Czesc marek! Nazywam sie Natalia i mam 24 lata. Pracuje jako terapeuta
uzaleznien w oddziale zamknietym. Terapia uzaleznien zajmuje sie od
dwoch lat, a poza tym sama jestem dzieckiem alkoholikow. Obydwoje moi
rodzice pija- z tym, ze mama wiecej i dla mnie bardziej dolegliwie.
Gdybys mieszkal w warszawie nie mialabym problemu z podaniem ci adresow,
gdzie mozesz sie zglosic, ale skoro jestes z bialego stoku to nie wiem
gdzie konkretnie moglbys pojsc. Moge ci tylko udzielic kilku rad. Po
pierwsze wskazanym by bylo, zebys sie zglosil na terapie dla dda-
dorosle dzieci alkoholikow. Takie spotkania sa organizowane w calej
polsce za darmo. Swojemu ojcu niewiele pomozesz, ale mozesz pomoc sobie,
a to jest najwazniejsze. Jest cos takiego jak niebieska linia i tam moze
znajdziesz adresy spotkan grup dda. Adres niebieskiej lini znajdziesz w
internecie. Teoretycznie mozesz ojca wyslac na leczenie, ale to trzeba
zalatwiac przez sad i nie zrobisz tego bez zgody mamy. Tutaj tez mam
trudnosc, bo nie wiem gdzie w twoim miescie sa grupy, ani osrodki
zdrowia psychicznego- jak zadzwonisz do informacji tel. To podadza ci
namiary na taki osrodek. Kolejna sprawa: zachowanie twojej mamy mnie nie
dziwi- jest cos takiego co sie nazywa wspoluzaleznieniem i to dotyczy
twojej mamy. Jak powiedziales, taka sytuacja w twoim domu jest od wielu
lat i twoja mama uzaleznila sie od zycia z alkoholikiem. Naturalnie
bedzie go bronic, chronic jego chorobe i jego samego. To pewnie wydaje
ci sie dziwne, ale tak jest w duzej wiekszosci rodzin alkoholowych!!!Ty
masz sluszne obawy co do tego, ze bedzie ci trudno zalozyc swoja
rodzine, bedziesz nieufny, bedziesz bal sie podejmowac kolejne wyzwania
itp. To sa cechy dda i obecnie nie masz na to wplywu. Jezeli nie
zaczniesz sam ze soba cos robic, to bedziesz mial bardzo ciezkie zycie i
mozesz zrobic krzywde wielu niewinnym ludziom. Jak powiedziales sam nie
pijesz, ale skoro dwa razy podniosles reke na ojca, to mozesz to zrobic
kolejny raz, a potem na kogos innego!!!!Nawet kogos bardzo ci bliskiego.
Pamietaj, ze osoby, ktora nie uwaza sie za chora nie zmusisz do
zmiany, ani do leczenia- u twojego ojca dzialaja bardzo silne mechanizmy
obronne- psychologiczne, ktore chronia go przed swiadomoscia bycia
uzaleznionym. Twoja mam tez powinna pojsc na grupe wsparcia dla kobiet
Wspoluzalezninych. Na razie to tyle co moge ci powiedziec, a jesli
ojciec stanowi zagrozenie dla ciebie i mamy, to sad nie przyzna mu
polowy mieszkania przy rozwodzie. Trzym kciuki za ciebie i zycze duzo
powodzenia. Te grupy dla dda sa naprawde skuteczne i warto na nie pojsc.


Natalia