Data: 2003-02-13 13:05:23
Temat: Re: Odwiedziny z opóźnionym powiadomieniem
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hanka Skwarczyńska wrote:
> Jeśli nie zaproszeni, to ostatecznie może być, chociaż też się
> głupawo czuję, ale to osobna historia. Natomiast co do gości
> zaproszonych a przybywających z własnym prowiantem, to mam uraz
> datujący się co najmniej od jednych moich urodzin za czasów
> studenckich, na których zaproszone koleżanki postanowiły
> zabłysnąć i przygotować z przyniesionych przez siebie wiktuałów
> spaghetti, oczywiście bez uprzedniej konsultacji, bo po co. To,
> że mnie wygryzły z maleńkiej kuchni, nie dając możliwości
> zrobienia pozostałym gościom choćby herbaty, to drobiazg. To, że
> mnie wygryzły z kuchni w ogóle, to tez drobiazg, ostatecznie nie
> każdy ma takiego fioła terytorialnego jak ja. To, że mi się w
> związku z tym połowa przygotowanego starannie wykwintnego
> jedzenia zmarnowała, to jeszcze do przeżycia. Ale tak naprawdę
> zirytowało mnie to, że do tego spaghetti było ze dwadzieścia
> osób, dwa widelce i jedna łyżka.
Poplakalam sie ze smiechu
pzdr
agi nadal zasmarkana
|