Data: 2011-06-16 22:22:20
Temat: Re: Oj Pole...
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 2011-06-16 23:53, Ikselka wrote:
> To tylko kwestia definicji "zaczynania". Nie dla wszystkich "zaczynać"
> znaczy "lądować w łóżku".
W rzeczy samej. BTW, co Ty tak od razu o tym "lądowaniu w łóżku"?
>> A dziękuję, generalnie idzie mi nieźle. Chociaż szczęśliwie doznaje też
>> - jak każdy *normalny* człowiek - porażek i niepowodzeń. Co pozwala mi
>> zachować właściwy dystans do samego siebie i mieć właściwy ogląd
>> *realnego* świata :-P
>
> Czyli zgodnie z tym, co uznajesz za prawdziwe, nie wiesz, jak bardzo jest
> już źle.
A dasz radę przeczytać ze zrozumieniem, to co napisałem wcześniej?
Dla przypomnienia (wytłuściłem kluczowe frazy):
"jeśli wydaje Ci się, że *wszystko idzie dobrze* to oznacza tylko tyle,
że *o wszystkim nie wiesz*"
>>> Widzisz, jakby Ci tu... Są wyjątki [...]
>>
>> No to już przecież ustaliliśmy wcześniej.
>>
>
> Jeśli chodzi o mnie, to ustalałam to tylko i wyłącznie z MŚK - 4 lipca
> 1981. I nadal trzymamy się ustaleń.
Nienienie. Ustaliliśmy wspólnie tu, w tym wątku.
Cytuję:
>> Jest oczywistą oczywistością, że Wasze małżeństwo wyczerpało wszelkie
>> wyjątki w tym i w kilku następnych światach.
> Tak myślę.
Tak więc nie wykręcaj się.
Piotrek
|