| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-07-12 11:43:42
Temat: Pieczen vel klops orzechowySlowo daje, nie wiem jak to nazwac. Po tutejszemu jest to "nut
roast" kiedys (i moze dalej) modne danie bezmiesne. Wrecz
podstawa bytu wegetarian. Potem sie opatrzylo i jakos ze wstydem
schowalo sie Bog wie gdzie.
Zupelnie prze przypadek wpadlo mi w rece w sklepie i wzielam z
ciekawosci... Mam to do siebie, ze co gdzie sprobuje poza domem
albo nie domowe, to potem probuje odtworzyc. Opakowanie po
klopsie zostalo starannie sprzatniete przez mojego meza, ale
zdazylam popatrzec co tam bylo procz oczywistych rzeczy. I
wreszcie zrobilam.
Jesli ktos chce jakies rzeczywiste i wagowe proporcje, to przepis
na pewno znajde, ale w sumie chodzi o to, co tam jest i dlaczego
takie smaczne!!
Now wiec jest w tym, co nastepuje - swiezy chleb (taki
wieloziarnisty, ciemny, niekoniecznie typowy polski pszenno-zytni
bochen). W maszynie ukrecony na grubawa bulke tarta. Ja wzielam 4
duze kromki. Do tego, tez w maszynie umielona duza cebula, 2 duze
zabki czosnku (bo lubie). Duzo pieczarek - chyba mialam ze cwierc
kilo - poddusilam na oleju, zeby sok poszedl precz, przynajmniej
troche. Cebule dodalam niesmazona, ale pewnie mozna z tymi
pieczarkami
. Do tego tak ok. szklanka zmielonych orzechow. Przyznam sie, ze
nie mielilam nigdy orzechow bo nie mma w czym. Zuzylam to, co
mialam w domu - a mialam - polowki wloskich, cale laskowe,
migdaly w platkach o calosci, nasiona slonecznika - dla fantazji,
pecans - polowki i brazyliskie - takie cale. Byly w roznych
proporcjach, tio chybanie ma znaczenia. Wyprobowana metoda
wsadzilam wszystkie przechy do dwoch workow foliowych i - lup! -
mlotem do miesa. Od razu sie przyznam ze zniszczylam jedna deska
do krojenia ale ona byla sklejana z 3 kawalkow, wiec
niehigieniczna, tylko jej pomoglam...
No wiec to wszystko wymieszalam, posolilam, jakies tam ziolka,
natke (tearz dodaje do wszytkiego, bo z neiznanych mi blizej
powodow ty sprzegaja strasznie wielkie torby tego...), przyprawy,
pieprz, sprobowalam i do formy keksowej wbic solidnie (posmarowac
ja hojnie maslem najpierw) i do piekarnika az zloto brazowe na
wierzhu - tak chyba ze 45 minut w srednim piekarniku (male
kartofelki na pewno by sie z tym upiekly)
Wyszlo prawie takie jak sklepowe.ale - troche sie rozlatywalo
(moze trzeba bylo jajko dodac?), troche suche po wierchu, ale
TAKIE dobre, ze bede dalej eksperymentowac.
to sklepowe bylo z sosem, ktory byl luzem niejako - w naczyniu
osobno - byl on serowy z czosnkiem, pietruszka i szpinakiem
posiekanym.
Ja jadlam sam klops. I zalowalam, ze nie zrobilam wiecej. ale
wyszly mi wszystkie orzechy...
Krysia
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-07-12 12:05:17
Temat: Re: Pieczen vel klops orzechowyKrysia Thompson napisala:
(...)
> Wyszlo prawie takie jak sklepowe.ale - troche sie rozlatywalo
> (moze trzeba bylo jajko dodac?), troche suche po wierchu, ale
> TAKIE dobre, ze bede dalej eksperymentowac.
Podoba mi się, przetestuję na gościach :-) Jajko pewnie trzeba,
bo nic klejącego w składzie nie zauważyłam. Zeby nie było suche
z wierzchu, posmaruję masłem albo olejem, z powtórzeniem
w połowie pieczenia.
Krycha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-12 12:11:16
Temat: Re: Pieczen vel klops orzechowy
>
>> Wyszlo prawie takie jak sklepowe.ale - troche sie rozlatywalo
>> (moze trzeba bylo jajko dodac?), troche suche po wierchu, ale
>> TAKIE dobre, ze bede dalej eksperymentowac.
>
>Podoba mi si?, przetestuj? na go?ciach :-) Jajko pewnie trzeba,
>bo nic klej?cego w sk?adzie nie zauwa?y?am. Zeby nie by?o suche
>z wierzchu, posmaruj? mas?em albo olejem, z powtórzeniem
>w po?owie pieczenia.
>
>Krycha
w sumie nie rozlecialo sie zupelnie, bo jak sie rozlatywalo to na
duze kawaly. Poza tym rozlatywalo sie prosto z pieca.
Przestygniete mniej, co chyba wynika z klejacych wlasciwosci
masla/oleju...
, to posmarowanie wierzchu to zbyt dla mnie proste i logiczne,
zebym na to sama wpadla!
k
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-12 12:15:12
Temat: Re: Odp: Pieczen vel klops orzechowy a gdyby tak w scierce...na parze....? ale to chyba jeszcze
wiekszy sadyzm, bo cholera wie, co z tego moze wyjsc i gotuje sie
wrecz latami! Lec, kobito, do kotletow mielonych. Z tego klopsa
tez bys mogla takie zrobic!!
K
>UWAGA!!!
>wszystkie Krychy to sadystki!!!
>kachna ktora nie ma piekarnika
>:)))))
>
>Użytkownik "Krystyna Chiger" <k...@p...pl> napisał w wiadomości
>news:3B4D927D.60500F8@people.pl...
>> Krysia Thompson napisala:
>> (...)
>>
>> > Wyszlo prawie takie jak sklepowe.ale - troche sie rozlatywalo
>> > (moze trzeba bylo jajko dodac?), troche suche po wierchu, ale
>> > TAKIE dobre, ze bede dalej eksperymentowac.
>>
>> Podoba mi się, przetestuję na gościach :-) Jajko pewnie trzeba,
>> bo nic klejącego w składzie nie zauważyłam. Zeby nie było suche
>> z wierzchu, posmaruję masłem albo olejem, z powtórzeniem
>> w połowie pieczenia.
>>
>> Krycha
>>
>
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-12 12:25:33
Temat: Re: Pieczen vel klops orzechowy
Użytkownik "kasiek" <k...@w...ps.pl> napisał w wiadomości
news:9ik16r$137$1@zeus.man.szczecin.pl...
> UWAGA!!!
> wszystkie Krychy to sadystki!!!
> kachna ktora nie ma piekarnika
> :)))))
A może kup sobie prodiż, to rozwiazuje problem braku piekarnika a znam
takich, co go wola od piekarnika.
pozdrawiam
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-12 12:29:08
Temat: Odp: Pieczen vel klops orzechowyUWAGA!!!
wszystkie Krychy to sadystki!!!
kachna ktora nie ma piekarnika
:)))))
Użytkownik "Krystyna Chiger" <k...@p...pl> napisał w wiadomości
news:3B4D927D.60500F8@people.pl...
> Krysia Thompson napisala:
> (...)
>
> > Wyszlo prawie takie jak sklepowe.ale - troche sie rozlatywalo
> > (moze trzeba bylo jajko dodac?), troche suche po wierchu, ale
> > TAKIE dobre, ze bede dalej eksperymentowac.
>
> Podoba mi się, przetestuję na gościach :-) Jajko pewnie trzeba,
> bo nic klejącego w składzie nie zauważyłam. Zeby nie było suche
> z wierzchu, posmaruję masłem albo olejem, z powtórzeniem
> w połowie pieczenia.
>
> Krycha
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-13 06:37:04
Temat: Re: Pieczen vel klops orzechowy
Użytkownik "kasiek" <k...@w...ps.pl> napisał w wiadomości
news:9im0nu$n1q$1@zeus.man.szczecin.pl...
> jesli tylko 100 zl to pokusze sie o zakup
> :)
> kachna
Ladnych pare lat temu (rany, juz 7 !), dostalismy to urzadzenie w prezencie
slubnym, wiem, prezent skromny, ale slub bralismy na studiach, naszymi
goscmi byli sami studenci, wiec prezenty byly na ich kieszen (swoja droga
wszystkie mi do dzis sluza ;-))
No wiec w ciasnych, akademickich warunkach prodiz sprawdzal sie znakomicie,
robilam w nim mnostwo potraw, dlatego kazdemu kto nie ma piekarnika go
polecam.
pozdrowko
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-13 07:12:35
Temat: Re: Odp: Pieczen vel klops orzechowykasiek napisala:
> UWAGA!!!
> wszystkie Krychy to sadystki!!!
> kachna ktora nie ma piekarnika
> :)))))
Za studenckich czasów pożyczałyśmy sobie jeden prodiż, już
nawet nie pamiętam czyj :-)
Krycha sadystka :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-14 17:19:25
Temat: Re: Pieczen vel klops orzechowyJa tez robie nutloaf - jest sucha, ale podaje z sosem pomidorowym ze
swiezych pomidorow. zeby nie wyschla na wierzchu przykryc folia. Podaje
przepis osobno.
Ania
Krystyna Chiger <k...@p...pl> wrote in message
news:3B4D927D.60500F8@people.pl...
> Krysia Thompson napisala:
> (...)
>
> > Wyszlo prawie takie jak sklepowe.ale - troche sie rozlatywalo
> > (moze trzeba bylo jajko dodac?), troche suche po wierchu, ale
> > TAKIE dobre, ze bede dalej eksperymentowac.
>
> Podoba mi się, przetestuję na gościach :-) Jajko pewnie trzeba,
> bo nic klejącego w składzie nie zauważyłam. Zeby nie było suche
> z wierzchu, posmaruję masłem albo olejem, z powtórzeniem
> w połowie pieczenia.
>
> Krycha
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |