Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Ochrona wizerunku

Grupy

Szukaj w grupach

 

Ochrona wizerunku

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 10


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-12-02 13:09:38

Temat: Ochrona wizerunku
Od: richo nazca <n...@n...nospam.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam po raz pierwszy ;-)

Do szkoły mojej córki (1 kl.) przyszedł fotograf, dogadał się z
nauczycielką i zrobił indywidualne zdjęcia dzieciom. Oczywiście zamiast
lekcji. Przygotował różne wielkości zdjęć nawet kalendarz. Teraz oferuje
rodzicom do sprzedaży.

Przyznam, że poczułem się dziwnie, jak to zobaczyłem. Nie chodzi nawet o
to, że zdjęcia są kiepskie, a do tego dosyć drogie, tylko że zrobiono to
bez jakiejkolwiek zgody. Chcąc zatrzymać te zdjęcia muszę zapłacić, a
wcale ich nie chcę, ale rownież nie chcę zdjęć oddawać jakiemuś obcemu
człowiekowi. Ba, chciałbym zapewnienia od fotografa, że zniszczył
wszystkie źródła (klisze, pliki itd.)

Dodam, że ów fotograf złamał Prawo Autorskie o ochronie wizerunku.
Co z tym zrobić? Nie chciałbym jakiś radykalnych środków stosować, bo
uderzyłoby to zapewne w nauczycielkę (choć jej się należy), ale zostawić
tego ot tak, też nie chcę. A może po prostu przesadzam?

--
richo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-12-02 13:32:42

Temat: Re: Ochrona wizerunku
Od: krzysiek <k...@z...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

richo nazca napisał(a):
> Witam po raz pierwszy ;-)
>
> Do szkoły mojej córki (1 kl.) przyszedł fotograf, dogadał się z
> nauczycielką i zrobił indywidualne zdjęcia dzieciom. Oczywiście zamiast
> lekcji. Przygotował różne wielkości zdjęć nawet kalendarz. Teraz oferuje
> rodzicom do sprzedaży.
>
> Przyznam, że poczułem się dziwnie, jak to zobaczyłem. Nie chodzi nawet o
> to, że zdjęcia są kiepskie, a do tego dosyć drogie, tylko że zrobiono to
> bez jakiejkolwiek zgody. Chcąc zatrzymać te zdjęcia muszę zapłacić, a
> wcale ich nie chcę, ale rownież nie chcę zdjęć oddawać jakiemuś obcemu
> człowiekowi. Ba, chciałbym zapewnienia od fotografa, że zniszczył
> wszystkie źródła (klisze, pliki itd.)
>
> Dodam, że ów fotograf złamał Prawo Autorskie o ochronie wizerunku.
> Co z tym zrobić? Nie chciałbym jakiś radykalnych środków stosować, bo
> uderzyłoby to zapewne w nauczycielkę (choć jej się należy), ale zostawić
> tego ot tak, też nie chcę. A może po prostu przesadzam?
>

To ja jako fotograf powiem tak. Po pierwsz umawia się z dyrektorką
szkoły a nie pojedyńczą nauczycielka i jeżeli tak było to jak
najbardziej donieść na nauczycielkę.

Jeżeli zdjecia są skopane to poprostu ich nie kupować. Oddać mu to
wszystko i niech idzie z tym do niszczarki.

Wydaje mi się ze obowiązkiem szkoły jest poinformować rodziców że będą
zdjęcia a tutaj wydaje mi się ze wszystko wyszło z zaskoczenia. A nawet
spotkanie fotografa z rodzicami na zebraniu i wyjaśnieniu co i jak. Ja
tak przynajmniej robię.

Naruszenie wizerunku było by wtedy gdyby opublikował te zdjęcie poza w
jakiś mediach lub odsprzedał je do publikacji.

To tyle odemnie.
Ale wiem i proszę uważajcie jest mnóstwo ludzi co kupi sobie cyfrówkę i
uwaza się za fotografa tfu tfu tfu.. To dotyczy się również sesji w
studio portretowych jak i castingów na modelki.

Krzysiek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-12-02 14:52:49

Temat: Re: Ochrona wizerunku
Od: "Trol" <p...@c...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

moim zadaniem powinienes z nim porozmawiac i iść prosto do dyrektorki a jak
to nie pomoże to do kuratorium.
A może z tym fotografem jest coś nie tak jak z nikim tego nie uzgodnił tylko
z nauczycielką???


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-12-02 15:24:52

Temat: Re: Ochrona wizerunku
Od: "miranka" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora


"richo nazca" <n...@n...nospam.com.pl> wrote in message
news:dmph4b$to$1@nemesis.news.tpi.pl...

A może po prostu przesadzam?

Trochę przesadzasz:)) Zdjęcia dzieciakom w szkołach robi się od potopu
świata i to co roku!!! Zwykle firma jest zaakceptowana przez dyrekcję
szkoły i radę rodziców. Wątpię, czy to był pomysł nauczycielki. Zwykle
dzieciaki zostają zawiadomione wcześniej - ustnie lub w dzienniczkach.
Zwykle zdjęcia są marne i zwykle można z nich po prostu zrezygnować. Jeśli u
Was było inaczej niż "zwykle", możesz protestować. Z doświadczeń własnych
napiszę tyle - warto zachować zdjęcie całej klasy, nawet jeśli marne, bo to
fajna pamiątka. Zdjęcia indywidualne bez skrupułów można oddać i myślę, że
masz prawo - choć sama nigdy tego nie robiłam - zażądać zwrotu kliszy lub
zniszczenia jej w Twojej obecności. Takie firmy zwykle obsługują szkoły w
całej okolicy - to jest dobre kilka tysięcy klisz rocznie. Wątpię, żeby były
przechowywane dłużej niż do czasu zrobienia odbitek i wątpię, żeby w tej
masie ktoś się zainteresował zdjęciem pojedynczego dziecka.
Wyluzuj - jeszcze 11 razy czeka cię taka przeprawa:))
Anka & Adam (I kl. gimnazjum)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-12-02 15:41:15

Temat: Re: Ochrona wizerunku
Od: richo nazca <n...@n...nospam.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

miranka napisał(a):
> "richo nazca" <n...@n...nospam.com.pl> wrote in message
> news:dmph4b$to$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> A może po prostu przesadzam?
>
> Trochę przesadzasz:)) Zdjęcia dzieciakom w szkołach robi się od potopu
> świata i to co roku!!! Zwykle firma jest zaakceptowana przez dyrekcję
> szkoły i radę rodziców. Wątpię, czy to był pomysł nauczycielki. Zwykle
> dzieciaki zostają zawiadomione wcześniej - ustnie lub w dzienniczkach.
> Zwykle zdjęcia są marne i zwykle można z nich po prostu zrezygnować. Jeśli u
> Was było inaczej niż "zwykle", możesz protestować. Z doświadczeń własnych
> napiszę tyle - warto zachować zdjęcie całej klasy, nawet jeśli marne, bo to
> fajna pamiątka. Zdjęcia indywidualne bez skrupułów można oddać i myślę, że
> masz prawo - choć sama nigdy tego nie robiłam - zażądać zwrotu kliszy lub
> zniszczenia jej w Twojej obecności. Takie firmy zwykle obsługują szkoły w
> całej okolicy - to jest dobre kilka tysięcy klisz rocznie. Wątpię, żeby były
> przechowywane dłużej niż do czasu zrobienia odbitek i wątpię, żeby w tej
> masie ktoś się zainteresował zdjęciem pojedynczego dziecka.
> Wyluzuj - jeszcze 11 razy czeka cię taka przeprawa:))
> Anka & Adam (I kl. gimnazjum)

Nie chodzi o zdjęcie całej klasy przy okazji jakiejś uroczystości tylko
indywidualne, pozowane, z misiem itp. i to kilka ujęć, a później
wciskają Ci taki pasztet. Jeszcze zmontował to z jakimiś kwiatkami i
ramkami. Widać od razu po minie, że dziecku się to średnio podoba,
zresztą córka natychmiast kazała mi je wyrzucić. A to wszystko podczas
regularnej lekcji.

Sam zajmuję się projektowaniem i, być może, stąd moje przewrażliwienie
na punkcie ochrony wizerunku i praw autorskich. Jednak krew mnie zalewa,
jak ktoś *nieproszony* robi zdjęcia mojemu dziecku i jeszcze żąda za to
zapłaty. Żeby chociaż były na poziomie. Ewidentne wciskanie kitu.

Poza tym dziwi mnie postawa nauczycielki. Wprawdzie zarzeka się, że nie
ma w tym udziałów (właściwie mam to gdzieś), ale mi chodzi o to, iż w
ogóle się zgodziła. Z drugiej strony nie chcę robić smrodu, bo dziecko
może na tym ucierpieć najbardziej :-(


--
richo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-12-02 15:47:59

Temat: Re: Ochrona wizerunku
Od: richo nazca <n...@n...nospam.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

krzysiek napisał(a):

> Naruszenie wizerunku było by wtedy gdyby opublikował te zdjęcie poza w
> jakiś mediach lub odsprzedał je do publikacji.

Jaką mam pewność, że jeśli nie kupię tego kalendarza nie zostanie ono
sprzedane?

> To tyle odemnie.
> Ale wiem i proszę uważajcie jest mnóstwo ludzi co kupi sobie cyfrówkę i
> uwaza się za fotografa tfu tfu tfu.. To dotyczy się również sesji w
> studio portretowych jak i castingów na modelki.

I to mi chodzi. Przychodzi na spotkanie, pokazuje portfolio i pyta o
zgodę. Nie ma problemu!


--
richo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2005-12-02 16:05:45

Temat: Re: Ochrona wizerunku
Od: "miranka" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora


"richo nazca" <n...@n...nospam.com.pl> wrote in message
news:dmpq0i$t65$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Sam zajmuję się projektowaniem i, być może, stąd moje przewrażliwienie
> na punkcie ochrony wizerunku i praw autorskich.

Tu Cię bardzo dobrze rozumiem.

Ewidentne wciskanie kitu.

Tak. Co do tego nie ma dwóch zdań.

> Poza tym dziwi mnie postawa nauczycielki. Wprawdzie zarzeka się, że nie
> ma w tym udziałów (właściwie mam to gdzieś), ale mi chodzi o to, iż w
> ogóle się zgodziła.

Jeśli zgodziła się konkretnie Wasza nauczycielka, to skandal. Jeśli zgodziła
się dyrekcja szkoły, to skrzyknij rodziców, i zażądajcie zmiany firmy, albo
w ogóle rezygnacji ze zdjęć, albo ograniczenia się do jednego zdjęcia
klasowego.
Mam wrażenie, że im dziecko jest starsze, tym mniej próbuje się wciskać
rodzicom te dodatkowe fotki z misiami, kwiatkami tip, itd. U Adama w I
klasie gimnazjum było już tylko zdjęcie klasowe i nic więcej. W podstawówce
różnie bywało - im niżej, tym gorzej:).
Ale zbiorowy bojkot bardzo pomaga:)
Przy okazji uczulę Cię jeszcze na jeden drobiazg. Jeśli dyrekcja godzi się
na wciskanie dzieciom zdjęć, to może się też godzić na wciskanie
pseudo-pomocy dydaktycznych. Odbywa się to dokładnie na tej samej zasadzie.
Rozdaje się dzieciom jakąś zabawkę pseudo-dydaktyczną, książeczki, tabliczki
mnożenia i nie wiadomo co jeszczse. Dzieci mają zabrać do domu, pokazać
rodzicom i jeśli chcą zatrzymać, to przynieść pieniądze. Problem z maluchami
polega na tym, że one rozpakowuję te zabawki natychmiast i już ich zwrócić
nie można. U nas w podstawówce Rada Rodziców zażądała od dyrektorki, żeby
ukrócić ten proceder i pomogło:)
Anka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2005-12-02 16:58:29

Temat: Re: Ochrona wizerunku
Od: richo nazca <n...@n...nospam.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

miranka napisał(a):

> Przy okazji uczulę Cię jeszcze na jeden drobiazg.

No i dobrze. Trzeba ufać, ale sprawdzać.
A z fotografem po prostu porozmawiam. Dzięki ;-)


--
richo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2005-12-03 11:26:48

Temat: Re: Ochrona wizerunku
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

miranka napisał(a):
Problem z maluchami polega na tym, że one rozpakowuję te
> zabawki natychmiast i już ich zwrócić
> nie można. U nas w podstawówce Rada Rodziców zażądała od dyrektorki,
> żeby ukrócić ten proceder i pomogło:)

U nas można było zwrócic nawet rozpakowane. Z czego korzystaliśmy. I
warto zaznaczyć na początku, że nie bierzemy odpowiedzialności za
badziewia, które ktoś wciska naszym dzieciom. Po paru zwrotach akcja
umarła śmiercią naturalną.


--
Pozdrawiam
Justyna
Iza (12) i Marcin (8)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2005-12-05 12:06:09

Temat: Re: Ochrona wizerunku
Od: Jarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <dmpqbr$q8t$1@atlantis.news.tpi.pl>,
richo nazca <n...@n...nospam.com.pl> wrote:

> krzysiek napisał(a):
>
> > Naruszenie wizerunku było by wtedy gdyby opublikował te zdjęcie poza w
> > jakiś mediach lub odsprzedał je do publikacji.
>
> Jaką mam pewność, że jeśli nie kupię tego kalendarza nie zostanie ono
> sprzedane?
>
Żadnej. Nawet jeśli kupisz. Jeśli chcesz temu zapobiec, po prostu
powiedz facetowi, że nie zgadzasz się na wykorzystywanie fotografii
Twojego dziecka gdziekolwiek. Nie sądzę, żeby zaryzykował - jeśli
potrzebuje, znajdzie kupę dzieciaków, których rodzice jeszcze dopłacą za
taką możliwość.

Ps. U Kamila w szkole było wielkie ogłoszenie z przykładami zmontowanych
zdjęć, a oprócz tego karteczki do rodziców, żeby zaznaczyli, jakie fotki
chcą.

--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Mikolajki
Pensje dla matek wychowujących dzieci?
Ankieta
Ligretto
Targi Książki (nie OT) i akcja Pomóż Dzieciom Przetrwać Zim

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »