Data: 2012-10-14 16:50:03
Temat: Re: Oda do dys.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 14 Oct 2012 16:03:58 +0200, medea napisał(a):
> W dniu 2012-10-13 23:38, Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 13 Oct 2012 20:26:32 +0200, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-10-13 17:53, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Sat, 13 Oct 2012 16:56:11 +0200, medea napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2012-10-13 12:10, Ikselka pisze:
>>>>>> To o nim wypowiadał się wspomniany przeze mnie ZNANY (hint: autorytet,
>>>>>> nie mój snobizm) neurochirurg, wspólny dobry znajomy ich i nasz
>>>>> BTW Nie wiem, o kim piszesz ani o jakim spotkaniu, ale musi słaby z
>>>>> niego autorytet, skoro nie udało mu się wybić im tego z głowy.
>>>>>
>>>> Dlaczego miałby? Czytaj uwaznie - to był i jest autorytet
>>>> NEUROCHIRURGICZNY, a nie NLP :->
>>>>
>>>>
>>> Myślałam, że u was na wsi biją czołem o podłogę przed takimi autorytetami.
>>
>> Ewa, zdecydowanie mniej albo rzadziej myśl.
>
> Podczas rozmowy z Tobą lepiej myślenie wyłączyć, powiadasz? Hm...
>
> BTW Dlaczego wydało Ci się istotne podanie informacji, że tamten
> człowiek był/jest autorytetem w dziedzinie neurochirurgii? Myślałam, że
> to ma znaczenie,
Dla czytelnika.
Powinno przynajmniej.
> ale widocznie znów za dużo myślę.
Czasem za dużo, czasem za mało... rzadko w sam raz.
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
|