« poprzedni wątek | następny wątek » |
241. Data: 2004-03-26 13:37:39
Temat: Re: [OT] dot. aborcji
Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w wiadomości
news:a0noj1sl2en.dlg@always.coca.cola...
>
> Taaaak.
> Kiedy chodziłem na religię w drugiej klasie podstawówki siostra zakonna
> przygotowywała nas do pierwszej spowiedzi. Twierdziła wtedy zupełnie co
> innego - coś na kształt, że nieznajomość prawa nie zwalnia z jego
> przestrzegania. Owszem, było to prawie ćwierć wieku temu, ale chyba aż
> tak się nie pozmieniało przez ten czas?...
Jeśli nieznajomość "prawa" wynika z Twojego zaniedbania,
to to Twoje zaniedbanie jest grzechem...
Ale głównie nie o to tutaj chodzi...
Pozdrawiam,
Artur
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
242. Data: 2004-03-26 13:38:28
Temat: Re: [OT] dot. aborcjiOn Fri, 26 Mar 2004 14:37:39 +0100, Artur Czeczko wrote:
> Jeśli nieznajomość "prawa" wynika z Twojego zaniedbania,
> to to Twoje zaniedbanie jest grzechem...
> Ale głównie nie o to tutaj chodzi...
:)
Załóżmy na przykład, że jako płoche pacholę bawiłem się z koleżanką z
piaskownicy w pokazywanie sobie nawzajem różnych części ciała. Albo, że
jako jeszcze mniejsze chłopię nie przestrzegałem postów, podkradając
kiełbasę z lodówki. Mnóstwo takich sytuacji można sobie wyobrazić i
założyć. Z punktu widzenia zakonnicy były to grzechy i należało się z
nich wyspowiadać.
:)
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek at onet pl)
*Life is too complex for oral communication*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
243. Data: 2004-03-26 13:58:08
Temat: Re: dot. aborcjiTest
ST
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
244. Data: 2004-03-26 13:58:45
Temat: Re: dot. aborcji
Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w wiadomości
news:1uos5nzi2l6b1.dlg@always.coca.cola...
>
> A dlaczego? Przewrotnie napiszę, że to moja prywatna sprawa, dlaczego
> tak uważam:)
A czy mamy prawo zabronić komukolwiek innemu zabić niemowlę?
Pozdrawiam,
Artur
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
245. Data: 2004-03-26 13:58:46
Temat: Re: dot. aborcjiOn Fri, 26 Mar 2004 14:58:45 +0100, Artur Czeczko wrote:
>> A dlaczego? Przewrotnie napiszę, że to moja prywatna sprawa, dlaczego
>> tak uważam:)
> A czy mamy prawo zabronić komukolwiek innemu zabić niemowlę?
I znowu wracamy na sam początek dyskusji...
Swoją opinię na temat zależności między prawem stanowionym a zasadami
moralnymi wyłożyłem mam nadzieję dostatecznie jasno gdzie indziej.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek at onet pl)
*Life is too complex for oral communication*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
246. Data: 2004-03-26 14:36:29
Temat: Re: [OT] dot. aborcji
Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w wiadomości
news:1yyzupklqqi4$.dlg@always.coca.cola...
>
> :)
> Załóżmy na przykład, że jako płoche pacholę bawiłem się z koleżanką z
> piaskownicy w pokazywanie sobie nawzajem różnych części ciała. Albo, że
> jako jeszcze mniejsze chłopię nie przestrzegałem postów, podkradając
> kiełbasę z lodówki. Mnóstwo takich sytuacji można sobie wyobrazić i
> założyć. Z punktu widzenia zakonnicy były to grzechy i należało się z
> nich wyspowiadać.
> :)
Tego typu wydarzenia mogą spowodować, że człowiek będzie żył
w ciągłym poczuciu grzechu, który czai się wszędzie i nie sposób
jego uniknąć...
Pozdrawiam,
Artur
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
247. Data: 2004-03-26 15:10:43
Temat: Re: dot. aborcji
Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w wiadomości
news:16snbx5jy51kx.dlg@always.coca.cola...
> On 26 Mar 2004 14:05:39 +0100, Piotr wrote:
>
(.. )
Szczerze mówiąc nie mam juz cierpliwości do dyskusji.
A zatem tylko mały cytat:
>
> Aczkolwiek moja prywatna opinia na temat aborcji jest odmienna od
> Twojej. Jest mianowicie taka, że jeśli dla kogoś aborcja nie jest złem,
> to i tak z dużym prawdopodobieństwem jej dokona, nawet jeśli prawo w
> danym kraju będzie jej zabraniać. I że droga do wyeliminowania aborcji
> nie wiedzie przez jej penalizację, ale przez edukację i podwyższenie
> standardów bytowych i edukacyjnych społeczeństwa.
>
A teraz zamieniamy w powyższym słowo " aborcja" na "kradzież i morderstwo"
i co otrzymujemy:
"Aczkolwiek moja prywatna opinia na temat kradzieży i morderstwa jest
odmienna od
Twojej. Jest mianowicie taka, że jeśli dla kogoś kradzież i morderstwo nie
jest złem, to i tak z dużym prawdopodobieństwem jej dokona, nawet jeśli
prawo w danym kraju będzie jej zabraniać. I że droga do wyeliminowania
kradzieży i morderstwa nie wiedzie przez jej penalizację, ale przez edukację
i podwyższenie standardów bytowych i edukacyjnych społeczeństwa. "
No i teraz pytanie;- czy mamy zatem rezygnowac z penalizacji?
P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
248. Data: 2004-03-26 15:11:13
Temat: Re: dot. aborcji
Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w wiadomości
news:1oea58f2j2nl4$.dlg@always.coca.cola...
>
> Swoją opinię na temat zależności między prawem stanowionym a zasadami
> moralnymi wyłożyłem mam nadzieję dostatecznie jasno gdzie indziej.
OK. Inne odgałęzienie tego wątku przeczytałem dopiero później.
Zatem nie zabijamy noworodków, ponieważ ludzie tak między sobą
się umówili. A przed narodzeniem zabijamy, też dlatego że tak
się ludzie umówili.
A ja, mimo że moje zasady moralne są sprzeczne z obowiązującym
prawem, jako nadrzędne muszę przyjąć prawo stanowione.
Jeśli prawo stanowione pozwala mi na coś, czego zabraniają
zasady moralne, to pół biedy. Gorzej, gdy zasady moralne nakazują
zrobienie czegoś, co zabrania prawo stanowione. Cóż, pewnie
muszę sobie z tym jakoś poradzić.
A jeśli mam przekonanie, że prawo stanowione zostało wprowadzone
metodami manipulacji? To nie jest takie trudne. Ktoś, kto ma kasę,
przeprowadza skuteczną kampanię, w wyniku której 60% ludzi
opowiada się za czymś, mimo że przed tą kampanią zaledwie 25%
ludzi się za tym opowiadało. Czyli rządzi ten, kto ma kasę.
Pewnie powiesz, że to spiskowa teoria dziejów...
Pozdrawiam,
Artur
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
249. Data: 2004-03-26 15:17:05
Temat: Re: dot. aborcjiOn Fri, 26 Mar 2004 16:11:13 +0100, Artur Czeczko wrote:
> OK. Inne odgałęzienie tego wątku przeczytałem dopiero później.
> Zatem nie zabijamy noworodków, ponieważ ludzie tak między sobą
> się umówili. A przed narodzeniem zabijamy, też dlatego że tak
> się ludzie umówili.
Brutalne, ale prawdziwe.
A kto zabija, ten zabija...
BTW (i w pewnym sensie OT) - myślę, że z powodzeniem można założyć, że
palenie papierosów (czynne i bierne) jak również picie alkoholu zabija
każdego dnia znacznie więcej osób (w tym kompletnie niewinnych!), niż
aborcja. Czy w związku z tym można / należy wprowadzić prohibicję i
dlaczego?... (pytanie retoryczne, nie oczekuję odpowiedzi)
> A ja, mimo że moje zasady moralne są sprzeczne z obowiązującym
> prawem, jako nadrzędne muszę przyjąć prawo stanowione.
Moim zdaniem właśnie nie. Nadrzędne dla mnie będzie zawsze prawo moralne
- w sprawach dotyczących mojej osoby oczywiście.
> Jeśli prawo stanowione pozwala mi na coś, czego zabraniają
> zasady moralne, to pół biedy.
Powiem więcej - to dla mnie nie ma żadnego problemu.
> Gorzej, gdy zasady moralne nakazują
> zrobienie czegoś, co zabrania prawo stanowione. Cóż, pewnie
> muszę sobie z tym jakoś poradzić.
A to niestety jest nie do obejścia...
> A jeśli mam przekonanie, że prawo stanowione zostało wprowadzone
> metodami manipulacji? To nie jest takie trudne. Ktoś, kto ma kasę,
> przeprowadza skuteczną kampanię, w wyniku której 60% ludzi
> opowiada się za czymś, mimo że przed tą kampanią zaledwie 25%
> ludzi się za tym opowiadało. Czyli rządzi ten, kto ma kasę.
Tego niestety nie da się przeskoczyć... To jedna z wad demokracji.
Ale niestety nikt nic lepszego ponoć nie wymyślił...
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek at onet pl)
*Life is too complex for oral communication*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
250. Data: 2004-03-26 15:29:17
Temat: Re: dot. aborcjiOn Fri, 26 Mar 2004 16:10:43 +0100, PAweł wrote:
> Szczerze mówiąc nie mam juz cierpliwości do dyskusji.
> A zatem tylko mały cytat:
[...]
> A teraz zamieniamy w powyższym słowo " aborcja" na "kradzież i morderstwo"
> i co otrzymujemy: [...]
> No i teraz pytanie;- czy mamy zatem rezygnowac z penalizacji?
Dla Ciebie absolutnie każdy przypadek aborcji to zło absolutne. Masz
prawo tak uważać. Nie wszyscy jednak tak uważają i jak na razie w Polsce
nie każdy przypadek aborcji jest traktowany jako przestępstwo.
A manipulacją (taka jak powyżej) nic nie osiągniesz. Na temat zasady
pochyłego stoku (czy też śliskiego stoku) już tu pisałem.
BTW - nie każdą kradzież i nie każde zabójstwo prawo traktuje w ten sam
sposób.
Myślisz w kategoriach absolutnych, ja nie. Dla Ciebie wszystko jest
jasne, proste i jednoznaczne, dla mnie nie wszystko. Czasami zazdroszczę
takim ludziom...
Nie mamy po co i nie mamy o czym rozmawiać. Swoje stanowisko wyłożyłem
wcześniej mam nadzieję wystarczająco jasno, a na robienie tego po raz
kolejny po prostu szkoda mi czasu i energii, zwłaszcza, że do kogoś
Twojego pokroju moje argumenty nigdy nie dotrą.
Życzę dalszego łatwego życia, bez zwątpienia i niepewności.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek at onet pl)
*Life is too complex for oral communication*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |