"Paweł" <z...@...ll> wrote in message news:icnsmb$j0n$1@news.onet.pl...

Panie Pawle, calym szacunkiem ale to nie to.
Moim zdaniem, po raz kolejny
racjonalizujesz to co media każą myślęc ludziom.

To tak jak z Fotygą - odpowiednia inzynieria
spoleczno-medialna powoduje,
że ludzie nagle zaczynają widzec fizyczność atakowanej osoby,
np. Fotogi, zaczynaj tą fizycznosc, jej język angielski
widziec bardzo negatywnie. Sa PEWNI, że to co widzą to prawda,
ze to ich _własne_przekonanie_ i ze nie moze byc inaczej.
I ze ten kto myśli inaczej jest głupi i ciemny.

To przekonanie, to jest
efekt bardzo skutecznej medialnej inzynierii.

Ludzi tak urobionym ciezko
jest wytlumaczyc ze moze byc inaczej.
Bo musieliby zobaczyc jak bardzo uzaleznieni
sa do opini medialnej (nikt nie chce tego widziec).

Tak samo jest teraz- puki Palikot byl
pozytywnie przedstawiany,
ludzie podczepiali sie pod ten przekaz medialny.
Teraz gdy Ci sami wyborcy zaczynaja czuc
ze moga znalesc sie po stronie "piętnowanych",
nie plujących ale splutych,
gdy czują ze Palikot wypada z łask medialnych,
to ci sami ludzie zaczynaja ten lęk przed znalezieniem sie na
out-cie - zaczynają to _racjonalizowac_ i juz
Palikocik "przestaje im sie podobać" :)
Ten moment najbardziej lubię :))

To jest wlasnie to z czego smieje sie na grupie od
kilku lat. Nazywajac ironicznie
tą wodzoną za nos grupę społeczną "wyksztalconymi z miasta".


Zeby nie bylo - o manewrze z Palikotem pisalem juz pare misiecy temu.
Ze albo spodoba sie Centrali albo nie
(nie - gdy bedzie krytykował jedynie slusznego Tuska).
Od poczatku byly sygnaly ze jednak nie podoba sie
Centrali. Czekałem już na te sygnały, już są.
I teraz mamy efekty, w postaci zmiany poglądów elektoratu
Palikota. O ktorym pisalem - ze jest bardzo podotny na nastroje
przekazu medialnego.

Ten elektorat jest tak podatny, ze jesli media zrobilyby odpowiednia
kampanie
negatywną Tuskowi,
to Tusk, ktory ma takie poparcie, zleciałby szybko ze sceny politycznej.
Oczywiscie elektorat by to "zracjonalizował".
Nie chce sie wierzyc...

Pozdrawiam,
Druch

P.S.
Podobnie jest z Kluzik-Rostowską czy Poncyliuszem. Nagle okazali
sie gwiazdami na niebie. Tak bylo np. z Dornem, ktory po odejsciu
z PiS nagle stał sie wspaniały, ale poniewaz nie podjął wspolpracy
przeciw Jarkaczowi, jak mu pewnie proponowano, znowu "zniknął"
z mediów.