Data: 2004-02-29 10:21:00
Temat: Re: Odp: Intensywność seksu a lęk przed ciążą
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
natek; <c1re0q$jvg$1@news.onet.pl> :
> Tak w sumie to wcięłam się z lekka bez sensu, bo do tematu wątku to ma
> się nijak.
I pierwsza rysa na charakterze [żeby nie było też ją mam] - tłumaczenie
się w sytuacji, kiedy to tłumaczenie nikomu nie jest potrzebne. Jesteś
neurotyczką z domieszką egocentryzmu? ;) [bez obrazy]
> Przeczytałeś. Ciekawe, to dobrze, nie, to zapomnij.
Oczywiście, że zapomnę - jeżeli znajdę się kiedyś w podobnej sytuacji, a
nie podejrzewam [chociaż znam jedną zdesperowaną, ale nie przepadam za
desperatkami, bo nie wiedzą czego tak naprawdę chcą i później są
kłopoty] żebym miał kiedyś okazję, to przypadek rozpatrzę zupełnie
oddzielnie. Gdybym zareagował w stylu - no tak, to instynkt macierzyński
- to zapewne został bym obrzucony błotem jako bezuczuciowa świnia.
> Nie udowodnię Ci, że to coś powinno się nazywać instynktem
> macierzyńskim,
Kiedy kobieta wypowiada się o instynkcie macierzyńskim, to zawsze mam
wrażenie, że broni swojej ideologii - co to za ideologia, której trzeba
bronić? ;)
> tak samo jak nie udowodnię, że najwłaściwszą nazwą dla
> stołu jest stół.
Najwłaściwszą z jakiego punktu widzenia? - z pkt. widzenia kultury
polskiej czy Papuasów? ;)
Flyer
|