« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-02-26 17:38:13
Temat: Re: Odp: ukorzenianie lilakow
Użytkownik "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl> napisał w
wiadomości news:Xns932D68E93F92Dewaszczbioluniwrocpl@156.17.1.3
8...
> "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> wrote in
> news:b3f7n3$ppb$1@atlantis.news.tpi.pl:
>
> > Ewo prawdę mówiąc to nie mam pojęcia, czy da się ukorzenić lilaki z
> > sadzonek zdrewaniałych. Sądzę, że nie za bardzo. Wiem, że rozmnaża się
> > lilaki przez siew, oczkuje lub przez sadzonki zielne.
I sadzonki pąkowe, podobnie jak u winorośli. (tak dla pełnego obrazu).
>>Tak mi się
> > wydaje, że gdyby się udawało z sadzonek zdrewniałych to byłyby one
> > tańsze, ale próbuj, a jak się uda, nie zapomnij o tym napisać.
Tu wszystkie rodzaje zozmnażania wypiera jednak "in vitro"
> Kto nie eksperymentuje, ten sie nie denerwuje :-)
> Zobaczymy. W razie czego zuzyje je na podpalke przy jakim grilowaniu i juz
" się da się" :-))
Przy gatunkach drobnolistnych stosowane z b. dobrym skutkiem.
"Inna działka" to odmiany S. vulgaris. I też się chyba da. Kiedyś czytałem o
tym : wczesne ścinanie , ciepły dół/ zimna góra podczas przechowywania i
ukorzenianie też na kablach grzejnych. ( "Acta" z czeskich Pruhonic ?? ).
> A z tych zielnych sadzonek to takie pelnie odmiany mozna, czy trzeba dac
im
> lepsze korzenie?
Nie do końca rozumiem Ewo... Faktem jest że słabiej początkowo rosną ( to
nawet jest pojmowane na terenach Skandynawii jako plus; odmiany o pełnych
kwiatach są uważane za bardziej wrażliwe na mróz), póżniej kwitną od
rozmnażanych przez okulizację ale nic im nie brakuje...
Pozdrawiam
Michał
Ps. Obecnie wszystkie sposoby rozmnażania lilaków tracą na znaczeniu wobec
namnażania "w szkle".
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-02-27 07:29:41
Temat: Re: Odp: ukorzenianie lilakow"Michał Łąpieś" <l...@w...pl> wrote in
news:b3iugr$ero$2@atlantis.news.tpi.pl:
>> A z tych zielnych sadzonek to takie pelnie odmiany mozna, czy trzeba
>> dac
> im
>> lepsze korzenie?
> Nie do końca rozumiem Ewo... Faktem jest że słabiej początkowo rosną
> ( to nawet jest pojmowane na terenach Skandynawii jako plus; odmiany o
> pełnych kwiatach są uważane za bardziej wrażliwe na mróz), póżniej
> kwitną od rozmnażanych przez okulizację ale nic im nie brakuje...
No wlasnie o to mi chodzilo - czy konieczne jest szczepienie, czy tez na
wlasnych korzeniach sa w stanie rosnac od poczatku. Teraz juz wiem :-)
> Ps. Obecnie wszystkie sposoby rozmnażania lilaków tracą na znaczeniu
> wobec namnażania "w szkle".
Ale ja jestem detalista, a nie hurtownik :-))))
A tak BTW: czy te odmiane S. vulgaris (chyba) o zoltych kwiatach tez tak
latwo mozna przez sadzonki rozmnozyc? Bo wyglada czadowo... Co roku jak na
niego patrze, to mi laza rozne mysli po glowie...
Pozdrowienia - Ewa Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-02-27 11:25:55
Temat: Re: Odp: ukorzenianie lilakow
Użytkownik "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl> napisał w wiadomości
news:Xns932F56703FCC2ewaszczbioluniwrocpl@156.17.1.3
8...
> > Ps. Obecnie wszystkie sposoby rozmnażania lilaków tracą na znaczeniu
> > wobec namnażania "w szkle".
>
> Ale ja jestem detalista, a nie hurtownik :-))))
> A tak BTW: czy te odmiane S. vulgaris (chyba) o zoltych kwiatach tez tak
> latwo mozna przez sadzonki rozmnozyc? Bo wyglada czadowo...
Tu przyznam sie do luki w wiedzy... lilaki interesowały mnie doś dawno i
prawde pisząc nie mam zielonego pojęcia o jakiej odmianie myślisz :-((
Mogę tylko napisać, że wszystkie zolte formy ( i -listne [co mozna uznac "za
naturalne"], ale i o zoltych kwiatach) "tak jakoś mają" , że ukorzeniają
się w niższym procęcie. Nie dotyczy to tylko lilaków.
Pozdrawiam
Michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-02-27 11:57:56
Temat: Re: Odp: ukorzenianie lilakow"Michał Łąpieś" <l...@w...pl> wrote in
news:b3kthq$1g6$3@atlantis.news.tpi.pl:
>> A tak BTW: czy te odmiane S. vulgaris (chyba) o zoltych kwiatach tez
>> tak latwo mozna przez sadzonki rozmnozyc? Bo wyglada czadowo...
> Mogę tylko napisać, że wszystkie zolte formy ( i -listne
> [co mozna uznac "za naturalne"], ale i o zoltych kwiatach) "tak jakoś
> mają" , że ukorzeniają się w niższym procęcie. Nie dotyczy to tylko
> lilaków.
Nu wot i przykros'c'
Trudno.
On wogole jest jakis taki mniejszy i slabszy od normalnych.
Nazwe odmiany podam, jak zakwitnie, bo tylko pamietam ktory to kat (kont)w
O.Bot., ale ktory to dokladnie okaz to juz nie...
Pozdrowienia - Ewa Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-02-27 14:56:44
Temat: Re: Odp: ukorzenianie lilakow
Użytkownik "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl> napisał w wiadomości
news:Xns932F83ECDBB36ewaszczbioluniwrocpl@156.17.1.3
8...
> Nu wot i przykros'c'
> Trudno.
> On wogole jest jakis taki mniejszy i slabszy od normalnych.
> Nazwe odmiany podam, jak zakwitnie, bo tylko pamietam ktory to kat (kont)w
> O.Bot., ale ktory to dokladnie okaz to juz nie...
Jak żółty, to może 'Primrose'?
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-02-27 22:36:24
Temat: Re: Odp: ukorzenianie lilakowEwa Szczę?niak napisał(a) w wiadomości: ...
>No wlasnie o to mi chodzilo - czy konieczne jest szczepienie, czy tez na
>wlasnych korzeniach sa w stanie rosnac od poczatku. Teraz juz wiem :-)
Lilaki szczepione na niektorych podkladkach nie daja odrostow korzeniowych,
co ma miejsce, gdy lilak ma wlasne korzenie. Jest to jedna z przyczyn
szczepienia.
Tak na marginesie - czy lilak zrosnie sie z forsycja, jesli sie o to bardzo
postaramy?
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-02-27 22:43:14
Temat: Re: Odp: ukorzenianie lilakow
"Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> wrote in message
news:b3m3su$1gg$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Lilaki szczepione na niektorych podkladkach nie daja odrostow
korzeniowych,
> co ma miejsce, gdy lilak ma wlasne korzenie. Jest to jedna z przyczyn
> szczepienia.
Nie bardzo rozumiem.
1) na jakich podkładkach szczepi się lilaki - dotąd sądziłam, że na siewkach
l. pospolitego, są jesze inne?
2) wypuszczanie odrostów z podkładek l.p. jest dość zwyczajne, podobno - wg
literatury - zależy też od głębokości sadzenia.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-02-28 01:59:41
Temat: Re: Odp: ukorzenianie lilakowBasia Kulesz napisał(a) w wiadomości: ...
>Nie bardzo rozumiem.
>1) na jakich podkładkach szczepi się lilaki - dotąd sądziłam, że na
siewkach
>l. pospolitego, są jesze inne?
Jak kiedys to czytalem, tez sie dziwilem. Mozna podobno uzywac jesionu
wynioslego jako podkladki.
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2003-02-28 06:56:31
Temat: Odp: Odp: ukorzenianie lilakow
>
> Nie bardzo rozumiem.
> 1) na jakich podkładkach szczepi się lilaki - dotąd sądziłam, że na
siewkach
> l. pospolitego, są jesze inne?
Wiem że okulizuje się na jesionie mannowym Fraxinus ornus
Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2003-02-28 07:00:20
Temat: Odp: Odp: ukorzenianie lilakow
Użytkownik Bpjea <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:b3m3su$1gg$...@a...news.tpi.pl...
> Ewa Szczę?niak napisał(a) w wiadomości: ...
> >No wlasnie o to mi chodzilo - czy konieczne jest szczepienie, czy tez na
> >wlasnych korzeniach sa w stanie rosnac od poczatku. Teraz juz wiem :-)
>
> Lilaki szczepione na niektorych podkladkach nie daja odrostow
korzeniowych,
> co ma miejsce, gdy lilak ma wlasne korzenie. Jest to jedna z przyczyn
> szczepienia.
> Tak na marginesie - czy lilak zrosnie sie z forsycja, jesli sie o to
bardzo
> postaramy?
>
Sądzę , że się zrośnie ale ważne jest jak dalej toto będzie rosło. O ile
wiem jeśli tempo wzrostu podkładki i zraza jest różne (chodzi tu o ich
średnicę), to potem jest problem. Mogą się np wyłamywać.
Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |