Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Wszystkim "Matkom Polkom" na Walentynki

Grupy

Szukaj w grupach

 

Wszystkim "Matkom Polkom" na Walentynki

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 724


« poprzedni wątek następny wątek »

191. Data: 2011-02-14 14:49:23

Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ijbejq$joj$2@news.onet.pl...
>W dniu 2011-02-14 15:29, vonBraun pisze:
>>
>> Facet jest szachistą z zamiłowania.
>
> A to coś zmienia?

Oczywiscie, bo gdyby byl np. wedkarzem oznaczaloby to, ze marnuje czas.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


192. Data: 2011-02-14 14:51:32

Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nomen omen: damka w warcabach.

Dlaczego w warcabach polskich "damka" to damka?
A nie "generał" czy inszy "terminator" dajmy na to na przykład.

--
CB


Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:ijbfcs$2c46$1@news.mm.pl...

> Szybciej już warcabista.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


193. Data: 2011-02-14 15:01:13

Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: Aicha <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-02-14 15:39, cbnet pisze:

> No tak, tylko skoro wszyscy faceci są tacy sami,
> to dlaczego trzeba ich wymieniać?

Ja mam do Lebowskiego szczególny stosunek. Nikomu innemu nie napisałabym
tego na serio.

--
Pozdrawiam - Aicha

http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


194. Data: 2011-02-14 15:30:56

Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ijb496$45o$...@n...onet.pl...

W dniu 2011-02-14 12:21, Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 14 Feb 2011 09:52:43 +0100, Vilar napisał(a):
>
>> Użytkownik "Aicha"<b...@t...ja> napisał w wiadomości
>> news:ijaqd2$hkl$2@news.onet.pl...
>>> W dniu 2011-02-14 09:43, Aicha pisze:
>>>
>>>>> Nie rozumiem, czemu nie poszukasz sobie jakiegos normalnego faceta,
>>>>> tylko ciagle skarzysz sie i masz jakies pretensje do exa?
>>>>> Nie dociera do ciebie jakie sa z nim relacje i ze pies mu morde lizal?
>>>> Nie rozumiesz, że dziecko jest zazdrosne nawet o moje wirtualne
>>>> kontakty, bo przez ostatnie 6 lat cały wszechświat kręci się wokół
>>>> niego?
>>>> (żartuję, ofkoz, z racji pozycji jedynaczki ma tylko oddzielny pokój i
>>>> monopol na dogadzanie w kuchni). Zgodnie z receptą pani
>>>> Milskiej-Wrzosińskiej życie organizuję sobie poza jej świadomością.
>>> Jak ktoś pisze o złych matkach, odcinających serduszka, to mnie trafia,
>>> ot
>>> i tyle. I nie chodzi o mnie, tylko o dziecko, od którego sam się odcina,
>>> zużywając na to cała swą energię życiową.
>>> Ja tylko chcę zadbać o to, aby za kilka lat nie okazało się, że wyrodny
>>> tatuś jest w niedostatku i żąda alimentów od ukochanej córki. Jak mi się
>>> to uda, to spuszczę go ze świadomości jednym pociągnięciem spłuczki.
>>>
>>> --
>>> Pozdrawiam - Aicha
>>>
>> Podejrzewam, że to nie będzie takie proste.
>>
> Jak się NAPRAWDĘ chce, to może być proste: w imię dobra córki i ponieważ
> ojciec i tak nie płac alimentów - można oświadczyć, ze... nie jest ojcem.
> Myślisz, ze upomni się o badania genetyczne?

Bzdura Iksi.
Znam matkę, która wykazała się właśnie tą słynną asertywnością - jako że
ojciec dziecka od samego początku nie poczuwał się do odpowiedzialności
(nie widział się z dzieckiem ani razu), pozbawiła go w końcu praw
rodzicielskich. Teraz facet zmądrzał i niewykluczone, że matka żałuje,
ale co zrobić, skoro dziecko o swoim prawdziwym ojcu pojęcia nie ma?
Nigdy nie jesteś w stanie w 100% przewidzieć, która decyzja będzie
dobra. A matka i tak zbierze wszystkie cięgi za błędną.

====================================================
===================
Każda decyzja jest dobra. Jeden warunek: wzięcie za nią odpowiedzialności.
--

Chiron

Prawda, Prostota, Miłość.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


195. Data: 2011-02-14 16:00:52

Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kto w to teraz uwierzy.

--
CB


Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
news:ijbg3r$q97$1@news.onet.pl...

> ... nie napisałabym tego na serio.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


196. Data: 2011-02-14 16:01:08

Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nowy lepszy tren R wrote:
> Dnia 14-luty-11 w ramce <news:ijbcmu$ho3$1@inews.gazeta.pl> pędzel
> vonBraun zmalował:
>
>
>>Aicha wrote:
>>
>>>W dniu 2011-02-14 04:13, cbnet pisze:
>>>
>>>
>>>>Co powiedzieć wreszcie o matce, która walczy z drugim
>>>>rodzicem dzieci, aby zatruć i wymazać jego imię z ich
>>>>serduszek?
>>>
>>>Co powiedzieć o ojcu, który wezwany listownie do odwiedzin córki po
>>>operacji zjawia się w szpitalu po 4 latach braku kontaktu, przynosi w
>>>prezencie misia, po czym milknie na kolejne 3 lata? W międzyczasie
>>>rezygnując z pracy (miesiąc po wizycie), otrzymywania zasiłku i
>>>jakichkolwiek innych legalnych źródeł utrzymania? Po czym przychodzi
>>>nagle ni stąd ni zowąd przed świętami z prezentem, bo kurator zaczął się
>>>interesować, dlaczego dalej nie płaci, skoro ma od roku wyrok w
>>>zawiasach za uchylanie się?
>>>
>>>Czy matka musi coś mówić dzieciom? Czy może wystarczy przegląd
>>>dokumentów u komornika? Z samych odsetek mogłaby zrobić remont łazienki.
>>>Ale nie każdy potrafi wznieść się ponad schemat: "skoro nie mam dziecka,
>>>to nie dam _Tobie_ kasy". Czy on sobie zdaje sprawę, jaką szkodę
>>>wyrządza psychice dziecka, robiąc dla swoich potrzeb nagłe deus ex
>>>machina dwa razy w dekadzie?
>>>
>>>Z dedykacją dla wszystkich normalnych ojców.
>>>
>>
>>Kiedyś wyłapałem poczatek takiej zabawy. To wyjątkowa sytuacja, bo byłem
>>w niej STRONĄ. Złym ojcem miał zostać ktoś bardzo mi bliski. Zaczęło się
>>od ciężkiej choroby matki mojego krewnego, który skoncentrował wszystkie
>>siły na bezskutecznym jej leczeniu. W tej sytuacji żona została sama "z
>>dzieckiem". Mogła ten czas przetrwać i mu pomagać (choćby przez to że
>>radziła by sobie sama), ale wybrała koniec własnego nosa. Najpierw
>>zaczęła chorować na różne "dolegliwości" takie jak częstoskurcz,
>>zaburzenia "równowagi" czy duszności. Po czym, gdy to nie pomogło (jego
>>matka była śmiertelnie chora NAPRAWDĘ) zajęła się "separacją" dziecka od
>>ojca. U trzylatka zaczęły rozwijać się stany lękowe (lęki społeczne) po
>>tej terapii.
>>Matka mojego krewnego "szczęśliwie" w końcu zmarła, ale to nie
>>"odwracało" już spraw, które zaszły za daleko. On przyszedł do mnie po
>>radę w sytuacji w której przeżywa stany depresyjne związane z brakiem
>>satysfakcji życia rodzinnego, wzrostem zainteresowań C2H5OH (Medea jak
>>sie pisze alko..ol???), żoną opowiadającą wszystkim swoim krewnym, że
>>jest "złym ojcem". Co ma robić?
>>
>>Oczyma duszy widziałem już równię pochyłą.
>>
>>Dałem trzy zadania do wykonania. To gość, który jak zrozumie o co chodzi
>>jest znacznie bardziej konsekwentny, wytrwały i przewidujacy ode mnie.
>>
>>Nie przejmuj się tym, że syn stał się dziwny, po prostu ZWIĘKSZ do
>>minimum 2-3 godzin czas jaki z nim spędzasz. BEZ WYJĄTKÓW. CODZIENNIE.
>>Jesteś normalnym człowiekiem, dzieci LGNĄ do takich osób. Potem ich
>>naśladują. Nie walcz z żoną, nie wdawaj sie w kłótnie.
>>
>>Zmniejsz spożycie C2H5OH.
>>
>>Zarób tyle kasy ile dasz radę zarobić w czasie pozostałym.
>>
>>Po dwu latach tej terapii, jak do nich podjadę czasem, mam wrażenie, że
>>nie ma szczęśliwszego małżeństwa.
>>
>>Wredne, ale może waąśnie to zadziałało?
>>
>>pozdrawiam
>>vonBraun
>
>
> Ja bym powiedział, że to jest uniwersalny trekalog udanego ojcostwa.
> A szczególnie pierwsze przykazanie. Koniecznie z ostatnim aspektem :)

W tym przypadku wymagało to niesamowitej konsekwencji wobec stałego
"utrudniania" a to "że musi teraz zjeść", a teraz "powinien odpocząc",
a to że chyba ma gorączke... Nie było to łatwe. :-) Więc nic dziwnego,
że wcześniej pozwolił sie takimi działaniami odstawic na bok, nawet tego
nie zauważył. ;-)

Ale wiadomo jak chłopcy traktują kogoś kto zajmuje sie nimi (1) z
sensem, (2) tylko w zakresie superciekawych "męskich" aktywności, (3) są
prezentem na tyle rzadkim, że bardziej oczekiwanym niz matka która
siedzi 24/dobę ;-)

On miał tez koncepcję, że ojciec dziećmi w większym wymiarze powinien
zajmować się później >niż 7-8 lat, co udało mi się wybic mu z głowy ;-)

pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


197. Data: 2011-02-14 16:04:49

Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Paulinka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4d591972$0$2502$6...@n...neostrada
.pl...



W dniu 2011-02-14 12:39, Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 14 Feb 2011 11:21:03 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Dlatego tak bardzo irytujące jest czytanie 'porad' Chirona odnośnie
>> rozmaitych terapii, ponieważ zwykle rzecz sprowadza się do jego
>> doświadczeń z rodzinami uzależnionymi/współuzależnionymi od alkoholu.
>
> Jak się potrafi skupić tylko na chironowym "alkoholu", to jest irytujące.
> Bo rozszerzyć sobie i zanalogizować ani ani.

Tutaj nie ma żadnej analogii. Oczywiście można wsadzić kogoś w znany
sobie strój, tyle tylko, że argumenty są tak naciągane, że wszystko pęka
w szwach.
====================================================
===============
Nie dość, że jest analogia- to jeszcze praktycznie te same mechanizmy,
Paulinko...


--

Chiron

Prawda, Prostota, Miłość.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


198. Data: 2011-02-14 16:07:26

Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: Lebowski <lebowski@*****.net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-02-14 16:01, Aicha pisze:
> W dniu 2011-02-14 15:39, cbnet pisze:
>
>> No tak, tylko skoro wszyscy faceci są tacy sami,
>> to dlaczego trzeba ich wymieniać?
>
> Ja mam do Lebowskiego szczególny stosunek. Nikomu innemu nie napisałabym
> tego na serio.

Tak cos czulem, ze ten twoj watek i te serce rozpadajace sie na tysiac
kawalkow to jeden wielki stosunek.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


199. Data: 2011-02-14 16:08:30

Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

medea wrote:

> W dniu 2011-02-14 15:03, vonBraun pisze:
>
>> (Medea jak sie pisze alko..ol???)
>
>
> Nie ma co się tak uzależniać. W razie gdyby mnie zabrakło:
>
> http://so.pwn.pl/lista.php?co=alkohol
>
>>
>> Po dwu latach tej terapii, jak do nich podjadę czasem, mam wrażenie,
>> że nie ma szczęśliwszego małżeństwa.
>>
>> Wredne, ale może waąśnie to zadziałało?
>
>
> Hm, raczej sytuacja nie jest analogiczna do tej u Aichy.
>
> Ewa
>
Skąd wiesz? Ludzie się zmieniają. Parę lat "walki" pomiędzy rodzicami,
spirali awantur, moze w końcu wyzwisk i bicia - przecież zabierał się
juz na powaznie za picie i mielibyśmy równie "złego" ojca, co więcej
znalazłby "sprytniejszą" panienką, która widząc jak jest w stanie
zabezpieczyć rodzinę, NA PEWNO by go dobrze zrozumiała... broniła przed
"Złą zoną"...

Żona zaczęłaby pisać na pl.sci.psychologia o mężu alko..tym... coś tam,
co pił i bił, nie znał swojego dziecka.

A jego nowa panienka zachęcałaby do olania sprawy rodząc masowo dzieci
do których nie broniłaby mu dostępu, wabiła czym tam może?

Nie sądzę, że bardzo przegiąłem w "kwalifikacji czynu". Tylko trochę.

pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


200. Data: 2011-02-14 16:11:45

Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet wrote:

> Obawiam się, że żaden szachista nic nie poradzi
> gdy król czarnych jest także królówką.
> Szybciej już warcabista.
>
On wygrywa ze mną w szachy ja z nim w warcaby.
:-) /Poważnie!/

Zastosowano "wrogie przejęcie" kluczowych figur
Dziecko=hetman, kasa=wieża, teść/teściowa=wieża ;-)
W warcabach to możliwe, że pionek staje się damką,
w szachach zreszta też, tyle, że rzadko się z tego korzysta.

pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 19 . [ 20 ] . 21 ... 30 ... 70 ... 73


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jakie to smutne '' miłość''.
Nawiedzony internet, grożą nam egzorcyzmy.
Trójca Święta Psyche
Jak katolicy w imię Boże, dokonują miłowania bliźniego.
Anhedonia

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »