Data: 2003-01-22 08:17:38
Temat: Re: OT - imiona
Od: Katarzyna Dziurka <d...@u...edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
MOLNARka wrote:
>
>
> Ja mówiłam, że w tym temacie to jestem abnegatka :-) .... ale przekonana
> byłam, że w Wigilię sie nie konsumuje nic przed wieczerzą (wyjątkiem są
> dzieci i ludzie chorzy).
>
U nas (a tradycja długa, bo mieszkalismy z babcią), w wigilie jadło się
postnie (jesli chodzi o jadłospis) i w umiarkowanych ilosciach. Ale była
nawet namiastka obiadu - zupa mleczna z ryżem, żeby do wieczora nikt nie
mdlał z głodu. Siadalismy wię co wieczerzy głodni ale nie padający z
głodu.
Dzień był wypełniony przygotowaniami, sprzataniem, a dzieci musiały byc
idealnie grzeczne.
W latach, w których ze względu na prace mamy jadalismy wieczerze
wigilijną o 15.00 (na 18.00 jechała do pracy i wracała z niej w 2 sieto
po 9 rano) nie było tej namiastki obiadu, tylko lekkie sniadanie i
dopiero wieczerza.
A w kosciele zawsze mówia, że w wigilię obowiazuje post JAKOSCIOWY.
Ilosciowy kłóciłby sie z wieczerzowo-wieczornym obżarstwem:)))
Katarzyna
|