Strona główna Grupy pl.soc.rodzina jak przekonać niedojrzałego mężczyznę...

Grupy

Szukaj w grupach

 

jak przekonać niedojrzałego mężczyznę...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 47


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-02-03 14:18:07

Temat: jak przekonać niedojrzałego mężczyznę...
Od: "Aga" <a...@w...--------pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam serdecznie
Oj.... problem mam...
Powiedzcie mi drodzy grupowicze jak to jest z mężczyznami niedojrzałymi do
ojcostwa.
Obawiam się, że mój partner test takim... Małym Księciem...
Trudny czas nadszedł, ja bym chciała poważniej już myśleć o Naszym
Związku... Dziecko mi się śni...
a mojemu Partnerowi odnoszę wrażenie, ze wygodnie jest, jak jest.
Mimo, że warunki (wg mnie) pozwalają na założenie "gniazda", On tłumaczy się
nienajlepszą sytuacją ekonomiczną...
Nie wiem co myśleć...
Powiedzcie mi proszę, w jaki sposób mogę go przekonać.
Za kilka lat 30.... nie chcę tracić czasu.

Pozdrawiam
Kate


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-02-03 14:30:36

Temat: Re: jak przekonać niedojrzałego mężczyznę...
Od: G...@p...onet.pl-----USUN-TO (Grzegorz Janoszka) szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 3 Feb 2003 15:18:07 +0100 I had a dream that Aga <a...@w...--------pl> wrote:
>Witam serdecznie
>Oj.... problem mam...
>Powiedzcie mi drodzy grupowicze jak to jest z mężczyznami niedojrzałymi do
>ojcostwa.
>Obawiam się, że mój partner test takim... Małym Księciem...
>Trudny czas nadszedł, ja bym chciała poważniej już myśleć o Naszym
>Związku... Dziecko mi się śni...
>a mojemu Partnerowi odnoszę wrażenie, ze wygodnie jest, jak jest.
>Mimo, że warunki (wg mnie) pozwalają na założenie "gniazda", On tłumaczy się
>nienajlepszą sytuacją ekonomiczną...
>Nie wiem co myśleć...
>Powiedzcie mi proszę, w jaki sposób mogę go przekonać.
>Za kilka lat 30.... nie chcę tracić czasu.

Postawić przed faktem dokonanym, nasłać na niego jego matkę, itd :)

A poważnie: może on się boi odpowiedzialności? Wielu facetów tak ma,
jeśli nie każdy :) Tylko strategia odsuwania decyzji na później
jest idiotyczna i świadczy tylko o niedojrzałości emocjonalnej :(

Całkowicie popieram, że nie chcesz uprawiać "dorosłego macierzyństwa
po trzydziestce" lansowanego przez idiotyczne pisma kolorowe.

A rozmowy poważne z partnerem nic nie dają?

--
Grzegorz Janoszka
www.consulta.pl odpowiadając POPRAW adres

Na newsy piszę prywatnie i wyrażam swoje prywatne poglądy, które nie mają
nic wspólnego z moimi byłymi, obecnymi i przyszłymi pracodawcami.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-02-03 15:03:23

Temat: Odp: jak przekonać niedojrzałego mężczyznę...
Od: "Aga" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> A poważnie: może on się boi odpowiedzialności?

Chyba tak, kilka dowodów na to już mam...

> Tylko strategia odsuwania decyzji na później jest idiotyczna i świadczy
tylko o niedojrzałości emocjonalnej :(

Zgadzam się z tym całkowicie.
Ale co zrobić z takim partnerem? Bardzo go kocham i on myślę, ze on mnie
też, ze wszystkimi problemami sobie radziliśmy.

> A rozmowy poważne z partnerem nic nie dają?

Właśnie... Robi wszystko, by nie odpowiadać na konkretne pytania.
Wymyśla jakieś terminy... wszystko by nie rozmawiać.
Boję się, że nie przyjdzie nigdy dla niego czas... na małżeństwo i
macierzyństwo.
Nie wiem co robić... głupia już jestem, popłakuję sobie często. Widzi, ze
mnie to boli....

Co siedzi u takich facetów w psychice? Boję się....

Pozdrawiam
K.






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-02-03 15:37:42

Temat: Re: jak przekonać niedojrzałego mężczyznę...
Od: "Alex Jańczak" <o...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Aga <a...@w...--------pl> napisał(a) :

> Powiedzcie mi drodzy grupowicze jak to jest z mężczyznami
> niedojrzałymi do ojcostwa.
> Powiedzcie mi proszę, w jaki sposób mogę go przekonać.

Nie wiem, jak przekonać i nie wiem czy warto (przekonywać! mieć
dziecko warto, jak sądzę :)), ale powiem Ci co skłoniło ojca
mojego dziecka do zostania tymże. Otóż którejś pięknej nocy
dwóch kolesi napadło na niego w celu rabunkowym i gdy się
opierał to złamali mu nos oraz strzelili do niego ze ślepego
naboju? a może z korkowca? - w każdym razie miał wrażenie, że
o mało nie stracił życia. Przez to traumatyczne zdarzenie poczuł
(dopiero po jakimś czasie do tego doszedł) chęć "przedłużenia
gatunku" i zostawienia czegoś (Kogoś) po sobie...
Było to absurdalne w naszej sytuacji, później tego żałował,
jesteśmy rozwiedzeni i tak dalej, niemniej Adrianna jest na
świecie i jest całkiem udanym przedstawicielem gatunku. ;)
Nie radzę Ci oczywiście, abyś nasyłała na swojego TŻ zbirów
strzelających ślepymi nabojami ;) ale może on się czuje młody
i nieśmiertelny?
Może delikatnie wyprowadzenie go z błędu zaowocuje podobną
potrzebą jak w przypadku mojego ex :) Szczególnie jeśli
(w odróżnieniu od ówczesnych nas) macie ku temu odpowiednie
warunki.

Olka
--
**/|_/|*********************************************
***********
*( oo_ "Rozumiesz, jest taka cierpienia granica, }:->[=3 *
* \c/--@ za którą się uśmiech pogodny zaczyna" - Cz. Miłosz *
* http://dziewczynka.org/ ***** niegrzeczna @ dziewczynka.org *

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-02-03 18:37:14

Temat: Re: Odp: jak przekonać niedojrzałego mężczyznę...
Od: G...@p...onet.pl-----USUN-TO (Grzegorz Janoszka) szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 3 Feb 2003 16:03:23 +0100 I had a dream that Aga <a...@w...pl> wrote:
>> A poważnie: może on się boi odpowiedzialności?
>Chyba tak, kilka dowodów na to już mam...

No właśnie :(

>> Tylko strategia odsuwania decyzji na później jest idiotyczna i świadczy
>tylko o niedojrzałości emocjonalnej :(
>Zgadzam się z tym całkowicie.
>Ale co zrobić z takim partnerem? Bardzo go kocham i on myślę, ze on mnie
>też, ze wszystkimi problemami sobie radziliśmy.

Nie wiem... ja też tak miałem, ale jakoś doszedłem z sobą do porządku.

>Właśnie... Robi wszystko, by nie odpowiadać na konkretne pytania.
>Wymyśla jakieś terminy... wszystko by nie rozmawiać.
>Boję się, że nie przyjdzie nigdy dla niego czas... na małżeństwo i
>macierzyństwo.
>Nie wiem co robić... głupia już jestem, popłakuję sobie często. Widzi, ze
>mnie to boli....

Nie ustępuj mu, rozmawiaj, nie pozwalaj zmieniać tematu, zbywać Cię itd.
A może znajdź jakieś młode małżeństwo z dzieciaczkiem i zaproś ich?
Przy okazji może szczęśliwy tatuś coś poopowiada ;)

I nie ustępuj mu, bo potem będziesz sobie potwornie pluła w brodę :(
Nie chciałbym, żebyś miała wybór: albo _ten_ facet, albo dzieci...

>Co siedzi u takich facetów w psychice? Boję się....

A to się fizjologom nie śniło, niestety :(

--
Grzegorz Janoszka
www.consulta.pl odpowiadając POPRAW adres

Na newsy piszę prywatnie i wyrażam swoje prywatne poglądy, które nie mają
nic wspólnego z moimi byłymi, obecnymi i przyszłymi pracodawcami.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-02-03 18:49:10

Temat: Re: jak przekonać niedojrzałego mężczyznę...
Od: "Kacper" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aga"

> Bardzo go kocham

Gdybys go kochala, to uszanowalabys jego decyzje, a tak traktujesz go jak
glupka, ktory nie ma nic do gadania, tylko ma spelniac twoje marzenia,
potrzeby, aspiracje itp.itd.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2003-02-03 19:02:15

Temat: Odp: jak przekonać niedojrzałego mężczyznę...
Od: "Kate" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> > Bardzo go kocham
>
> Gdybys go kochala, to uszanowalabys jego decyzje, a tak traktujesz go jak
> glupka, ktory nie ma nic do gadania, tylko ma spelniac twoje marzenia,
> potrzeby, aspiracje itp.itd.

jasne!
i dlatego zapominam się zabezpieczyć i wrabiam go w dzieciaka!


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2003-02-03 19:02:52

Temat: Re: Odp: jak przekonać niedojrzałego mężczyznę...
Od: Andrzej Garapich <gara@WYWAL_TOplusgsm.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 3 Feb 2003 16:03:23 +0100, "Aga" <a...@w...pl> wrote:

>Boję się, że nie przyjdzie nigdy dla niego czas... na małżeństwo i
>macierzyństwo.
>Nie wiem co robić... głupia już jestem, popłakuję sobie często. Widzi, ze
>mnie to boli....

Ło Jezu.....
To wy nawet małżeństwem nie jesteście?

To zalezy, jaki preferujesz model werbalizacji takich potrzeb...
No i zakładam, że jesteś na tyle pewna, na ile można, że to
właśnie ten jedyny...

Jedna moja przyjaciółka powiedziała chłopu wprost:
"Ja już więcej na takie pie****one chodzenie za rączkę
nie mam czasu". Albo bierzemy ślub, albo spi*****laj"
A potem masz okazje przetestowac chlopa - jak ucieknie -
to i tak by to zrobił :-).
Jak wytrzma - będzie temat do opowiadania znajomym :-)

Druga po prostu z nim szczerze porozmawiała. To jest IMHO
tak: jak się chłopu nie wyłuszczy czarno na białym, to on
myśli, że kobita też tak chce udawac osiemnastolatkę do
później starości. Niby wie, że nie, ale tak naprawdę każdy
się łudzi :-)

Możesz po prostu zajśc w ciążę - to bardzo okrutny, niesprawiedliwy,
chamski i egoistyczny sposób na przekonanie chłopa do wzięcia
ślubu. No i tutaj musisz być go pewna bardziej niż przy braniu ślubu.

Generalnie - czekanie, aż samo mu to przyjdzie do głowy nie ma
sensu. Albo od razu zacznij szukac nowego :-)
Tylko pamiętaj, że podobno po 30-stce wszyscy fajni faceci
są albo żonaci, albo rozwiedzeni. A wolni okazują się pederastami.

>Co siedzi u takich facetów w psychice? Boję się....
Nie wnikaj, co w nich siedzi. I tak tego nie pojmiesz. Tak jak
dla nas kobiety to jednak inny gatunek, tak dla was faceci
są mało pojmowalni. W każdym razie zacznij działać -
nie tylko tobie trafił się mniej zdecydowany egzemplarz.

pozdrawiam serdecznie,

Andrzej Garapich
gara@_WYWAL_TO_plusgsm.pl

Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2003-02-03 19:34:37

Temat: Re: jak przekonać niedojrzałego mężczyznę...
Od: "Kacper" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kate" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b1me9r$9f0$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >
> > > Bardzo go kocham
> >
> > Gdybys go kochala, to uszanowalabys jego decyzje, a tak traktujesz go
jak
> > glupka, ktory nie ma nic do gadania, tylko ma spelniac twoje marzenia,
> > potrzeby, aspiracje itp.itd.
>
> jasne!
> i dlatego zapominam się zabezpieczyć i wrabiam go w dzieciaka!

A co spotkalo twoja poprzedniczke, ktora 'zapomniala'? Mam nadzieje, ze i
tym razem facet nie da sie wrobic wbrew swojej woli, pomimo zbierania przez
ciebie na grupach pomyslow na skuteczna manipulacje.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2003-02-03 20:03:14

Temat: Re: jak przekonać niedojrzałego mężczyznę...
Od: "puchaty" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kacper" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b1mdln$5ji$1@SunSITE.icm.edu.pl...
> Gdybys go kochala, to uszanowalabys jego decyzje, a tak traktujesz go jak
> glupka, ktory nie ma nic do gadania, tylko ma spelniac twoje marzenia,
> potrzeby, aspiracje itp.itd.

Równie dobrze, gdyby on ją kochał uszanowałby jej decyzję...
Szczeniacki argument!

puchaty


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

test powt
dylematy
Slub - oplaty dla ksiedza !!!
slownik damsko meski -mesko damski
psycholog, terapeuta itp. -Wrocław

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »