Pewnego pięknego dnia , a był to Wed, 22 Nov 2000 10:52:20 +0100,
"Jadarek" <o...@k...mtl.pl> napisał coś takiego:


>TYJE się od węglowodanów w obecności tłuszczu, którego organizm używa w
>pierwszej kolejności (jako gotowego źródła energii) a jeśli wydatek energi
>danego osobnika jest nieduży (lub dużo tłuszczu) spożytych weglowodanów nie
>spala tylko odkłada "na później". Też to miałem !

A ja myślałem że do optymalnych dotarły moje posty w których piszę że jest
dokładnie odwrotnie - czyli najsampierw są zużywane węglowodany , a
tłuszcze pływają sobie po krwioobiegu będąc wychwytywanymi w tkance
tłuszczowej i innych miejscach gdzie mogą wydawać się potrzebnymi.
Dopiero jeśli będzie potrzeba uruchomienia rezerw to tłuszcze ruszą do
narządów .
Jeśli będzie się jadło same węglowodany - to tylko one będą zużywane.

--
Cosa
c...@p...onet.pl
"Rozwój medycyny przyniesie koniec liberalnych czasów,
kiedy człowiek mógł sobie umrzeć kiedy chciał."
--