| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2003-05-12 12:02:44
Temat: Re: Ojciec z kims sie spotyka - jak sie zachowac>Pojawil mi sie niespodziewanie dosc nieprzyjemny problem. Mam 20 lat. W
>tym wieku jak wiadomo czlowiek zaczyna sie juz usamodzielniac, zyc wlasnymi
>problemami,
[ciach]
>udanch. Ale nie bede sie rozwodzil. Ostatnio dowiedzialem sie, ze ojciec sie
>z kims spotyka i od tej pory problem ten nie daje mi spokoju. Nie wiem
>teraz, jak sie zachowac. Nie moge pozostac bezczynnym w tej sprawie, bo nie
>zniose faktu, ze mialbym siedziec cicho, podczas gdy mama jest oszukiwana.
Zanim cokolwiek zrobisz - wyobraz sobie, ze rodzice ingeruja w sprawy Twoje i
Twojej TZ, bo 'nie moga siedziec bezczynnie' widzac cos tam, co im sie nie
podoba.
Bylbys wdzieczny i zadowolony ?
IMHO, dorosli ludzie powinni rozwiazywac swe problemy miedzy soba.
Dunia
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2003-05-12 12:19:11
Temat: Re: Ojciec z kims sie spotyka - jak sie zachowacCzy widzieliście tę reklamę, w której Hanka Skwarczyńska
<a...@w...pl> mówi:
>> W tej sytuacji niezrobienie niczego jest według mnie
>> cichym przyzwoleniem na postępowanie ojca.
>
>Ano jest. Niemniej jednak Michał jest dorosłym facetem, dla
>którego ewentualny rozpad związku rodziców nie byłby już taką
>traumą, jak dla, powiedzmy, dziecka ośmioletniego. I ja się
>przychylam do zdania, że Michał nie jest stroną w sprawie. Co
>nie znaczy, że ma siedzieć cicho i się nie wtrącać. Jednak moim
>zdaniem powinien występować nie z pozycji dziecka, tylko
>dorosłego człowieka, któremu zależy na obu stronach. Tak, jakby
>chodziło np. o bliskich przyjaciół.
Przychylam się do takiego postrzegania całej sytuacji. Michał nie jest
może _bezpośrednio_ stroną, ale IMO ma najzupełniej prawo (może nawet
jakiś tam moralny obowiązek) zadziałać. W jakim stopniu - to już jego
sprawa.
>No i tu odwieczna kwestia -
>co robić, jeśli rozmowa z ojcem nie odniesie pożądanych skutków.
Zawsze jest taka możliwość. Niestety, podjęcie działania nie gwarantuje
jego sukcesu, niemniej jednak próbować należy. A na pewno należy
przygotować się na poważną rozmowę, nie rzucanie w oczy pretensji, bo to
może doprowadzić do jeszcze większego konfliktu.
Agnieszka
--
(-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2003-05-12 12:41:25
Temat: Re: Ojciec z kims sie spotyka - jak sie zachowacDnia Mon, 12 May 2003 08:33:34 +0200 Aneta wyklawiaturzyl(a):
> chodzi o to by po męsku wyjaśnić. a dopiero po rozmowie z nim powiedzieć
> mamie.
-SYN- tato wiem ze zdradzasz mame
-TATUS- synku po pierwsze to nie twoj interes, po drugie teraz tego nie
zrozumiesz, jak dorosniesz, zalozysz wlasna rodzine to moze kiedys
zrozumiesz. A po trzecie, dlatego mamusie zdradzam bo mama juz mnie nie
zaspokaja seksualnie, a mezczyzna potrzebuje od czasu do czasu dobrego
seksu.
>jak wiecie kłamstwo ma krótkie nogi.
Syn nie musi klamac, *slowo jest srebram a milczenie zlotem*
Widzialas kiedys takie fikusne malpeczki: nic nie widze, nic nie slysze,
nic nie mowie.
--
% Bischoop | LRU: #260447 %
% bischoop(at)o2.pl | GG:1002333 |ICQ:159794827 %
% Szanuj siebie i blizniego swego, zielen i netykiete %
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2003-05-12 12:41:30
Temat: Re: Ojciec z kims sie spotyka - jak sie zachowacDnia Mon, 12 May 2003 10:16:49 +0200 Oleńka wyklawiaturzyl(a):
> W swoich rozważaniach możecie też przyjąć jeszcze jeden wariant:
> MAMA WIE.
> Może przecież wiedzieć i mieć taki układ z ojcem? I taić sprawę przed
> dziećmi?
> Moze sama ma/miała romans?
>
> To takie przemyslenia do dyskusji, jakby miała zwiędnąć z barku argumentów
> ;-)
Ola masz racje, matka moze o tym wiedziec, i udawac ze nic nie wie. I
oboje mysla ze syn slepy.
--
% Bischoop | LRU: #260447 %
% bischoop(at)o2.pl | GG:1002333 |ICQ:159794827 %
% Szanuj siebie i blizniego swego, zielen i netykiete %
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2003-05-12 12:45:17
Temat: Re: Ojciec z kims sie spotyka - jak sie zachowacAgnieszka Krysiak wrote:
> Przychylam się do takiego postrzegania całej sytuacji. Michał nie jest
> może _bezpośrednio_ stroną, ale IMO ma najzupełniej prawo (może nawet
> jakiś tam moralny obowiązek) zadziałać. W jakim stopniu - to już jego
> sprawa.
Niech raczej ojcu bromu do kawy dosypuje.
puchaty, który jest śmiertelnie poważny
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2003-05-12 13:02:52
Temat: Re: Ojciec z kims sie spotyka - jak sie zachowac>
> Niech raczej ojcu bromu do kawy dosypuje.
>
Z tego co wiem to w temperaturze pokojowej Brom jest cieczą a na
dodatek wściekle parzącą (powodującą trudno gojące się rany)
Czy Twoją sugestię można podciągnąć pod paragraf?
;-)))
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2003-05-12 13:13:10
Temat: Re: Ojciec z kims sie spotyka - jak sie zachowacQwax wrote:
>> Niech raczej ojcu bromu do kawy dosypuje.
>>
> Z tego co wiem to w temperaturze pokojowej Brom jest cieczą a na
> dodatek wściekle parzącą (powodującą trudno gojące się rany)
Ach, bo ja w wojsku nie byłem. Ten brom to "ze słyszenia."
> Czy Twoją sugestię można podciągnąć pod paragraf?
> ;-)))
Nie ma taty - nie ma kłopotu (choć sprawa jest)
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2003-05-12 13:39:23
Temat: Re: Ojciec z kims sie spotyka - jak sie zachowac> Nie ma taty - nie ma kłopotu (choć sprawa jest)
>
Dobra - nie widziałem nie słyszałem - a co do tego bromu (a właściwie
'bromku') to jestem ciekaw co to za paździajstwo? (też w wojsku nie
byłem ale w internacie nas straszyli)
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2003-05-12 14:38:59
Temat: Re: Ojciec z kims sie spotyka - jak sie zachowac> > problem w tym, że Michał nie jest po prostu obserwatorem, sąsiadem czy
> > któryms tam pociotkiem. Jest IMO jak najbardziej stroną.
>
> Michał jest dwudziestoletnim mężczyzną, a nie jakąkolwiek stroną w tej
> sprawie.
> Nie widzę powodu, dla którego dorosły facet ma prawo ingerować w małżeństwo
> rodziców.
> Ola
rodzina=mama+tata+dzieci
Pozdrawiam!
SmOK
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2003-05-12 15:07:48
Temat: Re: Ojciec z kims sie spotyka - jak sie zachowac
> > Michał jest dwudziestoletnim mężczyzną, a nie jakąkolwiek stroną w tej
> > sprawie.
> > Nie widzę powodu, dla którego dorosły facet ma prawo ingerować w
małżeństwo
> > rodziców.
> > Ola
> rodzina=mama+tata+dzieci
Tu mamy ojca, matkę i DOROSŁEGO syna, drogi Smoku.
Jak widzisz rolę tego młodzieńca w rozwiązywaniu problemu dwojga dorosłych
ludzi?
Słusznie ktos zauwazył, ze wszyscy byliby oburzeni, gdyby rodzice mieszali
się w intymne sprawy Michała i jego dziewczyny. Czemuż on ma się mieszać w
sprawy mamy i taty???
O.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |