« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-07-13 07:20:00
Temat: Obiecane wkupneOstatni (wlasciwie pierwszy) moj wpis na grupie poszedl bez wkupnego.
Dzisiaj chce to naprawic.
Z uwagi na sezon letni, wyjazdy na dzialke itp. podaje bardzo prosty przepis
na karkowke z grilla, tzw. "karkowka inaczej". Jego prostota zdumiewa, ale
za to smak...
Biezemy karkowki, ukladamy je w misce: na dno troche piwa (mam nadzieje, ze
nie bedzie to kryptoreklama, ale najlepsza jest Warka Strong lub ostatnio
Jasne), dosypujemy pare ziarenek ziela angielskiego i pare lisci laurowych,
w to warstawa karkowki, potem podobnie: piwo, ziola, karkowka,i tak do
wyczerpania zapasow.
Tak zamarynowane mieso wkladamy do lodowki na 24 godziny, a na drugi dzien,
juz ukladamy na grill.
Poniewaz sama karkowka na talerzu wyglada smutno, ostatnio prawdziwa furore
robia ziemniaki w mundurkach pieczone na grillu. Nie jest to moze odkrywanie
Ameryki, ale my sie tym po prostu zajadamy: ziemniaczki myjemy, nacieramy
maslem czosnkowym, zawijamy szczelnie w alufolie i na zarek. Co jakis czas
przekladamy na druga strone. Kiedy juz sa gotowe, skorka chrupiaca, jemy z
sola i maselkiem czosnkowym. Pycha!!!!
Zycze smacznego
Pozdrowienia
Kuba
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-07-13 17:00:12
Temat: Re: Obiecane wkupne
Jakub Poteraj wrote:
>Nie jest to moze odkrywanie
> Ameryki, ale my sie tym po prostu zajadamy: ziemniaczki myjemy, nacieramy
> maslem czosnkowym, zawijamy szczelnie w alufolie i na zarek. Co jakis czas
> przekladamy na druga strone. Kiedy juz sa gotowe, skorka chrupiaca, jemy z
> sola i maselkiem czosnkowym. Pycha!!!!
Radze dodac troche kwasnej smietany do tych upieczonych ziemniakow.
Czasami rowniez posypuje serem albo pokruszonym usmazonym boczkiem.
Magdalena Bassett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-22 10:53:29
Temat: Re: Obiecane wkupne
Użytkownik Magdalena Bassett <m...@w...net> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@w...net...
>
>
> Jakub Poteraj wrote:
> >Nie jest to moze odkrywanie
> > Ameryki, ale my sie tym po prostu zajadamy: ziemniaczki myjemy,
nacieramy
> > maslem czosnkowym, zawijamy szczelnie w alufolie i na zarek. Co jakis
czas
> > przekladamy na druga strone. Kiedy juz sa gotowe, skorka chrupiaca, jemy
z
> > sola i maselkiem czosnkowym. Pycha!!!!
>
> Radze dodac troche kwasnej smietany do tych upieczonych ziemniakow.
> Czasami rowniez posypuje serem albo pokruszonym usmazonym boczkiem.
> Magdalena Bassett
A ja ostatnio na święcie agatów we Lwówku Śl. jadłam pieczone "ziemniaczki
szeryfa" (taka firma) i świetne były z pokrojonym śledzikiem pod sosem
tatarskim, były też z tzatzikami (pięknie, fonetycznie napisane: z caciki
:) ), ale niestety rzeczone były gruuubo przesolone :( a szkoda, nie dość,
że upał był to jeszcze nie dały się przełknąć, choć sama kompozycja była ok.
Dominika C. (och, jak dobrze znów wsuwać śmietanę łychami)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |