Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!news.ipartners.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfe
ed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Ijon" <i...@b...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Odp: Plakaty gejów
Date: Fri, 21 Mar 2003 15:25:21 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 96
Message-ID: <b5f7l8$rgc$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <b59c85$7a1$1@korweta.task.gda.pl>
<M...@n...onet.pl>
<l...@4...com> <b59gv2$644$1@news.onet.pl>
<b59hpk$j2g$1@korweta.task.gda.pl> <b59ibk$9kv$1@news.onet.pl>
<b59mg0$jcr$1@atlantis.news.tpi.pl> <b59qk2$fj7$1@korweta.task.gda.pl>
<b59uel$7vk$1@atlantis.news.tpi.pl>
<7...@4...com>
<b5arrh$cea$1@atlantis.news.tpi.pl> <b5bvgl$55n$1@atlantis.news.tpi.pl>
<b5dgc5$mbq$1@atlantis.news.tpi.pl> <b5ekqo$4j0$1@news.onet.pl>
<b5em3p$lfo$1@atlantis.news.tpi.pl> <b5emki$8nd$1@news.onet.pl>
<b5erta$qn$1@atlantis.news.tpi.pl> <b5ev8h$oap$1@atlantis.news.tpi.pl>
<b5f18b$8p8$1@atlantis.news.tpi.pl>
<M...@n...onet.pl>
<b5f394$n1a$1@atlantis.news.tpi.pl> <b5f50s$d4j$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: host130-78.crowley.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1048257000 28172 62.89.78.130 (21 Mar 2003 14:30:00
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 21 Mar 2003 14:30:00 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:35012
Ukryj nagłówki
"AsiaS" <a...@n...onet.pl> wrote in message
news:b5f50s$d4j$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Ijon"
> > Bo z np z tego tu:
> > http://www.gej.net/bq_zwiazki.phtml
> > Wynika cos odwrotnego ze to wyjatek a nie regula.
> Taaaak? Interesujące ;-) W linku: najpierw opisy z literatury,
> przy czym najwiecej miejsca poswiecono ksiazce, ktora podsumowano:
> "Interesującą konkluzją książki Campe jest spostrzeżenie,
> że im bardziej zbliżamy się do współczesności, tym związki słynnych gejów
stają
> się trwalsze. "
A wiec byly i sa nietrwale ... :-)
To cos w rodzaju "Zanotowano obnizenie tempa wzrostu bezrobocia" ... :-)
> a podsumowanie artykułu brzmi "Tak to już jest, że ludzie, którzy
zbudowali
> trwały układ partnerski,
> zmieniają styl życia. (..)Stają się "niewidoczni" dla środowiska. Ale
przecież
> są, istnieją.
Czyli - na moj rozum - mamy ogol ("srodowisko") i wyjatki (pary w trwalych
zwiazkach).
> To że mało o nich wiemy, nie upoważnia do twierdzenia, że zbudowanie
gejowskiego
> związku jest "trudne a nawet niemożliwe".
"Nie upowaznia nas do stwierdzenia" - maslo maslane.
Tlumaczac z polskiego na nasze:
"Malo wiemy o trwalych zwiazkach homoseksualnych, co nie oznacza ze takowe
nie istnieja"
I z powyzszym zdaniem zgadzam sie w calej rozciaglosci dodajac, ze IMHO to
wyjatki potwierdzajace regule.
> Albo że "geje są niezdolni do trwałego partnerstwa".
> To krzywdzący, bezsensowny stereotyp. Wręcz przeciwnie. Niektórzy z nas są
po
> prostu niezdolni do skakania z kwiatka na kwiatek. "
Hiehie - a tu juz bardzo ciekawe. Nie wiem jak Ty, ale ja slysze tu pewien
smutek, ze nie wszyscy homoseksualni osobnicy bawia sie w "skakaniem z
kwiatka na kwiatek" i ze sa pewne wyjatki .... :-)
> > Pochodzi z
> > http://strony.wp.pl/wp/fideliox/biblioteka/mit-nieup
orzadkowania.htm
>
> Pomijając że to strona katolicka, jednak na temat zacytowanej przez Ciebie
> "statystyki"
> odnosi się z dystansem:
>
> "Przedstawione tu badania nie odpowiadają przede wszystkim na pytanie, jak
> sprawa wierności wygląda wśród związków homoseksualnych.
A zatem nie kwestionuje sie wiarygodnosci tych badan.
> Są to ogólne badania, nie można więc na ich podstawie wnioskować na temat
osób
> żyjących w parach - jest ich (szczególnie w roku 1978 r.)
> tylko ułamek całości - nie można więc na podstawie tych ogólnych badań nic
> wywnioskować.
Tu nie chodzi o wnioskowanie, tylko odniesienie sie do faktu iz np. 27%
homoseksualistow ma w ciagu zycia powyzej 1000 partnerów.
Z mojego punktu widzenia (i w swietle moich osobistych heteroseksualnych
doswiadczen :-) to jawny dowod patologicznosci tej grupy, a takze na to, ze
nie jest ona ukierunkowana na trwale zwiazki.
> Autorzy raportu nie wykazują także należytej staranności badawczej i nie
> przedstawiają takich statystyk w stosunku do osób heteroseksualnych
Wlasnie - to byloby bardzo ciekawe porownanie - moze ktos zada sobie trud i
poszuka ?
> - chyba że wychodzą z aksjologicznego przekonania, że każdy
heteroseksualista to
> katechizmowy katolik, który współżył tylko z jedną osobą,
Tak, ale z moich obserwacji wynika, ze osoba ktora miala powyzej 50
partnerow to wsrod heteroseksualnej czesci spoleczenstwa wyjatek. Wsrod
homoseksualistow - niemalze regula.
> ale to raczej nie jest realne założenie. Jeszcze większe wątpliwości
wzbudza
> wiarygodność samego badania"
Hmm... nie widze powodow by panom A. P. Bell i M. S. Weinberg nie wierzyc
skoro badania byly szeroko zakrojone.
|