Bosze aleście mnie pocieszyły, myślałam, że tylko ja tak mam. Za każdym
razem jak mam wejść na którąś z chińskich stron zastanawiam się, czy nie
wziąść czegoś na uspokojenie:)Teraz wiem, że nie cierpię sama.
Pozdrawiam wszystkich ze zszarganymi nerwami.
Anka
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/