Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: " " <l...@W...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Odruchowe liczenie sylab - iść do psychologa/psychiatry?
Date: Wed, 12 Sep 2007 09:25:59 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 48
Message-ID: <fc8bb6$7de$1@inews.gazeta.pl>
References: <fc8a39$26e$1@inews.gazeta.pl> <fc8b4i$k4a$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: host-81-190-229-224.wroclaw.mm.pl
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1189589159 7598 172.20.26.243 (12 Sep 2007 09:25:59 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 12 Sep 2007 09:25:59 +0000 (UTC)
X-User: liczymy
X-Forwarded-For: 172.20.6.64
X-Remote-IP: host-81-190-229-224.wroclaw.mm.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:379931
Ukryj nagłówki
Ikselka <i...@p...onet.pl> napisał(a):
> l...@g...SKASUJ-TO.pl pisze:
> > Witam!
> >
> > Ostatnio natknąłem się zupełnie przypadkiem na informację, które mnie
> > zaskoczyła i przestraszyła. Otóż od dłuższego czasu (kilkanaście miesięcy
> > conajmniej, z tego co pamiętam) odruchowo dzielę wyrazy i zdania na sylaby.
> > Przy czym zwracam uwagę, żeby liczba sylab wyszła podzielna bez reszty przez
> > cztery. :)
> > Trochę się rozpisałem, ale do sedna... Rzeczywiście jest taka możliwość, że t
> o
> > jakieś zaburzenie? Powinienem iść do jakiegoś lekarza i brać przepisane przez
> > niego tabletki? Czy grozi mi depresja?:) A właśnie - depresji to ja raczej ni
> e
> > mam, ale czasami zdarzają mi się "dziwne" odchyły.;) Ale może to kwestia
> > zainteresowania filozofią czy metafizyką. ;)
> >
> > Dzięki z góry za zainteresowanie!
>
> >
> Mam to samo - mówię wierszem. To chyba pokrewna dolegliwość do Twojej -
> w końcu też o ilość sylab chodzi, tyle że w wersach. Kurczę, trzeba iść
> do psychiatry czy coś...
> A poważnie: nie skupiaj się tak nad tym liczeniem. Ty chyba nie masz co
> robić za bardzo, co? Przyjedź - mój ogródek po deszczach woła o pomstę
> do nieba... no i dotlenisz się trochę, pogadamy, od razu ilość sylab Ci
> się pomyli, bo ja gadam jak nakręcona :-D
>
Heh... żeby to było takie proste. :) Chyba jednak Twoje mówienie wierszem to
coś innego, skoro uważasz, że wynika to z braku zajęcia. :) Zajęć mam bardzo
dużo i jedyne czym się martwię to fakt, że pewnie życia mi nie starczy na to,
żeby przeczytać wszystko co bym chciał, nauczyć się tego, co bym chciał itd. A
jednak nad Twój ogródek przekładam stosik książek do przeczytania,
rozgrzebanych projektów/pomysłów (jestem informatykiem), rolki leżące w kącie
i czekające na trochę słońca, kilka płyt, które ostatnio dostałem do
przesłuchania... nie, to stanowczo nie chodzi o brak zajęcia w życiu. ;)
Dzięki za zainteresowanie, ale liczę, że jest ktoś, kto będzie w stanie podać
mi jakieś wiarygodne źródło informacji o takich zaburzeniach i o tym, na co
one mogą wskazywać.
Pozdrawiam!
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|