Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Obrnik koński..?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Obrnik koński..?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 96


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2008-11-20 13:26:32

Temat: Re: Obrnik koński..?
Od: "Dirko" <i...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości
news:4907f386-07d6-4c5f-808a-9707b7b12a98@n4g2000yqm
.googlegroups.com
Użytkownik <i...@g...pl> napisał(a):
>
> A więc - obornik ma wartość nawozową tylko wtedy, kiedy nie jest
> zwietrzały. Potem już tylko ma znaczenie mechaniczne - rozluźnienie
> zbitej ciężkiej gleby...

Hejka. Nie ma wartości nawozowej? Straci wszystkie składniki pokarmowe
taki nieco zwietrzały?
Pozdrawiam chemicznie Ja...cki

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2008-11-20 13:49:40

Temat: Re: Obrnik koński..?
Od: "Dirko" <i...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości
news:28234772-6e99-4e9d-8962-2098d023eaa1@x8g2000yqk
.googlegroups.com
Użytkownik <i...@g...pl> napisał(a):
>
> Miałeś osobistą styczność z obornikiem końskim w lekkiej glebie? - to
> zrób mały eksperyment,
>
Hejka. W najbliższym czasie nie wybieram się na Saharę bo chyba tylko
tam ten eksperyment mógłby się udać ;-)
>
> ja Cie nie przekonam i nie mam takiej ambicji,
>
Przekonanie mnie nie jest takie trudne. Wystarczą fakty. W Polsce około
2/3 powierzchni to gleby lekkie i b. lekkie i należy je nawozić obornikiem.
http://www.agronews.com.pl/inc/article.php?id=&cid=3
4&aid=1774&poz=0&str=.
>
> ale jesli nie wierzysz, to znaczy zarzucasz mi kłamstwo :-)
>
Może nie używaj aż tak drastycznych określeń gdy chodzi w końcu tylko o
koński obornik. :-) Wystarczy nazwać to co piszesz inwencją twórczą. ;-)
Pozdrawiam konfabulacyjnie Ja...cki
PS Jak najbardziej jestem za kompostowaniem obornika.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2008-11-20 13:53:36

Temat: Re: Obrnik koński..?
Od: i...@g...pl szukaj wiadomości tego autora

On 20 Lis, 14:49, "Dirko" <i...@g...com> wrote:
> W wiadomościnews:28234772-6e99-4e9d-8962-2098d023eaa1@
x8g2000yqk.googlegroups.com
> Użytkownik <i...@g...pl> napisał(a):
>
> > Miałeś osobistą styczność z obornikiem końskim w lekkiej glebie? - to
> > zrób mały eksperyment,
>
>     Hejka. W najbliższym czasie nie wybieram się na Saharę bo chyba tylko
> tam ten eksperyment mógłby się udać ;-)
>
> > ja Cie nie przekonam i nie mam takiej ambicji,
>
>     Przekonanie mnie nie jest takie trudne. Wystarczą fakty. W Polsce około
> 2/3 powierzchni to gleby lekkie i b. lekkie i należy je nawozić
obornikiem.http://www.agronews.com.pl/inc/article.ph
p?id=&cid=34&aid=1774&poz=0&....
>
> > ale jesli nie wierzysz, to znaczy zarzucasz mi kłamstwo :-)
>
>     Może nie używaj aż tak drastycznych określeń gdy chodzi w końcu tylko o
> koński obornik. :-) Wystarczy nazwać to co piszesz inwencją twórczą. ;-)

Pisze, jak było. A Ty sobie to nazywaj jak chcesz, ale jakbyś tego nie
nazwał, to póki sam nie przerobisz (w przenośni i dosłownie), to
będziesz zarzucał mi kłamstwo.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2008-11-20 20:30:20

Temat: Re: Obrnik koński..?
Od: Krystyna Chiger <k...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Dirko napisał:

>> Miałeś osobistą styczność z obornikiem końskim w lekkiej glebie? - to
>> zrób mały eksperyment,
>>
> Hejka. W najbliższym czasie nie wybieram się na Saharę bo chyba tylko
> tam ten eksperyment mógłby się udać ;-)
>> ja Cie nie przekonam i nie mam takiej ambicji,

Bez Sahary mam lekka glebę (piaski, 2 godz. po deszczu chodzi się suchą
nogą) i końskiego nawozu używałam w dużych ilościach, bo miałam własny.
Żadnych sensacji nie stwierdziłam. Oczywiście nie był to świeży nawóz
prosto spod kobyły, tylko przekompostowany.

--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2008-11-21 07:11:37

Temat: Re: Obrnik koński..?
Od: "mirzan" <l...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Miałeś osobistą styczność z obornikiem końskim w lekkiej glebie? - to
> zrób mały eksperyment, ja Cie nie przekonam i nie mam takiej ambicji,
> ale jesli nie wierzysz, to znaczy zarzucasz mi kłamstwo :-)

Przypuszczam,że w innych warunkach,są inne obserwacje.Przywiozłem kiedyś
substrat po pieczarkach,miałem tak sucho,że nie mogłem go do niczego użyć.
Pozdrawiam.Mirzan


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2008-11-21 09:34:02

Temat: Re: Obrnik koński..?
Od: "Dirko" <i...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:102f.000004a4.49265f29@newsgate.onet.pl mirzan
<l...@o...pl> napisał(a):
>
> Przypuszczam,że w innych warunkach,są inne obserwacje.Przywiozłem
> kiedyś substrat po pieczarkach,miałem tak sucho,że nie mogłem go do
> niczego użyć.

Hejka. Suchy był ten makaron z pieczarkarni czy ziemia na działce?
Jeżeli suchy był substrat to było go można polewać wodą a jeżeli ziemia to
chyba należało poczekać na deszcz. :-)
Zawsze można rozrzucić obornik jesienią a przykopać wiosną - to całkiem
niezły sposób. :-)
Pozdrawiam wilgotno Ja...cki

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2008-11-21 12:05:44

Temat: Re: Obrnik koński..?
Od: "mirzan" <l...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


>    Hejka. Suchy był ten makaron z pieczarkarni czy ziemia na działce?
> Jeżeli suchy był substrat to było go można polewać wodą a jeżeli ziemia to
> chyba należało poczekać na deszcz. :-)
>    Zawsze można rozrzucić obornik jesienią a przykopać wiosną - to całkiem
> niezły sposób. :-)

Jak ładowałem,to był mokry,a ziemia u mnie zawsze sucha,tylko zimą padają
deszcze i jesienią-teraz zaczynają.Niezdrowo dla obornika,być rozrzucanym
jesienią,a przekopanym wiosną.
Pozdrawiam.Mirzan

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2008-11-21 12:23:51

Temat: Re: Obrnik koński..?
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"mirzan" <l...@o...pl> wrote in message
news:102f.00000577.4926a418@newsgate.onet.pl...
>
> > Hejka. Suchy był ten makaron z pieczarkarni czy ziemia na działce?
> > Jeżeli suchy był substrat to było go można polewać wodą a jeżeli ziemia
to
> > chyba należało poczekać na deszcz. :-)
> > Zawsze można rozrzucić obornik jesienią a przykopać wiosną - to całkiem
> > niezły sposób. :-)
>
> Jak ładowałem,to był mokry,a ziemia u mnie zawsze sucha,tylko zimą padają
> deszcze i jesienią-teraz zaczynają.Niezdrowo dla obornika,być rozrzucanym
> jesienią,a przekopanym wiosną.
> Pozdrawiam.Mirzan

Lansowano rozrzucanie zimą na śnieg. - często była to jedyna możliwość
nawiezienia podmokłych obszarów.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2008-11-21 14:29:10

Temat: Re: Obrnik koński..?
Od: "Dirko" <i...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:102f.00000577.4926a418@newsgate.onet.pl mirzan
<l...@o...pl> napisał(a):
>
> Niezdrowo dla obornika,być
> rozrzucanym jesienią,a przekopanym wiosną.
>
Hejka. Ale jak usprawnia wierzchnią warstwę ziemi. :-) Jeżeli jesienią
rozrzuca się obornik gdy temperatury są niskie czy nawet poniżej zera to
straty azotu na skutek ulatniania amoniaku są stosunkowo niewielkie.
Przecież nawożenie obornikiem wokół pni drzewek owocowych jest zalecane
dopiero gdy ziemia zamarznie, żeby nie wlazły nornice.
Pozdrawiam zdrowo Ja...cki

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2008-11-21 20:46:03

Temat: Re: Obrnik koński..?
Od: JerzyN <0...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Krystyna Chiger pisze:
> Użytkownik Dirko napisał:
>
>>> Miałeś osobistą styczność z obornikiem końskim w lekkiej glebie? - to
>>> zrób mały eksperyment,
>>>
>> Hejka. W najbliższym czasie nie wybieram się na Saharę bo chyba tylko
>> tam ten eksperyment mógłby się udać ;-)
>>> ja Cie nie przekonam i nie mam takiej ambicji,
*
> Bez Sahary mam lekka glebę (piaski, 2 godz. po deszczu chodzi się suchą
> nogą) i końskiego nawozu używałam w dużych ilościach, bo miałam własny.
> Żadnych sensacji nie stwierdziłam.
*
:-)
Wybacz Krysiu ale ten tekst to czysta Poezja, wprawdzie Biała, tym
niemniej jednak tak.

> Oczywiście nie był to świeży nawóz
> prosto spod kobyły, tylko przekompostowany.

Cały dowcip polega na tym, że koński nawóz najlepszy jest świeży,
wydziela dużo ciepła i o to właśnie chodzi.
Na piaskach stosowałem go z dobrym skutkiem jako ściółka pod róże i
winogron.
pozdr. Jerzy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

DZICZKA...
Kosiaki listwowe- jaką uzywaną wybrać?
garaż wolnostojący
Zapytanie
Confidor 200 SL

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »