"Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> wrote in
news:b2srab$mqq$1@atlantis.news.tpi.pl:

> Żeby jeszcze z mikołajkami było podobnie. W ubiegłym roku przez całą
> wiosnęchodziłam sprzwdzić, czy wkiełkowały i nic. :-(((.

A ktore sialas?
Pare kielkuje wzglednie (np. E. giganteum, planum), z alpinum jest roznie,
a z maritimum to juz mozna jajo zniesc. A przynajmniej ja jestem juz bliska
- trzeci rok do niego pochodze i nic!
Ale sie nie poddam i nadal bede usilowac. W tym (tzn. tamtym) roku sie
wkurzylam i wysialam jesienia na grzadke, bez zabawy w doniczki, lodowki i
latanie po oknach. Zobaczymy.
Pozdrowienia - Ewa Sz. nadal bez mikolajka nadmorskiego
PS. Mialam w ub. roku takiego pstrego: niebieskawe liscie w ksztalcie E.
maritimum, ale z bardzo grubymi bialymi nerwami, taki marmurek wychodzil
(nie pamietam w tej chwili jego nazwy) i tego mi zzarly jakies gryzonie. A
dokladnie zzarly jesienia wszystkie ogonki lisciowe - slodkie byly,
pozywne, czy co insze? W kazdym razie ogolily go na lyso.