Data: 2010-10-30 22:59:54
Temat: Re: Obłęd innym jest pisany?
Od: bazzzant <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 31 Paź, 00:46, Paulinka <p...@w...pl> wrote:
> bazzzant pisze:
>
>
>
> > On 31 Paďż˝, 00:26, Paulinka <p...@w...pl> wrote:
> >> Nowy lepszy tren R pisze:
>
> >>> Dnia 30-pa dziernik-10 w ramce <news:iai39o$top$14@node1.news.atman.pl>
> >>> p dzel Paulinka zmalowa :
> >>>> medea pisze:
> >>>>> W dniu 2010-10-30 21:27, Nowy lepszy tren R pisze:
> >>>>>> Wiesz kiedy w yciu najlepiej zarobi em? Tak relatywnie do mo liwo ci.
> >>>>>> Jako g wniarz z wczesnej podstaw wki - kiedy my em szyby na stacji
> >>>>>> benzynowej. Nikt tego nigdzie jeszcze nie robi . To by y mega kokosy.
> >>>>> Mam dok adnie takie samo do wiadczenie. Tak zarobi am na swoje pierwsze
> >>>>> markowe adidasy. Mia am pracowa na nie miesi c (to by o b.dawno temu,
> >>>>> by am wie o po maturze), a zarobi am w 2 dni. Przez kolejne dni
> >>>>> zarobi am na pierwsze samodzielne wakacje w g rach.
> >>>> Ja 'zarobi am' na wakacje po podstaw wce pracuj c w przybytku ala Spo em.
> >>>> Sta am na stoisku warzywnym, przysz a paniusia i zacz a wymy la .
> >>>> Wybra a w ko cu dorodnego arbuza, kt rego ja ze z o ci jej wrzuci am do
> >>>> jednorazowej reklam wki. Arbuz si pi knie na posadzce rozwali , bo
> >>>> reklam wka by a s aba. Pan kierownik powiedzia tylko : ciesz si
> >>>> dziewczyno, e to tw j ostatni dzie pracy.
> >>>> Wyp ata starczy a wtedy na martensy, wakacje w Czeskiej Lipie
> >>>> zasponsorowa tato :)
> >>> To ja dorzuc opowie o pracy w "fabryce" oran ady w Radomiu. Powiem tylko
> >>> tyle - nigdy, za adne skarby nie zmusi mnie potem nikt do wypicia
> >>> oran ady kupionej w sklepie. Dodam, e jednym z moich obowi zk w by o
> >>> "skrzybanie". Polega o to na tym, e co 2 dni trzeba by o "wyskrzyba "
> >>> maszyn do mycia butelek ze szlamu, kt ry sie na niej zbiera . Bra em wi c
> >>> "skrzybaczk " i "skrzyba em". Tymi samymi r cami my em butelki (my em - to
> >>> nadu ycie - p uka em) i nape nia em ekstraktem. I co kurna, nikt od tego
> >>> si nie pochorowa . A teraz te pieprzone konserwanty...!
> >> Chcia am kiedy kupi mamie za swoje pieni dze prezent pod choink i
> >> pracowa am w Hipermarkecie (rok 1996). Pakowa am bia kie bas do
> >> paczek. Nigdy w yciu tego nie zjem.
>
> > Jak nie mog�em znale�� pracy po studiach poszed�em na kurs pod tytu�em
> > "Samodzielna ksi�gowa"
> > Ju� nigdy nie b�d� m�g� spojrze� tym samym naiwnym okiem na �aden
> > bilans
>
> Nie pchaj si� si� w te regiony, nie do��, �e trzeba my�le�, to trzeba
> by� kreatywnym ponad miar�. Bior�c pod uwag� Twoje mi�o�ci muzyczne,
> skup siďż˝ raczej na komunalnych cmentarzach.
> A mo�e razem przeanalizujemy wroc�awskie konuma�ki cmentarne? :)
>
> --
>
> Paulinka
Nie, nie, żeby nie było, nie mówię że zawód zły, ja się zupełnie nie
nadaję, fakt.
Zresztą po doświadczeniach księgowościowych zostało mi trochę dobrych
przyjaźni w zawodzie i je sobie cenię.
Myślę, że jak już nabiorę dystansu, będę traktował zarówno Emily
Autumn jak i księgowość jako przelotny romans w stylu
"Boże, jaki byłem wtedy młody i szalony!"
|