Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Ocena z zachowania

Grupy

Szukaj w grupach

 

Ocena z zachowania

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 181


« poprzedni wątek następny wątek »

151. Data: 2007-04-06 13:06:27

Temat: Re: Ocena z zachowania
Od: Szerr <s...@g...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 6 Apr 2007 13:38:20 +0200, złośliwa w wiadomości
<news:ev5boa$pqs$1@nemesis.news.tpi.pl> napisał(a):

> O ile tak się to interpretuje to żadnej zgrozy nie widzę - jesli natomiast
> interpretować to zgodnie z Twoją postawą czyli: pojedynczy nauczyciel sam
> ustala jak ma uczyć i wychowywać Twoje dziecko gdy przebywa ono pod opieką
> RODZICÓW - tak - to już jest zgroza.

Nie, nie. Nauczyciel w swoich działaniach musi brać pod uwagę również to,
jak zachowuje się dziecko, gdy przebywa poza szkołą, także pod opieką
rodziców. Swoje metody (także oceniania) nauczyciel dostosowuje do
całokształtu osobowości i zachowania dziecka. Dziecko przychodząc do
szkoły, nie staje się innym człowiekiem, nie zostawia za progiem swoich
pozaszkolnych doświadczeń.

Nauczyciel nie wchodzi Ci do domu i nie dyktuje, co masz robić. Ale kiedy
dziecko przechodzi pod jego bieżącą opiekę, robi to, co uważa za
najwłaściwsze - uwzględniając cały bagaż dotychczasowych doświadczeń
dziecka.

--
Sz.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


152. Data: 2007-04-06 13:16:48

Temat: Re: Ocena z zachowania
Od: Szerr <s...@g...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 6 Apr 2007 13:27:19 +0200, złośliwa w wiadomości
<news:ev5b3m$nm5$1@nemesis.news.tpi.pl> napisał(a):

>| Dla mnie nie ulega wątpliwości, że moje dziecko, nawet zasypywane
>| łańcuszkami, nie ma prawa się tak zachować.
> a moje nie jest uczone bycia kozłem ofiarnym :/

Nie być kozłem ofiarnym można po chamsku albo nie po chamsku.
Co preferujesz?

> nie rozumiem - znaczy że jak dziecko jest diabła warte w domu ale w szkole
> trzyma się regulaminu, nie wagaruje, jest przywoitym człowiekiem - to i tak
> należy mu się zachowanie nieodpowiednie za całokształt?

W życiu w ogóle niedobrze jest popadać w skrajności. Niedobrze gdyby szkoła
chciała sprawować totalitarną kontrolę nad uczniem, niedobrze też, gdyby
nauczycieli w ogóle nie interesowało funkcjonowanie ucznia poza szkołą.
Rozsądna kontrola jest też dowodem szacunku do dziecka, dowodem
zainteresowania. Gdy Ci na dziecku nie zależy, to i go nie kontrolujesz.

Wg mnie mądremu nauczycielowi powinno na uczniach zależeć.

--
Sz.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


153. Data: 2007-04-06 13:28:48

Temat: Re: Ocena z zachowania
Od: "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Szerr" <s...@g...peel> napisał
|Nauczyciel w swoich działaniach musi brać pod uwagę również to,
| jak zachowuje się dziecko, gdy przebywa poza szkołą, także pod opieką
| rodziców.
|
a mi się wydaje że gdzieś po drodze cały ten przepis zostal gdzieś
zmodyfikowany albo zinterpretowany tak że obecnie wydaje się że to szkoła ma
więcej praw do dziecka niż rodzic.
Coś tu jest nie halo :/

|Swoje metody (także oceniania) nauczyciel dostosowuje do
| całokształtu osobowości i zachowania dziecka.
|
oczywiście !
Ale tylko do osobiście znanych mu wydarzeniach. Nie wyobrażam sobie żeby
nauczyciel oceniał dziecko w każdej sytuacji od narodzin tego dziecka aż po
wyjście ze szkoły. Po pierwsze dlatego że jest to awykonalne a po drugie -
nie ma dostatecznych danych do takiej oceny. Bo tak naprawdę wychowawca ma z
tym dzieckiem ( nie licząc klas 1-3 ) do czynienie ok 5-6 h tygodniowo i na
jakiej on podstawie wywnioskuje czy Józio to dobry człowiek ? A Józio może
być grzecznym synusiem, super wychowankiem a w wieku 16 lat zabije koleżankę
bo ta mu nie chciała dać numer telefonu.

| Dziecko przychodząc do
| szkoły, nie staje się innym człowiekiem, nie zostawia za progiem swoich
| pozaszkolnych doświadczeń.
|
ano nie zostawia, ale z drugiej strony nieczęsto zachowuje się też tak jak w
domu.

| Nauczyciel nie wchodzi Ci do domu i nie dyktuje, co masz robić.
|
no właśnie z całą stanowczością mi uzmysłowiłeś że właśnie to szkoła robi,
m.in. karząc dziecko za to co ja bym uznała za sprawy koleżeńskie w które
nie warto się mieszać.

|Ale kiedy
| dziecko przechodzi pod jego bieżącą opiekę, robi to, co uważa za
| najwłaściwsze - uwzględniając cały bagaż dotychczasowych doświadczeń
| dziecka.
|
co IMHO nie znaczy że ma ingerować w sprawy wykraczające poza teren szkolny.

Żeby się nie sprzeczać przez kolejnych milion postów - uważam że szkoła
powinna mieć autorytet i dość mocne podstawy żeby kierować uczniem, niemniej
jednak nie przeginajmy w drugą stronę - nauczyciel nie załatwi wszystkiego
za rodzica. Są sprawy szkolne i są sprawy pozaszkolne. I mieszanie tego jest
pomyłką.
Rodzice którzy polecieli na skargę do nauczyciela jasno wykazali że do
pewnych spraw nie dorośli, zwłaszcza do macierzyństwai do rozwiazywania
problemów rodzinnych. Bo tak naprawdę swój problem zwalili na barki
nauczyciela.

--
Kasia + Weronika ( 6-latka )
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


154. Data: 2007-04-06 13:41:46

Temat: Re: Ocena z zachowania
Od: "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Szerr" <s...@g...peel> napisał
|
| Nie być kozłem ofiarnym można po chamsku albo nie po chamsku.
| Co preferujesz?
|
móc powiedzieć do kogoś "jesteś beznadziejną glupią dziewczyną" i nie mieć z
tego powodu obniżonego sprawowania :)

| W życiu w ogóle niedobrze jest popadać w skrajności. Niedobrze gdyby
szkoła
| chciała sprawować totalitarną kontrolę nad uczniem, niedobrze też, gdyby
| nauczycieli w ogóle nie interesowało funkcjonowanie ucznia poza szkołą.
|
mój model nauczyciela to też taki przejmujący się losem swoich uczniów - ale
tak szczerze, ile znasz nauczycieli którzy spełniają te kryterium ? Którzy
naprawdę szczerze martwia się o los ucznia, którzy zostają po lekcjach zeby
pomóc słabyszm uczniom podciagnąć się w nauce, takich którzy odwiedzają
ucznia w domu, interesują się jego warunkami bytowymi ?
Krytykować i karać każdy potrafi - nawet najgłupszy :/

| Wg mnie mądremu nauczycielowi powinno na uczniach zależeć.
|
i to jest mądre podsumowanie całego wątku :)

--
Kasia + Weronika ( 6-latka )
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


155. Data: 2007-04-06 13:44:04

Temat: Re: Ocena z zachowania
Od: " Nixe" <n...@f...pl> szukaj wiadomości tego autora

X-No-Archive:yes
W wiadomości <news:1kpruyndedc3.1gse6c5ang16x$.dlg@40tude.net>
Szerr <s...@g...peel> pisze:

> Nie, nie. Nauczyciel w swoich działaniach musi brać pod uwagę również
> to, jak zachowuje się dziecko, gdy przebywa poza szkołą, także pod
> opieką rodziców.

Ale to jest nonsens w najczystszej postaci.
W przeciwnym razie ja, jako rodzic, mogłabym postulować, by moja córka miała
zachowanie wzorowe ponieważ:
- pomaga mi w domu
- jest grzeczna i uczynna
- ma dobre wyniki z zajęć pozaszkolnych
- nie pyskuje, nie przeklina, nie bije się z dziećmi
- świetnie zajmuje się bratem
- bierze aktywny udział w życiu osiedla ;-)
Czy nauczyciel weźmie pod uwagę moje postulaty, skoro na równi ze mną chce
uczestniczyć w wychowaniu mojego dziecka? Czy pozwoli mi czynnie
współuczestniczyć w wystawianiu oceny z jego zachowania? Jeśli tak, to
świetnie - nie miałabym nic przeciwko temu. Jeśli nie, to niech się po
prostu odfranzoli od jego życia prywatnego i tego, co się dzieje poza murami
szkoły.
Bo albo jako wychowawca dziecka ocenia_człowieka_ i wtedy nie ma prawa robić
tego w pojedynkę, ponieważ nie ma monopolu na jego wychowanie, albo jako
nauczyciel ocenia_ucznia_ i wtedy ocenia tylko to, co w szkole i na
zajęciach, a nie całodobowe dokonania dziecka.

--
Nixe

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


156. Data: 2007-04-06 17:19:44

Temat: Re: Ocena z zachowania
Od: Szerr <s...@g...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 6 Apr 2007 15:28:48 +0200, złośliwa w wiadomości
<news:ev5i7e$hcs$1@nemesis.news.tpi.pl> napisał(a):

> Żeby się nie sprzeczać przez kolejnych milion postów - uważam że szkoła
> powinna mieć autorytet i dość mocne podstawy żeby kierować uczniem, niemniej
> jednak nie przeginajmy w drugą stronę - nauczyciel nie załatwi wszystkiego
> za rodzica.

No dobrze, na taką konkluzję miłej dyskusji mogę przystać :-)

--
Sz.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


157. Data: 2007-04-06 17:23:30

Temat: Re: Ocena z zachowania
Od: Szerr <s...@g...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 6 Apr 2007 15:44:04 +0200, Nixe w wiadomości
<news:ev5ira$2noa$1@news.mm.pl> napisał(a):

> W przeciwnym razie ja, jako rodzic, mogłabym postulować, by moja córka miała
> zachowanie wzorowe ponieważ:
> - pomaga mi w domu
> - jest grzeczna i uczynna
> - ma dobre wyniki z zajęć pozaszkolnych
> - nie pyskuje, nie przeklina, nie bije się z dziećmi
> - świetnie zajmuje się bratem
> - bierze aktywny udział w życiu osiedla ;-)

Hm, jest coś w Twojej argumentacji... :-)

Czy możemy zgodzić się na wniosek, że ocena zachowania powinna
_co_do_zasady_ odzwierciedlać zachowanie ucznia w szkole, są jednak
sytuacje szczególnie uzasadnionej wagi (pozytywne i negatywne), których
szkoła - jeśeli się o nich dowie - nie może pozbawić wpływu na ocenę?

--
Sz.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


158. Data: 2007-04-06 17:38:18

Temat: Re: Ocena z zachowania
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Szerr napisał(a):

> _Nie_ma_ tak rozumianego prawa do prywatności. Wpajając takie teorie
> dzieciom, robisz im krzywdę, bo fałszujesz im obraz rzeczywistości.

Moje dzieci, moje ryzyko.
>
> Prawo do prywatności nie uchroni nikogo przed kontrolą uprawnionej do
> tego osoby.

Nauczyciel nie jest osobą uprawniona do kontroli GG mojego dziecka.
Nawet o rewizję piórnika zrobiłabym dym.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


159. Data: 2007-04-06 17:43:09

Temat: Re: Ocena z zachowania
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Szerr napisał(a):

> Dnia Wed, 04 Apr 2007 20:01:01 +0200, krys w wiadomości
> <news:ev0p53$ka3$1@inews.gazeta.pl> napisał(a):
>
>> Za późno. Ocena została wydana.
>
> Za późno to jest po klasyfikacji.

Oczywiście to, co czuje dziecko niesłusznie osądzone, to taki zbędny
dodatek?
>
>> A cóż takiego karygodnego się stało? Groźby karalne, bluzgi,
>> molestowanie było?
>
> Sorry, to typowe zachowanie współczesnego rodzica w szkole ;-)
> Umniejszanie winy dziecka, atak na nauczyciela, technika wypierania i
> zaprzeczeń...

Guzik prawda. To trodzice dziewczynki robili z igły widły. Ja się
cieszę, że rodzice _wreszcie_ słuchają dzieci i dają im prawo do
obrony.
>
> Stało się znieważenie koleżanki za pomocą słów uważanych za obelżywe.
> Mało?

Jakich konkretnie słów? Głupia?
>
>> W prawie administracyjnym nie ma równości podmiotów.
>> Sorry, ale to bełkot.
>
> Sorry, ale Twoja etykietka wynika z niedostatecznej orientacji w
> zagadnieniu. Zdanie ma głęboki sens.

Taaak, znany jedynie Tobie.
>
>> Możesz sobie to ubierać w dowolne słowa, a jak to działa, wszyscy
>> wiedzą.
>
> Masz pozdrowienia od Schopenhauera ;-)
> Jak to działa mianowicie? Jacy "wszyscy"?

Podziękuj mu ode mnie, nie znam faceta :->
Nie pamietam, jacy wszyscy, bo wyciałeś, ale może być "spora liczba"
osób.

>> Może jednak należałoby się zająć prawdziwymi problemami, których w
>> szkołach nie brak?
>
> Znów demagogia.

Jasne. W dodatku niewygodna.
>
>> Do moich dzieci jakoś nie ma żadnych pretensji.
>
> Szczerze gratuluję :-)

Dziękuję.

--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


160. Data: 2007-04-06 17:47:16

Temat: Re: Ocena z zachowania
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Harun al Rashid napisał(a):

> Gdzie było "starcie z rodzicem innego dziecka"? I masz zabawne pojęcie
> na temat pracy pedagoga szkolnego. Starcie piątoklasisty z pedagogiem
> ROTFL.

No przecież wątkotwórczyni opisywała. Pojęcia nie mam zabawnego, bo
widziałam na własne oczy. Oskarżony i oskarżyciel.

>> Sama pisałaś, że szkoła to nie sąd.
>>
> Czytasz wybiórczo, rżniesz głupa, czy faktycznie nie pojmujesz? "skoro
> tak lubisz sądowe skojarzenia". TY_lubisz, to ja się dostosuję na tę
> chwilę.

Aha.

> Doprawdy? :))))
> Odpowiedz sobie na dwa pytania: czy nauczyciel wystawia ocenę
> zachowania na trzy miesiące przed końcem roku oraz na czyjej relacji
> się opierasz.

No to Ty mi odpowiedz, na jakiej podstwie nauczyciel straszy ucznia na
trzy miesiące przed końcem roku , że ma obniżoną? Opieram się na
relacji wątkotwórcy.

>> Kochana, jakie ja nauczycielki widywałam...
>
> Kochana, jakie ja relacje słyszałam od piątoklasistów. Włos się jeży
> na głowie.

No właśnie. Nie mam powodu nie wierzyć.

--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ] . 17 ... 19


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

oddam garnitur do Komunii
[SPRZEDAM] Sukienka komunijna
Rower dla chlopaka
o tempora!
Trojka giertychowska

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »