Przemysław Dębski; <ceq6ch$1o06$1@mamut.aster.pl> :

> .... nie będzie żałował :) Las, skarpa - na górze domki, nisko stanica -
> stara wielka chata - koło stanicy przyczepa - która jest dla mnie z racji
> bycia "stałym klientem". Na wprost od przyczepy - jakieś 20 metrów, mały
> pomościk z łodką do dyspozycji gości. W stanicy zimne piwo i żarcie. Brak
> stałych gosci (matek z rozwydrzonymi gówniarzami) - bo zatrzymują się tylko
> spływowicze kajakarscy na noc :) Tanio jak za zboże. Czego więcej trzeba
> człowiekowi ? Las, ryby, piwo i spokój - a wszystko w obrębie koła o
> promieniu 30m :))

No nie przesadzaj - 200 m. dalej zaczyna się wiocha pt. P. - tak mi z
opisu wynika. Z punktu widzenia spływowicza [PBK] - stanice są fajne,
pod warunkiem, że zatrzymujesz się w każdej na maks. 2 dni - no może jak
sobie robisz wycieczki na Serwy, do Śluzy Swoboda, na ryby i na grzyby,
to czas lepiej schodzi i nie zauważasz. ;)

Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)