W dniu 2010-12-07 13:52, zażółcony pisze:
(...)
> Też nie wiem. I też mnie to wkurza. Z drugiej jednak strony: wychodzi mi
> na to, że KK dobrze współpracuje z samorządami - efektem czego jest np. to, że
> szkoły katolickie funkcjonują dobrze i mają też wysoki poziom nauczania.
> Powiedziałbym nawet, że trudny do porównania ze zwykłymi. Jest to dość osobliwa w
naszym
> kraju plątanina pobożności, biznesu i państwa. Ale ludzie z biznesami po prostu
> lubię posyłać dzieci do szkół katolickich,

Nie jest to żadna osobliwość naszego kraju: tak samo jest wszędzie gdzie
szkoły katolickie maja swobodę działania. Szczególnie dobrze widać to w USA.

(...)Trochę mnie martwi tylko, że te inteligentne, wyselekcjonowane
> dzieci
> trochę się marnują pod opieką nauczycieli, którzy sami nie są zdecydowani,
> jak przedstawiać relację teorii ewolucji do zapisów Księgi Rodzaju itp.

A na czym ten problem miałby polegać ? W czym literacki opis dostosowany
do ludzi z cywilizacji sprzed tysiącleci miałby być sprzeczny z niepewną
teorią ewolucji ?

> Muszę w domu sam córce wskazywać, że trochę sama sobie przeczy ;)
> Co innego na Animal Planet, a trochę co innego w szkole ...
> Ale damy radę ... tylko co z innymi ...

Tak , jest problem z dobrze przygotowanymi nauczycielami, ale nie jestem
pewien czy to nie sprowadza się do znajomości odpowiedniego
podręcznika/książki/dokumentu ?

Roman Rumian