| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-11-22 23:29:38
Temat: Re: Odruchy
Użytkownik "Hans Kloss" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fi523b$ra9$1@inews.gazeta.pl...
> " Odruchy wiele o nas mówią. Powiedzmy, że zapraszamy kogoś do domu, a gość -
> natychmiast po wejściu - sunie jak rekin w stronę barku... Widząc coś
> podobnego, bez wątpienia posądzilibyśmy gościa o jakąś namiętność do alkoholu.
> A co powiedzieć możemy o politykach obserwując magiczny moment wymiany władzy?
> Bez wątpienia i oni pokazują wtedy co jest dla nich najważniejsze. Pierwszą,
> błyskawiczną wprost decyzją rządu Tuska była zaś dymisja Macierewicza (tu ich
> boli – chciałoby się powiedzieć...) [...]"
>
> Całość na http://perlyprzedwieprze.salon24.pl/48244,index.html
>
> A mnie szczegolnie przypadł do gusty jeden z komentarzy do owego tekstu:
>
> "TEORIA SPISKOWA- wystarczy użyc tych dwóch słów i już młody piękny
> wykształcony specjalista z wielkiego miasta, wie co ma zrobić z Pana tekstem,
> olać."
> J-23
Jako że każda [mentalna też] broń
rodzi odruch jej prze-zwyciężenia
trzeba niniejszym wykreować kontr
nowomowę polit-poprawną inaczej ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-11-23 08:52:52
Temat: Re: Odruchy
Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fi53bp$34h$1@news.onet.pl...
Użytkownik "Hans Kloss" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fi523b$ra9$1@inews.gazeta.pl...
> " Odruchy wiele o nas mówią. Powiedzmy, że zapraszamy kogoś do domu, a
> gość -
> natychmiast po wejściu - sunie jak rekin w stronę barku... Widząc coś
> podobnego, bez wątpienia posądzilibyśmy gościa o jakąś namiętność do
> alkoholu.
> A co powiedzieć możemy o politykach obserwując magiczny moment wymiany
> władzy?
> Bez wątpienia i oni pokazują wtedy co jest dla nich najważniejsze.
> Pierwszą,
> błyskawiczną wprost decyzją rządu Tuska była zaś dymisja Macierewicza (tu
> ich
> boli – chciałoby się powiedzieć...) [...]"
>
> Całość na http://perlyprzedwieprze.salon24.pl/48244,index.html
>
> A mnie szczegolnie przypadł do gusty jeden z komentarzy do owego tekstu:
>
> "TEORIA SPISKOWA- wystarczy użyc tych dwóch słów i już młody piękny
> wykształcony specjalista z wielkiego miasta, wie co ma zrobić z Pana
> tekstem,
> olać."
> J-23
Jako że każda [mentalna też] broń
rodzi odruch jej prze-zwyciężenia
trzeba niniejszym wykreować kontr
nowomowę polit-poprawną inaczej ;)
----------------------
tam nadole grzybiarze grzybki zbieraja a na to wszystko patrzy Bog, tylko Ci
co osiagneli Olimp sa blizej Boga, chocby dlatego ze patrza na wszystko z
innej perspektywy, z kim innym sie komunikuja, sa tam inne zasady gry.
Zebrak/chlop czy prostak nigdy nie zrozumie swiata arystokracji.
awe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-11-23 10:13:27
Temat: Re: Odruchy
Użytkownik "awe" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fi64ad$6ed$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:fi53bp$34h$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Hans Kloss" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:fi523b$ra9$1@inews.gazeta.pl...
> > " Odruchy wiele o nas mówią. Powiedzmy, że zapraszamy kogoś do domu, a
> > gość -
> > natychmiast po wejściu - sunie jak rekin w stronę barku... Widząc coś
> > podobnego, bez wątpienia posądzilibyśmy gościa o jakąś namiętność do
> > alkoholu.
> > A co powiedzieć możemy o politykach obserwując magiczny moment wymiany
> > władzy?
> > Bez wątpienia i oni pokazują wtedy co jest dla nich najważniejsze.
> > Pierwszą,
> > błyskawiczną wprost decyzją rządu Tuska była zaś dymisja Macierewicza (tu
> > ich
> > boli – chciałoby się powiedzieć...) [...]"
> >
> > Całość na http://perlyprzedwieprze.salon24.pl/48244,index.html
> >
> > A mnie szczegolnie przypadł do gusty jeden z komentarzy do owego tekstu:
> >
> > "TEORIA SPISKOWA- wystarczy użyc tych dwóch słów i już młody piękny
> > wykształcony specjalista z wielkiego miasta, wie co ma zrobić z Pana
> > tekstem,
> > olać."
> > J-23
>
> Jako że każda [mentalna też] broń
> rodzi odruch jej prze-zwyciężenia
> trzeba niniejszym wykreować kontr
> nowomowę polit-poprawną inaczej ;)
> ----------------------
> tam nadole grzybiarze grzybki zbieraja a na to wszystko patrzy Bog, tylko Ci
> co osiagneli Olimp sa blizej Boga, chocby dlatego ze patrza na wszystko z
> innej perspektywy, z kim innym sie komunikuja, sa tam inne zasady gry.
> Zebrak/chlop czy prostak nigdy nie zrozumie swiata arystokracji.
> awe
Na szczęście czasami zdarzają się wydarzenia z rodzaju tych z 1789
Zeby się za często nie powtarzały problem mają "salony" -muszą silić się
na rozumienie [a przynajmniej diagnozowanie nastrojów] prostactwa...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-11-23 10:27:02
Temat: Re: Odruchy
"Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:fi692v$ot7$1@news.onet.pl...
Na szczęście czasami zdarzają się wydarzenia z rodzaju tych z 1789
Zeby się za często nie powtarzały problem mają "salony" -muszą silić się
na rozumienie [a przynajmniej diagnozowanie nastrojów] prostactwa...
Znowu kompleksy - do arystokracji trzeba się urodzić, nie wystarczy być
wykształciuchem lub innym nuworyszem. Inteligentem chętny staje się dopiero
w trzecim pokoleniu wykształciuchów, ale i tak przemyca, nie wiedząc o tym,
słomę w butach. Oczywiście są wyjątki.
Prawdziwy arystokrata, nawet jeżeli ma słomę w butach, to nie jest to
jego (mentalny) stan stały. Proponuję przeczytać całą "Komedię Ludzką"
Honorego Balzaka...
Arystokracja miała obowiązki, a nie była klasą próżniaczą jak to naucza
żydokomuna po dziś dzień - w ślad za jakobinami, Leninem, aż po mamełe
Schechterową i jej pomiot.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-11-23 10:34:04
Temat: Re: Odruchy
Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fi6a83$mds$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> "Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:fi692v$ot7$1@news.onet.pl...
>
>
> Na szczęście czasami zdarzają się wydarzenia z rodzaju tych z 1789
> Zeby się za często nie powtarzały problem mają "salony" -muszą silić się
> na rozumienie [a przynajmniej diagnozowanie nastrojów] prostactwa...
----------------
> Znowu kompleksy - do arystokracji trzeba się urodzić, nie wystarczy być
> wykształciuchem lub innym nuworyszem. Inteligentem chętny staje się dopiero
> w trzecim pokoleniu wykształciuchów, ale i tak przemyca, nie wiedząc o tym,
> słomę w butach. Oczywiście są wyjątki.
> Prawdziwy arystokrata, nawet jeżeli ma słomę w butach, to nie jest to
> jego (mentalny) stan stały. Proponuję przeczytać całą "Komedię Ludzką"
> Honorego Balzaka...
> Arystokracja miała obowiązki, a nie była klasą próżniaczą jak to naucza
> żydokomuna po dziś dzień - w ślad za jakobinami, Leninem, aż po mamełe
> Schechterową i jej pomiot.
Salony [od dłuższego czasu] arystokracją nie pachną...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-11-23 11:24:35
Temat: Re: OdruchySky napisał(a):
> Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fi6a83$mds$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>>"Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:fi692v$ot7$1@news.onet.pl...
>>
>>
>>Na szczęście czasami zdarzają się wydarzenia z rodzaju tych z 1789
>>Zeby się za często nie powtarzały problem mają "salony" -muszą silić się
>>na rozumienie [a przynajmniej diagnozowanie nastrojów] prostactwa...
>
> ----------------
>
>> Znowu kompleksy - do arystokracji trzeba się urodzić, nie wystarczy być
>>wykształciuchem lub innym nuworyszem. Inteligentem chętny staje się dopiero
>>w trzecim pokoleniu wykształciuchów, ale i tak przemyca, nie wiedząc o tym,
>>słomę w butach. Oczywiście są wyjątki.
>> Prawdziwy arystokrata, nawet jeżeli ma słomę w butach, to nie jest to
>>jego (mentalny) stan stały. Proponuję przeczytać całą "Komedię Ludzką"
>>Honorego Balzaka...
>> Arystokracja miała obowiązki, a nie była klasą próżniaczą jak to naucza
>>żydokomuna po dziś dzień - w ślad za jakobinami, Leninem, aż po mamełe
>>Schechterową i jej pomiot.
>
>
> Salony [od dłuższego czasu] arystokracją nie pachną...
>
>
No, to już takie nasze polskie uwarunkowania postkomunistyczne -
zniszczono ekonomicznie arystokrację i póki się nie odrodzi w czystej
postaci, musi się żenić z prostaczkami, choćby dla ich majątku. Może to
niezbyt ładne, ale efektywne. W końcu prostaczki za wszelką cenę chcą
wejść na te salony... więc coś za coś. Upłynie trochę czasu i salony
znów zapachną jak trzeba :-)
--
XL wiosenna
"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie
potrzebują też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem
nie zaszkodziwszy." Franz Kafka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-11-23 14:12:25
Temat: Re: Odruchy
"Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:fi6a9k$t3h$1@news.onet.pl...
Salony [od dłuższego czasu] arystokracją nie pachną...
Bo to są erzace salonów. Najczęściej parchate.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2007-11-23 18:47:39
Temat: Re: Odruchy
"Panslavista" <p...@w...pl> wrote in message
news:fi6n69$qr7$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Bo to są erzace salonów. Najczęściej parchate.
Na ktorych ty sprzatasz i czyscisz kible.
--
Bluzgacz
bluzgacz(at)gmail.com
alt.pl.zbluzgaj - kultura alternatywna
http://www.trolling.pl/trolling.htm
Przylacz sie: http://plsocpolityka.blog.onet.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2007-11-24 20:33:18
Temat: Re: Odruchy
Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fi6doa$2o5$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Sky napisał(a):
> > Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fi6a83$mds$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >
> >>"Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:fi692v$ot7$1@news.onet.pl...
> >>
> >>
> >>Na szczęście czasami zdarzają się wydarzenia z rodzaju tych z 1789
> >>Zeby się za często nie powtarzały problem mają "salony" -muszą silić się
> >>na rozumienie [a przynajmniej diagnozowanie nastrojów] prostactwa...
> >
> > ----------------
> >
> >> Znowu kompleksy - do arystokracji trzeba się urodzić, nie wystarczy być
> >>wykształciuchem lub innym nuworyszem. Inteligentem chętny staje się dopiero
> >>w trzecim pokoleniu wykształciuchów, ale i tak przemyca, nie wiedząc o tym,
> >>słomę w butach. Oczywiście są wyjątki.
> >> Prawdziwy arystokrata, nawet jeżeli ma słomę w butach, to nie jest to
> >>jego (mentalny) stan stały. Proponuję przeczytać całą "Komedię Ludzką"
> >>Honorego Balzaka...
> >> Arystokracja miała obowiązki, a nie była klasą próżniaczą jak to naucza
> >>żydokomuna po dziś dzień - w ślad za jakobinami, Leninem, aż po mamełe
> >>Schechterową i jej pomiot.
> >
> >
> > Salony [od dłuższego czasu] arystokracją nie pachną...
> >
> >
>
> No, to już takie nasze polskie uwarunkowania postkomunistyczne -
> zniszczono ekonomicznie arystokrację i póki się nie odrodzi w czystej
> postaci, musi się żenić z prostaczkami, choćby dla ich majątku. Może to
> niezbyt ładne, ale efektywne. W końcu prostaczki za wszelką cenę chcą
> wejść na te salony... więc coś za coś. Upłynie trochę czasu i salony
> znów zapachną jak trzeba :-)
Mądra "arystokracja" nigdy sie na salony nie pchała,
nie pcha i pchać nie będzie...
[a dziś własciwą arystokracją jest elita inteligencji]
Wniosek? Salony nigdy nie zapachną inteligencją...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2007-11-24 20:50:23
Temat: Re: OdruchySky napisał(a):
> Mądra "arystokracja" nigdy sie na salony nie pchała,
> nie pcha i pchać nie będzie...
Nie musiała - salony były jej.
Pchają się inni - patrz np "ślub Dominiki Kulczykówny, córki
najbogatszego Polaka Jana Kulczyka, z księciem Janem Eugeniuszem
Stefanem Lubomirskim "
> [a dziś własciwą arystokracją jest elita inteligencji]
A istnieje coś takiego u nas???
Przecież nawet inteligencji jeszcze nie mamy - dajże spokój...
Tamta "wytłuczona" jeszcze się nie odrodziła. To nie jest tak hop-siup i
już.
To, że ktoś jest wykształcony w pierwszym-drugim-trzecim pokoleniu to
jeszcze nie inteligencja.
> Wniosek? Salony nigdy nie zapachną inteligencją...
Nie powinny. Inteligencja nie jest powołana do salonów, tylko do
służenia arystokracji w osiąganiu jej celów.
--
XL wiosenna
"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie
potrzebują też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem
nie zaszkodziwszy." Franz Kafka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |