Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi Od 1 stycznia 2009 r. rencista dorobi bez limitu!

Grupy

Szukaj w grupach

 

Od 1 stycznia 2009 r. rencista dorobi bez limitu!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 63


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2008-12-04 10:26:59

Temat: Re: Od 1 stycznia 2009 r. rencista dorobi bez limitu!
Od: "Mr.FX" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

[...]
> Już kiedyś pisałem, dla niepełnosprawnych powinny być trzy świadczenia:
> dla pracujących:
> - refundacja składek
> - dodatek rehabilitacyjno-aktywizujący - premiujący osoby niepełnosprawne
> (stałe roczne lub dwuletnie dopłaty do turnusów, stałe programy docelowe,
> pomagające na usamodzielnienie się i poprawę funkcjonowania w społeczeństwie)
>
> dla niepracujących:
> - renta z tytułu niezdolności lub socjalna (według lat pracy)
> - dodatek rehabilitacyjny (dopłaty do turnusów)
>
> przechodzenie z jednej opcji do drugiej wg decyzjo osoby niepełnosprawnej.


Wg mnie problem "niepelnosprawnosci" oraz "niezdolnosci do pracy"
to jest w ogole szerszy temat. Np. taki "Ferdynand Kiepski", bohater
serialu - wydaje sie byc "calkowicie niezdolny do pracy". Czy z tego
powodu powinien otrzymywac rente?
Ludzie rodza sie z roznymi zdolnosciami.
Postawmy po jednej stronie osobe urodzona z tzw. "dwiema lewymi rekoma"
oraz ograniczona inteligencja, ktora dorastala w patologicznej rodzinie,
bez szans na zdobycie dobrego wyksztalcenia, za to ze zlymi nawykami.
Z drugiej strony osoba ze "znacznym stopniem niepelnosprawnosci",
absolwent renomowanej uczelni, osoba wybitnie inteligentna, posiadajaca
liczne zdolnosci - niewazne czy prawnik, artysta czy programista.
Po srodku natomiast osoba z "umiarkowanym stopniem
niepelnosprawnosci", przecietnie wyksztalcona i przecietnie uzdolniona.
Kto z tych trzech osob poradzi sobie najlepiej na rynku pracy?
Kto i dlaczego powinien otrzymywac rente "z tytulu niezdolnosci do pracy",
Czy ktos z nich powinien dostac kopa w dupe, za to ze mu sie nie chce,
wiec nie pracuje?

--
Mr.FX [ myryfykysy ]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2008-12-04 10:49:34

Temat: Re: Od 1 stycznia 2009 r. rencista dorobi bez limitu!
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...kropka.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2008-12-04 01:42, użytkowniczka/użytkownik Adam Radzikowski napisała/napisał
(niepotrzebne skreślić):
> Jacek Kruszniewski pisze:
>
>> Co do limitów i ich zniesienia, to tak serio to prezydent w tym jednym
>> punkcie ma rację. Renta z FUS nie jest odszkodowaniem, tylko
>> świadczeniem z tytułu niezdolności do pracy, skoro pracujesz, sam
>> zaprzeczasz temu z jakiego tytułu dostajesz rentę.
>
> A ja jednak uważam coś innego. Renta jest dla mnie pewną rekompensatą
> tego, że nie pójdę do pracy fizycznej (budowanie, kopanie łopatą,
> sprzątanie itd.). Też mam orzeczone, że nie jestem zdolny do pracy, ani
> samodzielnej egzystencji i wszystko to jest prawda. Żeby nie telepraca
> to bym siedział przed TV razem z rodzicami na 10-tym piętrze i pobierał
> tę "dziadowiznę" z ZUSu. Teraz przez te limity i moją aktywność
> kilkanaście godzin dziennie mam w ZUSie 6 tys. złotych długu i pewnie
> nigdy się z tego nie wygrzebię.

A nie masz refundacji z PFRON ??
Wiesz, ja też mam działalność - i od lutego PFRON mi dopłaca za obowiązkowe
ubezpieczenia (około 450 zł) - tak że moja składka na ZUS - to chorobowe (w końcu
mogę na nie pójść, zdrowotne, i jakieś dodatki - około 200 zł.

...

> I jeszcze jedno. Słyszeliście o takim paradoksie, że dla ZUSu
> przedsiębiorca deklarujący najniższą składkę i tak w każdym przypadku
> zarabia 2 tys.? Nawet jeśli ma stratę lub faktycznie zarobi 100 zł. I do
> tego jak dołoży jakąś umowę zlecenie lub o pracę to przekracza limity i
> jego świadczenie siłą rzeczy ulega zmniejszeniu.

Tak to jest - to się równość nazywa, i dochód dla ZUS z DG ((dla wszystkich,
zdrowych czy kulawych) - jest to zadeklarowana podstawa składek, która nie może być
niższa niż 60%, a limit do renty 75% (czyli nie ma możliwości dorobienia). Tylko że z

działalności takiej można zarabiać bez limitu. Zawsze można komuś wykonywać na
Fakturę VAT :).


> A przecież zarabiając dokładam się do budżetu państwa, bo:
> - płacę podatki
> - mój pracodawca odprowadza składki
> - jestem bogatszy to kupuję więcej i odprowadzam więcej VAT lub akcyzy itp.
>
> Zatem pytam się po co te limity...

Po to - aby prezes dużych spółek, dyrektorzy etc (ludzie o dużych dochodów) nie
pobierali rent, a zapewniam Cię, że takich "rencistów" by się znalazło od liku, po
drugie - skoro ktoś pracuje i zarabia niemałe pieniądze ma jeszcze jeszcze pobierać
coraz to większą rentę (bo płaciłby duże składki i waloryzowałby co roku).

Teraz piszesz ze swego punktu widzenia. Ale popatrz to z drugiej strony, ot strony
zdrowych etc.

To musi być zmienione - aby renta z ZUS była tylko dla niepracujących
a dodatki rehabilitacyjne (lub renta z tytułu niepełnosprawności), plus premiowanie
aktywnych.


Z pozdrowieniami

Jacek Kruszniewski

--
"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2008-12-04 11:59:29

Temat: Re: Od 1 stycznia 2009 r. rencista dorobi bez limitu!
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...kropka.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2008-12-04 11:26, użytkowniczka/użytkownik Mr.FX napisała/napisał (niepotrzebne
skreślić):
> [...]
>> Już kiedyś pisałem, dla niepełnosprawnych powinny być trzy świadczenia:
>> dla pracujących:
>> - refundacja składek
>> - dodatek rehabilitacyjno-aktywizujący - premiujący osoby niepełnosprawne
>> (stałe roczne lub dwuletnie dopłaty do turnusów, stałe programy docelowe,
>> pomagające na usamodzielnienie się i poprawę funkcjonowania w społeczeństwie)
>>
>> dla niepracujących:
>> - renta z tytułu niezdolności lub socjalna (według lat pracy)
>> - dodatek rehabilitacyjny (dopłaty do turnusów)
>>
>> przechodzenie z jednej opcji do drugiej wg decyzjo osoby niepełnosprawnej.
>
>
> Wg mnie problem "niepelnosprawnosci" oraz "niezdolnosci do pracy"
> to jest w ogole szerszy temat. Np. taki "Ferdynand Kiepski", bohater
> serialu - wydaje sie byc "calkowicie niezdolny do pracy". Czy z tego
> powodu powinien otrzymywac rente?
> Ludzie rodza sie z roznymi zdolnosciami.
> Postawmy po jednej stronie osobe urodzona z tzw. "dwiema lewymi rekoma"
> oraz ograniczona inteligencja, ktora dorastala w patologicznej rodzinie,
> bez szans na zdobycie dobrego wyksztalcenia, za to ze zlymi nawykami.
> Z drugiej strony osoba ze "znacznym stopniem niepelnosprawnosci",
> absolwent renomowanej uczelni, osoba wybitnie inteligentna, posiadajaca
> liczne zdolnosci - niewazne czy prawnik, artysta czy programista.
> Po srodku natomiast osoba z "umiarkowanym stopniem
> niepelnosprawnosci", przecietnie wyksztalcona i przecietnie uzdolniona.
> Kto z tych trzech osob poradzi sobie najlepiej na rynku pracy?
> Kto i dlaczego powinien otrzymywac rente "z tytulu niezdolnosci do pracy",
> Czy ktos z nich powinien dostac kopa w dupe, za to ze mu sie nie chce,
> wiec nie pracuje?
>

Ale to jest wina orzecznictwa - tutaj ZUS - orzeka o zdolności do pracy
a Powiatowa Komisja o niepełnosprawności czyli o samym fakcie - dając nam określone
przywileje:
- odliczenia PIT
- prawo do dopłaty do turnusu rehabilitacyjnego (to jest temat rzeka jako to powinno
być egzekwowane, i w jaki sposób)
- prawo do programów celowych PFRON
- prawo do refundacji składek i kosztów pracy
- *brak renty wyrównawczej*, rehabilitacyjnej etc - zwał jak zwał - chodzi o
wyrównanie kosztów - według niepełnosprawności i tego co potrzebne jest dalej osobie,

aby w miarę normalnie żyć) nie więcej


ZUS - tylko ogranicza się do - rent z FUS (Fundusz Ubezpieczeń Społecznych), niestety

grupa z ZUS-u automatycznie dostaje z mocy prawa grupę z Powiatowej Komisji (i ty
możemy mieć różne sytuacje), dlatego - renta z FUS (ta z ZUS-u) powinna być wypacana
gdy:
- ma się grupę z ZUS
- ma się przepracowany odpowiedni okres składkowy - składki odkładają się w FUS i OFE
- ze względów zdrowia osoba nie ma pracy (nie znalazła lub jest tak chora że nie
może)


Z pozdrowieniami

Jacek Kruszniewski

--
"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2008-12-08 12:22:41

Temat: Re: Od 1 stycznia 2009 r. rencista dorobi bez limitu!
Od: "LM" <l...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Paweł Sarzała" <s...@N...interia.pl> napisał w wiadomości
news:ggtrt1$qe$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Adam Pietrasiewicz" <A...@a...adam> napisał w wiadomości
> news:op.ulfhwvzmdjs444@adam...
>> Dnia 30-11-2008 o 07:10:35 Lech Dubrowski <3...@3...com.pl> napisał(a):
>>
>>>
>>> U?ytkownik "Koola"
>>>> Czyli pracodawcy z "otwartego rynku pracy" beda mogli dostac wieksze
>>>> dofinansowanie niz obecnie.
>>>
>>> Teoretycznie, tak ale znajdz mi na "otwartym rynku pracy" pracodawce
>>> ktory
>>> zatrudni kogos ze znacznym stopniem niepelnosprawnosci.
>>
>> Ale co to za głupie pytanie?
>>
>> Oczywiście, że znajdę. Mnie zatrudnił. Razem ze mną pracuje jeszcze
>> jeden.
>>
>> Adam
>
> Zagadzam sie z Adamem.
>
> Ja tez znalazlem prace na otwartym rynku.
>
> --
> Paweł Sarzała

I ja też - u 3 kolejnych pracodawców - od każdego odchodziłem ja, u
ostatniego jestem dotąd

LM


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2008-12-10 20:32:51

Temat: Re: Od 1 stycznia 2009 r. rencista dorobi bez limitu!
Od: "scorpio" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Teoretycznie, tak ale znajdz mi na "otwartym rynku pracy" pracodawce ktory
> zatrudni kogos ze znacznym stopniem niepelnosprawnosci.

Wlasnie to byl problem bo preferowano "gowniane instytucje ochrony pracy" w
celu ich dofinansowania na niby (bo i tak im niepelnosprawni nie byli
potrzebni). Ciesze sie ze zmienia sie (choc w zolwim tempie) dofinansowanie
za podmiotem fizycznym (czyli osoba niepelnosprawna) a nie podmiotem
prawnym. Wiec mam nadzieje ze okreslenie " otwartego rynku" zniknie z naszej
mapy :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2008-12-13 08:39:20

Temat: Re: Od 1 stycznia 2009 r. rencista dorobi bez limitu!
Od: "Lech Dubrowski" <3...@3...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "scorpio"
> Wlasnie to byl problem bo preferowano "gowniane instytucje ochrony pracy"
> w celu ich dofinansowania na niby (bo i tak im niepelnosprawni nie byli
> potrzebni). Ciesze sie ze zmienia sie (choc w zolwim tempie)
> dofinansowanie za podmiotem fizycznym (czyli osoba niepelnosprawna) a nie
> podmiotem prawnym. Wiec mam nadzieje ze okreslenie " otwartego rynku"
> zniknie z naszej mapy :)

Tusk postulowal zeby Unia czasowo zawiesila przepisy zwiekszajace koszty
prowadzenia DG, a ta dyrektywa jest tego rodzaju przepisem. Ciekawe komu
zalezalo na tym zeby wprowadzic ja na 5 lat akurat na poczatku spadku PKB i
wzrostu bezrobocia w calej Unii?

Leszek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2008-12-16 23:50:59

Temat: Re: Od 1 stycznia 2009 r. rencista dorobi bez limitu!
Od: Piotr Curious Gluszenia Slawinski <c...@g...internetdsl.tpnet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Adam Pietrasiewicz wrote:

> Dnia 01-12-2008 o 21:05:23 Piotr M:) <p...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>> jeśli coś uchwalają nasi przeciwnicy polityczni z gruntu i
>> definicji jest to złe a skoro jest złe to trzeba wetować ( niezależnie
>> od obiektywnych argumentów )
>
> A argument taki, że renta ma ZASTĘPOWAĆ utratę dochodów są nic nie warte?
w ogole to chwila, jesli renta ma zastepowac utrate dochodow, to czemu daje
sie rente ustalajac ja od czegos wzietego z sufitu, a nie od sredniej
placy?

skoro przyznano im renty i orzeczono niezdolnosc do pracy to oznacza ze ich
rynkowa wartosc jest na tyle niska ze trzeba im doplacac bo inaczej z tego
rynku znikna. i jesli nawet znajda prace to przeciez nie oznacza to ze
nagle stali sie 'rynkowi' i maja takie same mozliwosci jak ludzie sprawni.

jesli znalezli wiec prace, to maja dodatkowy dochod, dochod opodatkowany,
ale to nie oznacza ze mozemy im zabrac te doplate ktora utrzymuje ich na
rynku (zapewniajac minimum socjalne), bo wtedy automatycznie zmieniamy ich
sytuacje i sprzedajemy jak towar 'zwykly', po 'zwyklej' cenie.
jesli wiec ktos dostawal zasilek+zarobek i to jakos zapewnialo mu
egzystencje, to zabierajac zasilek sprawiamy ze pracownik bedzie kosztowal
wiecej - bo chce zeby placono mu w zarobku tyle ile wynosil zasilek, to
bowiem utrzymywalo go na rynku pracy. oczywiscie wtedy pracownik staje sie
o wiele bardziej kosztowny, i lepiej zatrudnic takiego 'pelnosprawnego'
ktory bedzie tanszy. z punktu widzenia ekonomii wszystko gra, z punktu
widzenia kogos kogo zasilek jest ULAMKIEM NAJNIZSZEGO swiadczenia co
zapewnia mu MINIMUM egzystencji to noz w plecy .

takie zabiegi moim zdaniem mialyby sens gdyby swiadczenia byly ustalane na
podstawie np. sredniej, co dawaloby przyzwoitej wysokosci renty (mimo
wszystko nadal pozostaje problem tego ze zycie osoby niepelnosprawnej
czesto duzo wiecej kosztuje - zwlaszcza w obliczu prywatyzacji sluzby
zdrowia) i statystyki pokazywalyby ze conajmniej co drugi rencista niezle
dorabia... ale w obecnej sytuacji to moim zdaniem po prostu budowanie
cichego obozu zaglady... zwlaszcza w sytuacji likwidacji panstwowej sluzby
zdrowia - niby jak chore osoby maja zarobic na swoje leczenie??
pozostaje prosta faszystowska logika - chorzy i slabi... wiadomo gdzie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2008-12-16 23:58:30

Temat: Re: Od 1 stycznia 2009 r. rencista dorobi bez limitu!
Od: Piotr Curious Gluszenia Slawinski <c...@g...internetdsl.tpnet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mr.FX wrote:

>>> jeśli coś uchwalają nasi przeciwnicy polityczni z gruntu i
>>> definicji jest to złe a skoro jest złe to trzeba wetować ( niezależnie
>>> od obiektywnych argumentów )
>>
>> A argument taki, że renta ma ZASTĘPOWAĆ utratę dochodów są nic nie warte?
>
> Renta nie ma zastepowac utraty dochodow. Ma wyrownywac szanse.
> Skoro czlowiek placi skladke na ZUS, ma prawo traktowac rente
> jako wyplate odszkodowania z UBEZPIECZENIA. Tym niemniej
> semantycznie prawo moze budzic watpliwosci. Mam orzeczenie
> "niezdolny do pracy i samodzielnej egzystencji", a mimo to
> pracuje (jakim cudem, skoro jestem "niezdolny do pracy")
> i jeszcze PFRON zabiega o to, by aktywizowac zawodowo
> "niezdolnych do pracy" - czyz to nie jest barbarzynstwo?
> Z drugiej strony naprawde "nie jestem zdolny do samodzielnej
> egzystencji" - czyli bez pomocy innego czlowieka nie moglbym
> wykonywac podstawowych czynnosci - czyli w efekcie nie moglbym
> rowniez pracowac, bo nie zrobie zakupow, nie ugotuje jedzenia,
> w zwiazku z czym nie zjem, spadnie mi poziom cukru, zemdleje
> a nieprzytomny pracowac rady nie dam ;-))
ano, zgadzam sie.

do tego dochodzi adaptacja miejsca pracy na ktora ida grube pieniadze a
akurat to tam jest glownie miejsce wyludzen (bo pracodawca zatrudnia
niepelnosprawnego tylko po to zeby np. wyposazyc sobie biuro, a
niepelnosprawny ma z tego tylko to ze z laski ktos mu dal troche zarobic...
i to oczywiscie jak najmniej , ale dlugo , bo tak trzeba zeby nie zabrali.
to ze w efekcie sam sie okrada (bo kasa wyludzona przez pracodawce znika)
zwykle go nie interesuje bo interesuje go ze dostanie te pare zlotych zeby
miec co zjesc i za co zaplacic za mieszkanie...)

tak czy siak wraca temat ze wyplata naleznosci z UBEZPIECZENIA to cos co
sie nie tylko nalezy, ale czego funkcja jest umozliwienie jakiegos
funkcjonowania w spoleczenstwie - co we wspolczesnym swiecie oznacza ze
czlowiek moze sie realizowac poprzez prace i w ten sposob integrowac ze
spoleczenstwem. a jesli trafi mu sie ze na tym zarobi - to jest to tylko
jego pomyslowosc i szczescie, niech ma, placi podatek od tego jak kazdy
inny. zabierajac mu nagle swiadczenie ktore zapewnia mu oplacanie rzeczy
typu mieszkanie i leki ryzykujemy sporo. poczynajac od zabrania zrodla
motywacji - bo po co ma pracowac skoro i tak mu zabiora? przekroczy o pare
zlotoweczek to co dostaje od rzadu to przestana mu dawac to co mu sie
nalezy i co wczesniej wypracowal.
a dalej idac to nie wiadomo jak to wplynie na jego 'zdolnosc do pracy' i
mozliwosc wykonywania zawodu. generalnie to operacja na zywym organizmie,
bardzo ryzykowna. albo sie uda, albo nie. mysle ze takie cos sie najpierw
powinno testowac na szczurach...



--
--

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2008-12-17 00:16:11

Temat: Re: Od 1 stycznia 2009 r. rencista dorobi bez limitu!
Od: Piotr Curious Gluszenia Slawinski <c...@g...internetdsl.tpnet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mr.FX wrote:
> Wg mnie problem "niepelnosprawnosci" oraz "niezdolnosci do pracy"
> to jest w ogole szerszy temat. Np. taki "Ferdynand Kiepski", bohater
> serialu - wydaje sie byc "calkowicie niezdolny do pracy". Czy z tego
> powodu powinien otrzymywac rente?

> Kto i dlaczego powinien otrzymywac rente "z tytulu niezdolnosci do pracy",
> Czy ktos z nich powinien dostac kopa w dupe, za to ze mu sie nie chce,
> wiec nie pracuje?
>

to tez problem filozoficzny, tzn. nalezy sobie zadac pytanie jaka filozofie
ma spoleczenstwo ktore takich swiadczen udziela.

wychodzimy wlasnie z ery kiedy zylismy w kraju o filozofii totalitarnej,
czesc spoleczenstwa uwaza ze totalitaryzm jest ok, ale jego organizacja
byla troche kiepska, czesc ludzi uwaza (niestety mniejszosc ;) ze
totalitaryzm wcale nie jest taki super.

i teraz tak, dla tych co mysla ze totalitaryzm jest ok, zakladamy ze
pracowac musi kazdy i nie wazne za ile - dobro spoleczenstwa jest
wazniejsze. nie wazne tez czy pracujacemu _oplaca_ sie pracowac, tzn. nie
bierzemy interesow jednostki pod uwage

dla ludzi ktorzy uwazaja ze totalitaryzm nie jest do konca ok sytuacja jest
zgola inna, ci ludzie mysla kategoriami zysku zarowno spoleczenstwa, jak i
jednostek, wyszukujac jak najwiecej sytuacji gdzie obie strony zyskuja
(tzw. sytuacje 'win-win'). interes jednostki jednak nie jest pomijalny i
jesli komus sie nie oplaca pracowac to spoleczenstwo nie ma prawa takiej
osoby do tego zmuszac, nawet jesli na tym sporo traci.

podsumowujac, przy jednej filozofii usilujemy utrzymac 'mrowki'
spoleczenstwa totalitarnego przy zyciu, i swiadczenia maja sluzyc
przedluzeniu ich zycia i zdolnosci do pracy, a przy drugiej bierzemy
interesy jednostek pod uwage i swiadczenia maja umozliwiac im nie tylko
przetrwanie ale i przystosowanie. o ile oczywiscie jednostki tego chca.

roznice te dosc jasno widac na przykladzie polityki aktywizacji bezrobotnych
w jednym zaprzyjaznionych nam kraju (ktorego nazwy nie podam zeby nie
reklamowac ;) - tam daje sie pracownikom socjal , i zacheca do dzialania w
spoleczenstwie przy pomocy systemu analizujacego potrzeby spolecznosci i
jednostek. w ten sposob nikogo sie do niczego nie zmusza, a kultywuje w
ludziach pojecie o tym ze ich praca jest potrzebna i moze dawac wymierne
korzysci. daje to jeszcze jedno - oducza ludzi pracowania za wszelka cene,
nawet jesli dla spoleczenstwa jest to strata . w ten sposob czesc ludzi nie
boi sie brac socjalu i rownoczesnie pracowac , wykonujac prace ktora jest
potrzebna i ktora przyniesie dlugofalowe korzysci, nie tylko osobiste.

ciezko to zrozumiec , choc kraj odlegly wcale nie jest, mentalnosc jednak
duzo inna... ilustruje to jednak ze spoleczenstwo ktore nie jest
totalitarne ma szanse przezycia - jego istnienie jest bowiem korzystne dla
ludzi ktorzy w nim uczestnicza.


--

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2008-12-19 07:43:08

Temat: Re: Od 1 stycznia 2009 r. rencista dorobi bez limitu!
Od: Adam Radzikowski <noreplay@wejdz_na_vista.pl> szukaj wiadomości tego autora

Adam Radzikowski pisze:
> Witam serdecznie,
>
> Sorry za odgrzewany temat, ale wydaję mi się, że dla nas bardzo ważny.
> Nie zauważyłem żeby ktoś na Grupie już to poruszał.
[ciach]

I ponownie temat wraca, choć pewnie tylko na chwilę, bo ustawa dziś
przepada...

Oglądałem w nocy posiedzenie Sejmu dotyczące m.in. argumentacji do weta
prezydenta wspomnianej w tym wątku ustawy. Po wystąpieniach
przedstawicieli klubów głos w dyskusji zabrało tylko 5 posłów (chyba
nikt nie chciał się narażać środowisku). Wystąpił oczywiście
sprawozdawca, poseł Piechota, potem poseł Plura. Jednak ich, a przy
okazji nasza argumentacja nie miała siły przebicia.

Swoją dezaprobatę dla osób niepełnosprawnych pokazał też poseł Adam
Rogacki. Pozwolę sobie przytoczyć fragment jego wypowiedzi: "Pani
Minister! Wysoka Izbo! Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej,
krytykując dzisiaj weto pana prezydenta, powołują się właściwie na
jedno rozwiązanie dające możliwość dodatkowego zarobkowania. To taki jak
w kabarecie Ani Mru Mru chwyt marketingowy, żeby te prawdziwe intencje
zasłonić tą możliwością zarobkowania. Odnoszę wrażenie, że to jest taki
wielki kij, a taka mała marcheweczka to jest właśnie ta możliwość, i
chciałbym zapytać, bo znam np. rencistów ze schorzeniami kręgosłupa,
czynności życia codziennego sprawiają im już duże trudności, jak takie
osoby mogą sobie dorobić."

Bardzo ładne wystąpienie pani minister Fedak i na koniec podsumowanie
przez sprawozdawcę posła Piechotę wyrażające bezsilność: "Panie
Marszałku! Nic dodać. Dziękuję. (Oklaski)"

Zapraszam do przeczytania całej dyskusji, bo warto wiedzieć jaki
stosunek do "naszych" spraw ma Prezydent oraz Sejm RP. Poniższy link
prowadzi do pliku PDF (od strony 337-346).

http://tnij.org/stenograf-18gru2008

Za kilka godzin głosowanie nad odrzuceniem weta... zresztą nie tylko
tego jednego. Zapraszam przed telewizory/Internet/radio do
"kibicowania". Jeszcze się odezwę w tym wątku.

Pozdrawiam
Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

orzeczenie o stopniu niepełnosprawnosci
Grupa inwalidzka dla syna - co i jak?
znaczny stopień niepełnosprawności a praca
pakiet medyczny dla ON - jakieś opinie?
poleconego chirurga z Gdańska/Trójmiasta ..

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »