« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-09-18 15:53:17
Temat: Re: Nagość w rodzine .Sat, 18 Sep 2004 12:51:48 +0200, na pl.soc.rodzina, naguski napisał(a):
> Ciekawe jakie podejście mają forumowicze news.tpi.pl ?
A news.gazeta.pl. mogą?
Co to znaczy "pozytywne zdanie na temat nagości"? Nagość sama w sobie nie
jest ani pozytywna ani negatywna. Myśli, które wywołuje mogą ew. podlegać
ocenie.
Chcecie latać po domu nago to sobie latajcie. To jest Wasza sprawa i daj
wam Boże oby była (jak pisaliście) miła dla Waszego oka jak najdłużej.
Podejrzanym zaś wydaje mi się niejaki etos nagości, z którym spotkać się
można w kręgach naturystów. Nagość zaczyna być tam wartością samą w sobie:
"Wielu ludzi chodzi po mieszkaniu w samych majtkach a my zupelnie nago bo
tak jest najwygodniej." - powinno raczej brzmieć "bo nam jest wygodniej".
Mi osobiście przeszkadza dyndający penis, wolę go nosić w majtkach.
Nagość to żadna wartość!
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-09-18 15:59:38
Temat: OT - historyjka re: Nagość w rodzine .Użytkownik "puchaty" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
news:148poeij1hfkt$.dlg@juzwolalbympolizacslonine.go
v...
> Sat, 18 Sep 2004 12:51:48 +0200, na pl.soc.rodzina, Nagość sama w sobie
nie
> jest ani pozytywna ani negatywna. Myśli, które wywołuje mogą ew. podlegać
> ocenie.
Ostatnio po Internecie krąży prezentacja PowerPoint dotycząca najczęstszej
przyczyny wypadków motocyklowych (pewnie chodzi o ofiary) na Jamajce. Każą
się uwaznie przyglądać zdjęciom, a na zdjęciach same panie w króciutkich
spodenkach, stringach i td. uchwycone od tylnego śwatła motocykla. Kilka
takich miłych oku ujęć i na konieć napis: "Widziałeś??? Wszyscy jeżdżą bez
kasków!"
Uśmiałam się i postanowiłam pokazać to mojemu mężczyźnie, licząc na
jegoskojarzenia. I pokazałam, a tu z tyłu podchodzi mój dwuipółletni syn i
mówi: "O! Beś kaśka jadą!"
Oczywiscie zeszłam chwilowo śmiertelnie ze śmiechu (i politowania nad swoją
ubogą umysłowością...)
Tak to wygląda z tymi skojarzeniami i nagością....
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-09-18 16:20:10
Temat: Re: OT - historyjka re: Nagość w rodzine .Sat, 18 Sep 2004 17:59:38 +0200, na pl.soc.rodzina, Margola Sularczyk
napisał(a):
> Użytkownik "puchaty" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
> news:148poeij1hfkt$.dlg@juzwolalbympolizacslonine.go
v...
>> Sat, 18 Sep 2004 12:51:48 +0200, na pl.soc.rodzina, Nagość sama w sobie
> nie
>> jest ani pozytywna ani negatywna. Myśli, które wywołuje mogą ew. podlegać
>> ocenie.
>
> Ostatnio po Internecie krąży prezentacja PowerPoint dotycząca najczęstszej
> przyczyny wypadków motocyklowych (pewnie chodzi o ofiary) na Jamajce. Każą
> się uwaznie przyglądać zdjęciom, a na zdjęciach same panie w króciutkich
> spodenkach, stringach i td. uchwycone od tylnego śwatła motocykla. Kilka
> takich miłych oku ujęć i na konieć napis: "Widziałeś??? Wszyscy jeżdżą bez
> kasków!"
Dlatego z pewnym dystansem podchodzę do deklaracji naturystów na temat
całkowitego oderotyzowania owego "procederu";-).
Osobiście uważam, że wylegiwanie się na plaży czy kompiel w morzu na golasa
jest bardzo przyjemna (przyjemniejsza IMO niż w kompielówkach) ale nie
potrafię jednoznacznie określić czy w tej przyjemności nie ma odrobiny
(auto)erotyzmu.
Wolę zatem zachowywać się tak, by czuć się w porządku wobec siebie i
otoczenia, nie promując większej czy mniejszej ilości ubrania na sobie i
innych (no chyba, że sytuacja staje się hmmm... napięta;-).
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-09-18 16:24:15
Temat: Re: OT - historyjka re: Nagość w rodzine .Użytkownik "puchaty" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
news:nx4lmy4rxc2w.dlg@juzwolalbympolizacslonine.gov.
..
> Sat, 18 Sep 2004 17:59:38 +0200, na pl.soc.rodzina, Margola Sularczyk
> napisał(a):
>
> > Użytkownik "puchaty" <p...@b...pl> napisał w
wiadomości
> > news:148poeij1hfkt$.dlg@juzwolalbympolizacslonine.go
v...
> >> Sat, 18 Sep 2004 12:51:48 +0200, na pl.soc.rodzina,
>
> Dlatego z pewnym dystansem podchodzę do deklaracji naturystów na temat
> całkowitego oderotyzowania owego "procederu";-).
> Osobiście uważam, że wylegiwanie się na plaży czy kompiel w morzu na
golasa
> jest bardzo przyjemna (przyjemniejsza IMO niż w kompielówkach) ale nie
> potrafię jednoznacznie określić czy w tej przyjemności nie ma odrobiny
> (auto)erotyzmu.
Wiesz, na plaży i w jeziorze, to na pewno dużo przyjemniej jest na golasa, a
jeśli nawet jest w tym odrobina (auto)erotyzmu, to chętnie jej sobie czasem
nie odmówię :)
Natomiast nie widzę sensu w robieniu z chodzenia nago ideologii, tak jak z
jedzenia warzyw. Umiar, umiar :)
> Wolę zatem zachowywać się tak, by czuć się w porządku wobec siebie i
> otoczenia, nie promując większej czy mniejszej ilości ubrania na sobie i
> innych (no chyba, że sytuacja staje się hmmm... napięta;-).
Nooo, wtedy nawet naturystom nagość zaczyna sie kojarzyć... ;)
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2004-09-18 17:07:45
Temat: Odp: Nagość w rodzine .
> Co to znaczy "pozytywne zdanie na temat nagości"? Nagość sama w sobie nie
> jest ani pozytywna ani negatywna. Myśli, które wywołuje mogą ew. podlegać
> ocenie.
Oczywiście ponieważ nagość poprostu jest ,ale skojarzenia jakie wywołuje są
często są nie na miejscu.
Np. ludzie prymitywni ( naszym zdaniem ) kojarzą nagośc na plaży
naturystycznej z uprawianiem seksu co absolutnie nie ma miejsca..
> Chcecie latać po domu nago to sobie latajcie. To jest Wasza sprawa i daj
> wam Boże oby była (jak pisaliście) miła dla Waszego oka jak najdłużej.
Do końca mój drogi ponieważ czlowiek jest piękny w każdym wieku :)
Jeśli Ty myślisz inaczej, to rozumiemy że będąc starszym człowiekiem nie
odważysz się latem wyjść na plaże w kąpielówkach bo przecież w sumie
będziesz prawie nagi ,a to mgłoby być nie mile dla oka ?
> Podejrzanym zaś wydaje mi się niejaki etos nagości, z którym spotkać się
> można w kręgach naturystów. Nagość zaczyna być tam wartością samą w sobie:
> "Wielu ludzi chodzi po mieszkaniu w samych majtkach a my zupelnie nago bo
> tak jest najwygodniej." - powinno raczej brzmieć "bo nam jest wygodniej".
Oczywiście z tym się zgadzamy że tak jest poprawniej, natomiast nagość dla
nas nie jest wartością a porostu wygodą :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2004-09-18 17:13:43
Temat: Odp: OT - historyjka re: Nagość w rodzine .
>
> Dlatego z pewnym dystansem podchodzę do deklaracji naturystów na temat
> całkowitego oderotyzowania owego "procederu";-).
> Osobiście uważam, że wylegiwanie się na plaży czy kompiel w morzu na
golasa
> jest bardzo przyjemna (przyjemniejsza IMO niż w kompielówkach) ale nie
> potrafię jednoznacznie określić czy w tej przyjemności nie ma odrobiny
> (auto)erotyzmu.
Odrobina erotyzmu oczywiście jest, ale na pewno nie mniejsza niż na plaży
tekstylnej.
Bo przecież o wiele bardziej podniecające jest to co można za chwile
zobaczyć ( emocję sięgają zenitu )niż to co już widać (wtedy emocje po
chwili już nie są tak wielkie ).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2004-09-18 17:20:57
Temat: Nagość w rodzine .
> Natomiast nie widzę sensu w robieniu z chodzenia nago ideologii, tak jak z
> jedzenia warzyw. Umiar, umiar :)
Zapewniam Cię że my ani nasi znajomi naturyści nie przyprawiają ideologii do
plażowania bez majtek :)
Choć niewątpliwie są tacy dla których naturyzm to rodzaj filozofii życiowej
czyli coś więcej niż tylko nagie plażowanie czy wogóle nagość w miejscach
takich jak sauna , basen czy własne mieszkanie .
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2004-09-18 17:22:28
Temat: Re: Nagość w rodzine ."naguski" <n...@h...com> skrev i meddelandet
news:cihqfj$qtd$1@nemesis.news.tpi.pl...
> nagość dla
> nas nie jest wartością a porostu wygodą :)
Niech bedzie. Pytanie: co robicie, gdy macie gosci? Co zrobicie, gdy do
dziecka zaczna przychodzic koledzy/kolezanki?
Ta wygoda to tez rzecz do dyskusji, bo jakos sobie nie wyobrazam siadania
golym tylkiem na meblach wyscielanych - w koncu czlowiek jakies tam
wydzieliny ma i bielizna jest miedzy innymi po to, by je zachowac dla samego
siebie. Juz nie mowie o kwestii temperaturowej. Interesujace rowniez musi
byc gotowanie bez odziezy - zwlaszcza smazenie i pryskajacy tluszcz ;-) ale,
skoro mowicie, ze wygodniej, to niech wam bedzie :-).
--
sveana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2004-09-18 17:36:53
Temat: Re: Odp: Nagość w rodzine .Sat, 18 Sep 2004 19:07:45 +0200, na pl.soc.rodzina, naguski napisał(a):
>> Chcecie latać po domu nago to sobie latajcie. To jest Wasza sprawa i daj
>> wam Boże oby była (jak pisaliście) miła dla Waszego oka jak najdłużej.
>
> Do końca mój drogi ponieważ czlowiek jest piękny w każdym wieku :)
Nie przeczę. Niemniej "nagość jako coś miłego dla oka" był użyty przez Was
jako argument za naturyzmem i chodzeniem nago po domu. Zastanawiam się
jednak, czy Wasza partnerka (bo już nie wiem z kim gadam) będzie
przychylnie spoglądała, gdy Wy, mogąc mieć w pewnym wieku problemy z
prostatą, będziecie kapali moczem pod stołem podczas obiadu.
> Jeśli Ty myślisz inaczej, to rozumiemy że będąc starszym człowiekiem nie
> odważysz się latem wyjść na plaże w kąpielówkach bo przecież w sumie
> będziesz prawie nagi ,a to mgłoby być nie mile dla oka ?
Nie wiem jak będzie w przyszłości. Raczej nie podejrzewam siebie o takie
"blokady".
>> Podejrzanym zaś wydaje mi się niejaki etos nagości, z którym spotkać się
>> można w kręgach naturystów. Nagość zaczyna być tam wartością samą w sobie:
>> "Wielu ludzi chodzi po mieszkaniu w samych majtkach a my zupelnie nago bo
>> tak jest najwygodniej." - powinno raczej brzmieć "bo nam jest wygodniej".
>
> Oczywiście z tym się zgadzamy że tak jest poprawniej, natomiast nagość dla
> nas nie jest wartością a porostu wygodą :)
To po co o niej wogóle piszecie?
Może chcecie porozmawiać o tym, czy lepiej chodzić w butach wygodnych czy
zbyt ciasnych?
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2004-09-18 18:22:17
Temat: Odp: Nagość w rodzine .
> Niech bedzie. Pytanie: co robicie, gdy macie gosci? Co zrobicie, gdy do
> dziecka zaczna przychodzic koledzy/kolezanki?
Gości nie przyjmujemy nago chyba że są to nasi przyjaciele naturyści więc
wtedy nie ma problemu. Do dziecka nie przychodż koleżanki i koledzy ponieważ
jeszcze go nie ma na świeci ( 5 miesiąc ciąży ).
> Ta wygoda to tez rzecz do dyskusji, bo jakos sobie nie wyobrazam siadania
> golym tylkiem na meblach wyscielanych - w koncu czlowiek jakies tam
> wydzieliny ma i bielizna jest miedzy innymi po to, by je zachowac dla
samego
> siebie. Juz nie mowie o kwestii temperaturowej. Interesujace rowniez musi
> byc gotowanie bez odziezy - zwlaszcza smazenie i pryskajacy tluszcz ;-)
ale,
> skoro mowicie, ze wygodniej, to niech wam bedzie :-).
Meble są przykrywne narzutami a te się pierze (naprawdę :) , poza tym nago
chodzimy jak jest gorąco w domu (zazwyczj gorąco jest latem bo to taka pora
roku ) , a jeśli chodzi o gotowanie to istnieje coś takiego jak faruszek :)
Tobie jest wygodniej w ubraniu , to niech Ci będzie :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |