Data: 2009-09-29 20:27:02
Temat: Re: Odgrzewane parówki, czyli o wstręcie do ciepłego ...
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Redart" <r...@t...op.pl> napisał w wiadomości
news:h9rhqq$juc$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:h9r695$s5o$1@news.onet.pl...
>
>> To Twoja nadinterpretacja. Gdybym coś podobnego badał- puszczał bym
>> pornosy
> ...
>> Dla mnie to raczej badanie na zamówienie czyjeś. Po prostu- staram się
>> sobie wyobrazić, jak je robiono. Nie wiesz, ilu ludzi badano, jak było
>> badanie zróżnicowane kulturowo, ale (sądząc z tego, co piszesz)- ślepo
>> wierzysz wynikom. Zastanawiające. Poza tym- termografia okolic
>> łecztaczki. Próbuj sobie tyo wyobrazić. Ktoś tam musiał założyć
>> odpowiednią aparaturę. Jak teraz stwierdzić, co było czynnikiem
>> podniecającym: film, wyobraźnia kobiety wzbudzonej manipulowaniem przy
>> jej klitoris- być może w ogóle nie ogląda filmu, etc. Podobnych badań, z
>> których sposobu przeprowadzenia i wyników "darto łacha" w różnych
>> późniejszych opracowaniach znam co najmniej kilka. Naprawdę wyniki tego
>> badania uważasz za aż tak pewne?
>
> Kurwa, Chiron ;))) !
> Z Tobą nie da się ustalić żadnej neutralnej, a możliwie merytoryznej
> płaszczyzny dyskusji. Będziesz teraz udowadniał vB, że w swojej
> kilkudziesięcioletniej praktyce zawodowej używał złych podręczników ??????
Nie. Chodzi mi o ten_jeden_eksperyment. Przedstawiłem swoje wątpliwości.
Skąd u Ciebie taki pomysł?
> WNIOSEK PIERWSZY: co można tu teraz powiedzieć to tyle: Chiron ma głęboką
> niechęć/brak zaufania do oficjalnego świata naukowego
> i prowadzonych w tym świecie badań, metod badawczych itp itd.
Pudło! Jednak wiem, że wiele badań prowadzonych jest na zasadzie: wynajmuje
się naukowców, płaci i mówi: poszukujemy dowodów na to czy tamto. I często
oni już wykażą, co tam potrzeba:-). Wiesz- kto płaci za orkiestrę- tego
muzyka.
> Do oficjalnych podręczników. Konsekwentnie wybiera teorię spiskową
> - ktoś chowa część wyników i to, co widzimy oficjalnie jest
> już zmanipulowane. Na razie jest mowa o badaniach dot. seksualności
> ale jest bardzo możliwe, że 'spisek' obejmuje znacznie szersze
> dziedziny.
Skoro tak uważasz. No to Twój wniosek.
> Obserwacja druga:
> rzuca się w oczy (z innego postu wprost): Chiron wymaga/ma żal od vb:
> vb ma włączyć serce a tymczasem ciągle włącza rozum.
> Powiedz mi Chiron: dlaczego tak bardzo chcesz, żeby przed dyskusją
> z Tobą Twoi dyskutanci przyjmowali tak bardzo niewygodne dla siebie
> pozycje, w których znika ich 'siła' ? Siłą vb jest tu m.in. intelekt
> i systematyczne podejście do tematu - albo z tego korzystasz, albo ...
> albo cholera nie wiem co. Nie widzisz tu u siebie jakiegoś deficytu,
> niezdolności do dyskusji z pozycji słabszego bez lęku, że silniejszy
> to użyje przeciw Tobie ? To normalna sytuacja.
Celowo przekręcasz? Pisałem, ze zasugerowałem się tym, co pisałeś- i dlatego
tego oczekiwałem.
Przyznaję- to był mój błąd. Przyznałem to wcześniej. O co Ci naprawdę idzie?
> WNIOSEK DRUGI: stereotypowe postrzeganie świata/ludzi obejmuje nie tylko
> sferę seksualności, ale także mamy tu zasłonięcie się silnym
> stereotypem 'świętego psychologa/terapeuty' czy naukowca.
>
> Chiron: jest takie powiedzenie, że największą pomoc/najcenniejszą
> krytykę możemy zyskać od przyjaciół. Nie dlatego, że są 'święci',
> 'ociekający miłością', ale dlatego, że nas dobrze znają i jak
> trzeba to potrafią nas wyjątkowo celnie kopnać w dupę.
Najlepiej, najlepiej to potrafi skrytykować wróg. A ja potrafię korzystać z
tej krytyki- z czego jeszcze nie wynika, że muszę wroga kochać.
> Uwaga do vb: może trzeba by tu na grupie jakąś 'ustawkę' metodą
> Berta Hellingera zrobić, niech nas Chiron poustawia może wtedy jak
> chce ;) na swoim placu zabaw i zobaczymy co właściwie buduje ;)
> Weźmie sobie kogo chce i poustawia, nada role... Kto mu najbardziej
> pasuje za mamę, kto za tatę, kto za syna, żonę, inne osoby ważne
> w jego zyciu ...
> Tylko kto ma być pełnić rolę obiektywnego obserwatora i wprowadzać
> korekty ? ;)))
Przecież to nie ja was, a wy mnie chcecie ustawiać. To może to Ty się
zastanów z vonBraunem- dlaczego chcecie ustawić mnie?
>> Podałem Ci obszerne badania, daty, nazwiska, same fakty, możesz je
> ?
Zamiast znaku zapytania- poszukaj. Podawałem kilka razy. vonBraun za
pierwszym razem w miejsce argumentu użył polit- gramotnej inwektywy,
porównując mnie do Gebbelsa, potem, także w miejsce rzeczowej dyskusji-
nazwał podane fakty, nazwiska, wydarzenia- które można znaleźć i na innych
stronach- propagandą, z którą się nie da dyskutować. Skoro miał tylko tyle
do powiedzenia...
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|