Kasia wrote:
> Na Okęciu się nie opłaca się kupować kosmetyków, bo są niwiele tańsze niż w
> sklepach.
> Czasami we Frankfurcie zdarzają się jakieś fajne okazje.
> W Paryżu raczej nędza. (ceny takie same jak w mieście).
> Osobiście nie byłam, ale wielkie okazje są na lotniskach azjatyckich
> (Malezja, Filipiny).
> Dużżżże promocje były w sierpniu w Turcji w Antalii.
> Z lotnisk USA brak danych :)))
To ja sie dolacze do listy :-)

Na Heathrow w Londynie w miare, chociaz sa czesto jakies super promocje
i wyprzedaze, gdzie mozna trafic cos fajnego za pol ceny.
W Brukseli dostaje takiego napadu na sklepy z czekoladkami, ze kosmetyki
ledwo zauwazam, ale kolorowka byla w rozsadnych cenach.
Kopenhaga - zenada, max 5-10% taniej (jesli w ogole) niz w sklepach.
Aha, a w Dublinie jest tani i w duzym wyborze alkohol ;-)

Pozdrowienia
ISIA