Data: 2007-01-22 18:07:07
Temat: Re: Odp: A gdyby padło na ciebie -małpo? ;)
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Etyka ___ .~*; <10n6x145xdeoe$.52jw6cazvif2.dlg@40tude.net> :
> Już zaczynam żałować, że nie poprosiłem o te pierwszą,
> bo termin dysocjacji psychiatrycznej nieludzko mnie
> zaciekawił :o) poprosze o pełne wytłumaczenie sprawy.
>
A jakoś mnie chęć chwilowo odeszła - w każdym razie mam przemożne
wrażenie, że definicja dysocjacji z punktu w psychiatrii, to definicja
ujmująca anormalnośc komunikacji/zachowań jednostki w kontekście
otoczenia/definicji normalności wyprowadzonej na podstawie zachowań w
pewnej populacji, ale nie ujmująca, jakby sugerowało samo pojęcie dot.
psychiki chorego, stanu psychiki chorego, która bywa jak najbardziej
normalna, na tyle na ile pozwala jej na to fizjologia i zasób
informacyjny.
Innymi słowy - schizofrenik i grzeczny człowiek na przystanku mogą być
jednostkami niezdysocjowanymi (powiedziałbym, że schizofrenik jest
"bardziej" niezdysocjowany, natomiast profesor filozofii byłby mocno
zdysocjowany).
> Dzieks za obszerne wytłumaczenie, ale ja w zasadzie
> doszczętnie nie zrozumiałam tego:
>
> > > Jak to drugie, to rozpoznanie a życie z taką osobą to dwie rózne sprawy.
> > > Flyer
>
> Czyżby chodziło o to, że miłość od pierwszego wejrzenia
> może okazać się jedynie chwilową obsesją (rozpoznanie),
> a życie z taką osobą to już inna para kaloszy ?
To akurat normalne, zwłaszcza że mz. za gro "miłości od pierwszego
wejrzenia" odpowiada idealizacja partnera (zawężony poziom odbioru
bodźców i zawężona zdolność ich analizy) jak również wrażenie "braku
krytyki". Przeważnie najbardziej kocha się tych, którzy nigdy wprost,
albo jednoznacznie "na około" nie skrytykowali/poddali w wątpliwość/
podważyli sądów osoby kochającej. To takie proste - zbieżność
zainteresowań, doświadczeń pozwala w pierwszym okresie zgodnie
rozmawiać, nie krytykować ani quasikrytykować (wprost lub w odbiorze)
drugiej strony - pojawia się "jednośc ciał i umysłów" :)) - ale kiedy
dochodzi do pierwszych wyborów, różnych od wyboru drugiej strony, to
nagle miłość gaśnie ... ;)
A to co opisałem dotyczy wypadków ekstremalnych - chorych fizycznie i
psychicznie - mało kto wytrzymuje dłuższy czas niedogodności życia z
takimi osobami, co oczywiście nie oznacza, że je porzuca.
> Dzięki i proszę o jeszcze,
> zwłąszcza o tej odwróconej dysocjacji,
> ale wpierw o normalnej, jeśli można :o)
Nie chce mi się cytować z encyklopedii - sorry, taki dziś dzień. ;)
Flyer
--
gg: 9708346
http://flyer.uczucia.com.pl/
|