Użytkownik "Amnesiak" <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:5hhv209e8cf7262m6hv2deif7esvcftct9@4ax.com...
> On Sun, 15 Feb 2004 20:12:09 +0100, "EvaTM" <e...@w...pl> wrote:
>
> >Alle słabo u ciebie z tym myśleniem, Amnesiaku..
> >Gdybym nie wiedziała że tak nie jest, nie wzbudzałbyś "takich" moich
emocji.
> >Udajesz "kretyna". Lubisz udawać "kretyna".
> >To takie fajne! Można komuś urwać rączkę, nóżkę a nawet głowę i
powiedzieć,
> >że się nie zauważyło..
> >Po kim Ty to masz? ;)
>
> Nigdy tak nie postępuję, jak piszesz. Widzę, że bardzo łatwo
> przychodzi Ci stawianie zarzutów. W kwestii cytatu z Veroniki,
> informuję Cię, że do dziś w ogóle nie zdawałem sobie sprawy, że jakiś
> fragment jej wypowiedzi znajduje się w "Wybranych", toteż jej protest
> był dla mnie początkowo niezrozumiały. Gdy już ten fragment
> zidentyfikowałem, pierwszą rzeczą, jaka przyszła mi do głowy, była
> taka: Veronika ma pewnie pretensję, że nie opatrzyliśmy tego fragmentu
> informacją o autorstwie. Nie spodziewałem się, że można (w swoim
> dziwactwie? złośliwości?) protestować przeciwko zamieszczaniu cytatów
> w jakiejkolwiek postaci. Do tej pory nie rozumiem, że może to mieć dla
> kogoś aż takie znaczenie. Post został usunięty, ze względu na
> "ogólnie-pojednawczą strategię" działu. ;) Proszę Cię, Evo, byś mi
> zatem nie przypisywała niecnych intencji.

Amnesiaku
Kiedyś sama, z będącym wówczas w redakcji Zeligiem,
typowałam posty do Wybranych.
Zasadą było, że wybiera się posty wartościowe dla grupy,
wzbogacające, nie zaś te, które mogą pośrednio lub bezpośrednio postawić
kogoś w złym lub niejasnym świetle.
O to przecież toczyłam ten szaleńczy bój z Wami,
w wątku "Wybrane posty".
Można przecież specjalnie wyprowadzić kogoś na grupie z równowagi, poczekać
na reakcję, ktoś inny lub nawet ten sam, używając innego nicka "odpowiednio"
skomentuje lub zacytuje, a następnie taki post zarekomendować do Wybranych i
już "piątek z Pankracym" zacznie się kręcić..

Przyprawi się komuś "gębę" za plecami,
autor postu wyrazi zgodę, bo dlaczegóż nie miałby wyrazić.
Ten z przyprawioną gębą w ogóle o tym nie musi wiedzieć
- nikt nie ma obowiązku zaglądać na stronę i /lub
do "Wybranych postów".

A może jednak ma??? ;)

E.