Data: 2004-08-07 20:11:50
Temat: Re: [OT] żenujący brak kultury na pl.sci.psycholgia
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przemysław Dębski; <cesqf2$n39$1@mamut.aster.pl> :
> Taki kleszcz jak jest głodny, to całą krowę połknie i nawet nie beknie, a co
> dopiero kajakarza ... :)))
Kleszcze to ja i na biwaku na Studziennicznym widziałem, ale tam las -
na opisywanym biwaku naprawdę widziałem je 100 m. od lasu, na trawiastym
brzegu - widocznie to jedyny wodopój w okolicy.
> A poważniej - ja bym radził uważać w tych
> okolicach na "długie, śliskie, pełzające" - pełno tam tego.
Widziałem jelonka przepływającego kanał [wylazł jakieś 2 m. od miejsca,
gdzie stałem], widziałem kaczą rodzinę, która z lenistwa "przepływała" z
jezior śluzując się, ale węży nie widziałem - może dlatego, że my zawsze
w dużej grupie [czasami 70 osób] i wszystko co żyło uciekało.
Ja od węży bardziej się boję skretyniałych szczupaków albo sumów - przy
mojej wadze węże "słyszą", że idę - z tego co słyszałem węże nie lubią
być deptane i starają się zejść z drogi istocie "wywołującej"
odpowiednie drgania podłożą.
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
|