem,
odpowiednio podchodzić do niego i niwelować niż chronić je przed nim.
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
207. Data: 2003-01-24 09:07:21
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...> Tak, tak samo jak konfrontacja dzieci których rodzice akceptują rude
włosy
> i zajęczą wargę a w szkole okazuje się że nikt. Albo dzieci którym
wpojono
> że bieda nie hańbi a w szkole okazało się że nie należy do żadnej z
paczek
> bo złoszczono sie ze wszystko mu trzeba fundować na grupowych
zabawach.
> Kolorowa:) Nie zmienisz świata i nie możesz nie powoływać dziecka na
świat
> TYLKO dlatego że w wieku sześciu lat będzie musialo przejsc próbę
> konfrontacji ze światem. Takie jest moje zdanie. I w wychowaniu
> staram się bardziej (co nie znaczy że tylko, ale na to stawiam jako
> bardziej konstruktywne) uczyć dziecko radzić sobie z cierpieniem,
> odpowiednio podchodzić do niego i niwelować niż chronić je przed
nim.
Ogólnie sie zgadzam, tylko ze wg mnie lepiej zeby tą konfrontację ze
swiatem zaczynało wcześniej - w przedszkolu.
Na prawdę tak uważam - na przykładzie swoim i swoich synów.
Dzieci, które chodziły do przeszkola są duzo bardziej "społeczne" niz
takie, które do niego nie chodziły.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
208. Data: 2003-01-24 09:10:42
Temat: Re: OT do AsiS, bylo Re: Dzieciaczek sasiada...AsiaS <a...@n...onet.pl> napisał(a):
> Ja mam netykietowo- usenetowe;), znaczy się poprawne: text/plain;
> charset=iso-8859-2
> Content-Transfer-Encoding: 8bit, możesz sama to sprawdzić we
właściwościach;)
> Problem że mało kto ma poprawne kodowanie;)
Teraz tak, ale w większości poprzednich postów masz "windows-1250". Sorry.
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
209. Data: 2003-01-24 09:13:43
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...AsiaS <a...@n...onet.pl> napisał(a):
> Byłaś kiedyś w samoobsługowym gdzie trzeba własnymi ręczętami chlebuś do
> koszyczka włożyć? ;)
> MSPANC
Stanowczo nie kupuję tam pieczywa. A nawet przy większych zakupach robionych
przeważnie w Tesco jakieś zdania z kasjerką wymieniam...
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
210. Data: 2003-01-24 09:25:57
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...Użytkownik "Jolanta Pers"
> Stanowczo nie kupuję tam pieczywa. A nawet przy większych zakupach robionych
> przeważnie w Tesco jakieś zdania z kasjerką wymieniam...
Ja też (dzien dobry, dziękuję), ale stanowczo nie są to rozmowy podczas których
mogłaby wyjść taka kwestia kto jest ojcem mojego dziecka bo od tego zaczęły
się te pytania o środowisko i z kim się rozmawia Jolu:)
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |