Data: 2003-05-23 14:36:27
Temat: Re: Ojciec z kims sie spotyka - jak sie zachowac
Od: "Z. Boczek" <z...@U...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wprąciłem się, gdyż puchaty <p...@w...pl> i te mądrości wymagają
stanowczej erekcji:
> Cytaty z postu Z.Boczka w wątku: [wyzwalam się] Rece opadają :((
Poznałem ;)
>> O jakim mieszaniu mowa? :]
>> Ja mam bardzo wychowanych rodziców, a Ich pytań nie uważam za
>> ŻADNO mieszanie się w moje sprawy :)
> "(...) Ostatnio mama dzwoniła i też mi coś tam marudziła.
> Odpowiadałem zupełnie od rzeczy, np. na
> Pani Boczek: "A czemu Ty na oficjalne wizyty nie chodzisz w
> garniturze? Całe życie chcesz po swojemu, [mode 'bleble' extremely
> turned on], wstyd nam [again 'bleble']..."
> Z. Boczek: "A babcia jak się czuje, nic Jej nie dolega?".
> Pani Boczek: "Ty mnie słuchasz czy nie?!"
> Z. Boczek: "U nas ładna pogoda - a jak u Was?"
> I tak w kółko. W końcu wściekła wydusiła: "Nie rób ze mnie głupiej,
> dobra?!"
> Mama jak się rozpędzi ze swoją gadką i moralizowaniem, to nie ma
> końca - potrafię na 10 sekund odstawić słuchawkę od ucha, pośmiać
> się z tego z siostrą, potem spoważnieć, przyłożyć słuchawkę z
> powrotem do ucha i nic nie stracić. Byłoby więcej niż 10, ale mama
> musi słyszeć moje "uhm", "nooo", "yhy", żeby mieć świadomość bycia
> wysłuchanej. (...)"
No i? :) Czy uważasz to za mieszanie się w moje sprawy pomiędzy mną a
moją Kobietą, do którego - jak szumujecie tutaj w kilka osób - Mama
nie ma prawa? :]
Chyba faktycznie - mimo ogłoszonego pól wieku temu zwycięstwa nad
analfabetyzmem - grozi Polsce wtórny.
> "(...)
> c) "Zaadoptuj jakieś małe z Domu Dziecka i będziesz miał zajęcie -
bo
> to MY będziemy decydować o tym, kiedy Ty staniesz się dziadkiem.
Pozwolisz?"
> (...)"
Rotfajler! :]
A Ty moje _propozycje_ na to, co odpowiedzieć natrętemu Rodzicowi
uznajesz za fakty z mojej rodziny czy co?
Bo ja się pogubiłem przy Twoim wklejaniu :)
> > > Czemuż on ma się mieszać w sprawy mamy i taty???
> > Było wielokrotnie tłumaczone - nie rozumiesz czy nie chcesz
> > zrozumieć?
> > ŻEBY NIE PRZYPATRYWAĆ SIĘ BIERNIE, JAK SIĘ COŚ PIERD*** W
> > JEGO RODZINIE.
> I tu muszę się z zgodzić: lepiej jest pierd**** _o_ rodzinie niż by
> miało się pierd**** _w_.
Ty to nawet pojechać po majtach nie potrafisz porządnie :)
Ale doceniam, że się starasz :)
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
"Pan jest zerem!" (L. Miller)
:)
|