Liczenie, wazenie... Wczesniej kupowalam produkty z "metryczka" tj.
> podanym skladem i dodawalam to tego brakujaca ilosc bialka czy tluszczu.

to jest bardzo dobry sposob!!! liczenia nie unikniesz ale ulatwia to zycie.
Jedyny problem to znalezienie wyrobow "uczciwie" zrobionych (bez gory
chemii). Jakie maja proporcje nasze jajka powszednie chyba wiesz. Czyli da
sie zyc!

> Gotowanie wg ogolnie przyjetych standardow nie nalezy do moich ulubionych
> zajęć a tu musze ścisle sie stosować (bardziej niż poprzednio)

jedynym limitem jest wyobraznia, milosc do garow, ilosc czasu jaki mozna/lubi
spedzic sie w kuchni

- pachnie mi
> to horrorem.

to chyba przesada? ;)

Jezeli chcesz sprobowac DO na serio , proponuje poszukac bezposredniego
kontaktu z jakims doswiadczonym "Opty". Proporcji indywidualnie ustawionych
nie da sie zrobic na "forum". Zbyt wiele elementow trzeba wziasc pod uwage i
o niektorych trudno jest rozmawiac "publicznie". Z wlasnego doswiadczenia
wiem ze taka ustawiajaca rozmowa to 1-1,5 godziny ( i to nie jest duzo). A
czesto po kilku tygodniach potrzebne jest dopracowanie szczegolow. Jedyna
pociecha jest to ze po pewnym czasie zaczyna sie dzialac "automatycznie"

Pozdrawiam Jurek




--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/