Czarek <c...@i...com> wrote:

> Oprogramowanie MS ma jedna ale *kolosalna* zalete: jest proste w obsludze i
> oferuje teoretycznie wystarczajaca ilosc funkcjonalnych wlasciwosci.

Proste w obsludze? no chyba sobie zarty robisz.

Podam taki przyklad. wyslanie glupiego prostego maila tekstowego w momencie,
kiedy korzystasz z konta badz ustawien w przegladarce lub outlooku
innej osoby.

unix - minuta. wystarczy ci zrobic su -user zalogowac sie na siebie i uzyc
najprostrzego pod sloncem programu "mail".

netscape - idzie sie do "comunicator", "messenger" preferences i zmienia
identity oraz server SMTP i POP3/IMAP (jak trzeba).

IE (ktory domyslnie uzywa outlooka zdaje sie) - trzeba sie oklikac
jak dziki, zalozyc nowego usera i potem jeszcze znalezc miejsce gdzie
sie wylacza automatyczne wysylanie bacground.jpg, html i innych
smieci. Niestety nie sprawdze dokladnie bo wlasnie mi odpowiedzial
outlook ze nie moze wystartowac i mam skaszanione jakies biblioteki.

Oprogramowanie MS to moze w teorii ma byc proste w obsludze, ale
jak przychodzi do praktyki to niestety doprowadzic to do stanu dzialania
takiego jak sie chce zajmuje godziny ;(

przyklad z wczoraj: chcialam sobie zainstalowac program do 3D. I fajnie ale
mi installer powiedzial, ze NT _nie widzi dlugich nazw plikow_. A przeciez
w epecyfikacji jak wol pisze, ze WIDZI. No to olalam, zainstalowalam...
I oczywiscie, nie widzi.
Pytanie za sto punktow - sa jakies inne rozwiazania na to oprocz
reformatu twardego dysku i reisntalacji systemu od nowa?
---
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
n...@c...com
http://pierdol.ninka.net/~ninka/