Data: 2010-11-30 11:06:50
Temat: Re: Od Suri prawdziwej.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 30 Nov 2010 08:11:17 +0100, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:13z702nd3da7a.1h6nnn9oayp8c$.dlg@40tude
.net...
>
> Dnia Mon, 29 Nov 2010 23:42:56 +0100, Panslavista napisał(a):
>
>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> Mam. Od dzieciństwa, na czole.
> ====================================================
=======================
> Heh, mój młodszy urodził się z guzem na czole:-)(...) ona za nas zaręczyła, że
> nie katujemy dziecka:-)
Ja mam pozostałość po upadku - ojciec-racjonalizator wstawił w narożniki
ścian metalowe rurki, żeby się ściany w tych miejscach nie niszczyły od
przypadkowych uderzeń twardymi przedmiotami. Jako 1,5-roczne dziecko
rozpędzona zawadziłam o chodnik i zaliczyłam w pełnym pędzie taką rurkę.
Guz był różnych barw, wielkości kurzego jaja, do tej pory mam w tym miejscu
takie "myślące" wzniesienie, takze przez wiele lat potem się zacinałam przy
mówieniu.
|