Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: " grendel" <b...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Obrazanie sie
Date: Fri, 19 Nov 2004 13:27:20 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 49
Message-ID: <cnksbn$f3t$1@inews.gazeta.pl>
References: <cnjahr$8as$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: 217.153.186.138
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1100870840 15485 172.20.26.235 (19 Nov 2004 13:27:20 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 19 Nov 2004 13:27:20 +0000 (UTC)
X-User: bar_cad
X-Forwarded-For: 172.30.1.37
X-Remote-IP: 217.153.186.138
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:294892
Ukryj nagłówki
Piotr <p...@p...onet.pl> napisał(a):
> Witam,
>
> mam prośbę o poradę.
Uwielbiam porady bez odpowiedzialnośc wiec prosze bardzo:
Ciekawe jest to, że zatytułowałes post "obrażanie się" a opisałeś zjawisko
które potocznie jest czymś innym. Załóżmy jednak że masz racje i
rzeczywiście chodzi o obrażanie się.
Przez obrazliwość rozumiem odzuwanie negatywnych uczuć gdy ktoś werbalnie
kwestionuje obraz nasz własny obraz.
Obrazliwość jest oczywiście niezależna od intencji obrażajacego.
Warunkami obraxliwości jest: posiadanie obrazu samego siebie, mocne
przywiązanie do tego obrazu oraz dziwaczne i nielogiczne odczuwanie
werbalnego naruszenia obrazu jako fizycznego naruszenie nas samych.
Obraz musi być niejako do nas przyrośniety, czy też bierzemy siebie za swoj
obraz albo obraz za siebie.
Skad się bierze to dziwaczne odczucie że czyjeś słowa dotykaja nas samych?
Być moze wynika to z tego, że obraz samego siebie zbudowalismy ze słow
innych. Ma wiec sens że słowa mogą go naruszyć. Choć wskazuje to na słabą
konstrukcje samego obrazu.
Z tego modelu teoretycznego wynikaja następujące możliwości:
- wzmocnić obraz samego siebie z użyciem inncyh elementów konstrukcyjnych
niż cudze słowa, np z użyciem słow własnych, staranie dobranych - dobranych
przez przemyślenie oczywiście,
- osłabić przywiązanie do obrazu samego siebie poprzez zrozumienie jego
nieprawego pochodzenia (słowa innych niestarannie dobrane, żeby nie
powiedzieć głupie)
- wogóle zrezygnować z przywiązania do obrazu na rzecz przywiązania do
samego siebie
- zrezygnować z przywiązania do samego siebie.
Ostatnie możliwości wymagają osiągniecia małego i dużego oswiecenia, wiec
lepiej się na nie rzucac od razu.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|