« poprzedni wątek | następny wątek » |
231. Data: 2011-02-14 20:18:17
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na WalentynkiW dniu 2011-02-14 18:00, Ghost pisze:
>
> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:ijblc7$ift$1@inews.gazeta.pl...
>> vonBraun wrote:
>>
>> /.../
>>> On miał tez koncepcję, że ojciec dziećmi w większym wymiarze
>>> powinien zajmować się później >niż 7-8 lat, co udało mi się wybic mu
>>> z głowy ;-)
>>>
>>> pozdrawiam
>>> vonBraun
>> Co wydało mi się IMHO jakąś racjonalizacją stanu aktualnego
>> vB
>
> Ojcec staje sie waznejszy dla dzieci w pozniejszym wieku, to jest
> norma. Co nie znaczy, ze mozna je wczesniej olac.
Obawiam się, że tę "normę" sobie stworzyli mężczyźni, którzy sami
zaczynają odczuwać przyjemność w spędzaniu czasu z dzieckiem dopiero
wtedy, kiedy ono osiągnie określony wiek. Oczywiście nie chcę tutaj
generalizować i pewnie nie wszyscy mężczyźni tak mają, ale powszechnie
uważa się, że dopiero takie dziecko, z którym można pograć i w ogóle
"coś fajnego" (czyt. konkretnego) porobić jest dla ojca interesujące.
Ale to wcale nie znaczy, że od strony dziecka to wygląda tak samo. Dla
dziecka ojciec jest takim samym "partnerem" jak matka od samego początku
(pomijając może karmienie piersią i ten pierwszy czysto fizjologiczny
kontakt z ciałem matki). I ten najwcześniejszy okres ojciec powinien
wykorzystać na budowanie relacji, żeby nie był tym "deus ex machina",
kiedy dziecko skończy 7 lat.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
232. Data: 2011-02-14 20:26:19
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na WalentynkiW dniu 2011-02-14 17:08, vonBraun pisze:
> Skąd wiesz? Ludzie się zmieniają. Parę lat "walki" pomiędzy rodzicami,
> spirali awantur, moze w końcu wyzwisk i bicia - przecież zabierał się
> juz na powaznie za picie i mielibyśmy równie "złego" ojca, co więcej
> znalazłby "sprytniejszą" panienką, która widząc jak jest w stanie
> zabezpieczyć rodzinę, NA PEWNO by go dobrze zrozumiała... broniła
> przed "Złą zoną"...
>
> Żona zaczęłaby pisać na pl.sci.psychologia o mężu alko..tym... coś
> tam, co pił i bił, nie znał swojego dziecka.
>
> A jego nowa panienka zachęcałaby do olania sprawy rodząc masowo dzieci
> do których nie broniłaby mu dostępu, wabiła czym tam może?
>
> Nie sądzę, że bardzo przegiąłem w "kwalifikacji czynu". Tylko trochę.
No ok, niech będzie.
Tylko powiedz mi, dlaczego niektórym facetom trzeba czasami uświadamiać
te najprostsze rzeczy (jak te, które uświadomiłeś swojemu
przyjacielowi). A co, jeśli kobieta sobie nie poradzi z uświadomieniem
takiemu tych spraw, a nie znajdzie się w pobliżu przyjaciel z
autorytetem, który by za nią to zrobił? Wtedy moralna odpowiedzialność
spada w całości na kobietę? To troszkę niesprawiedliwe, nie sądzisz?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
233. Data: 2011-02-14 20:30:04
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ijc2m9$mq2$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-02-14 18:00, Ghost pisze:
>>
>> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:ijblc7$ift$1@inews.gazeta.pl...
>>> vonBraun wrote:
>>>
>>> /.../
>>>> On miał tez koncepcję, że ojciec dziećmi w większym wymiarze powinien
>>>> zajmować się później >niż 7-8 lat, co udało mi się wybic mu z głowy ;-)
>>>>
>>>> pozdrawiam
>>>> vonBraun
>>> Co wydało mi się IMHO jakąś racjonalizacją stanu aktualnego
>>> vB
>>
>> Ojcec staje sie waznejszy dla dzieci w pozniejszym wieku, to jest norma.
>> Co nie znaczy, ze mozna je wczesniej olac.
>
> Obawiam się, że tę "normę" sobie stworzyli mężczyźni
Ja to wiem od psycholożki od dzieci. Ale nie sprawdzałem, może była
męszczyznami.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
234. Data: 2011-02-14 20:30:43
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
news:ijc3pd$jdd$1@mx1.internetia.pl...
> męszczyznami.
*pac*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
235. Data: 2011-02-14 20:32:19
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ijc35b$pm3$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-02-14 17:08, vonBraun pisze:
>> Skąd wiesz? Ludzie się zmieniają. Parę lat "walki" pomiędzy rodzicami,
>> spirali awantur, moze w końcu wyzwisk i bicia - przecież zabierał się juz
>> na powaznie za picie i mielibyśmy równie "złego" ojca, co więcej
>> znalazłby "sprytniejszą" panienką, która widząc jak jest w stanie
>> zabezpieczyć rodzinę, NA PEWNO by go dobrze zrozumiała... broniła przed
>> "Złą zoną"...
>>
>> Żona zaczęłaby pisać na pl.sci.psychologia o mężu alko..tym... coś tam,
>> co pił i bił, nie znał swojego dziecka.
>>
>> A jego nowa panienka zachęcałaby do olania sprawy rodząc masowo dzieci do
>> których nie broniłaby mu dostępu, wabiła czym tam może?
>>
>> Nie sądzę, że bardzo przegiąłem w "kwalifikacji czynu". Tylko trochę.
>
> No ok, niech będzie.
> Tylko powiedz mi, dlaczego niektórym facetom trzeba czasami uświadamiać
> te najprostsze rzeczy (jak te, które uświadomiłeś swojemu przyjacielowi).
Och, och - to wcale nie byly najprostsze rzeczy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
236. Data: 2011-02-14 20:34:24
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na WalentynkiW dniu 2011-02-14 21:30, Ghost pisze:
>
> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:ijc2m9$mq2$1@news.onet.pl...
>> W dniu 2011-02-14 18:00, Ghost pisze:
>>>
>>> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:ijblc7$ift$1@inews.gazeta.pl...
>>>> vonBraun wrote:
>>>>
>>>> /.../
>>>>> On miał tez koncepcję, że ojciec dziećmi w większym wymiarze
>>>>> powinien zajmować się później >niż 7-8 lat, co udało mi się wybic
>>>>> mu z głowy ;-)
>>>>>
>>>>> pozdrawiam
>>>>> vonBraun
>>>> Co wydało mi się IMHO jakąś racjonalizacją stanu aktualnego
>>>> vB
>>>
>>> Ojcec staje sie waznejszy dla dzieci w pozniejszym wieku, to jest
>>> norma. Co nie znaczy, ze mozna je wczesniej olac.
>>
>> Obawiam się, że tę "normę" sobie stworzyli mężczyźni
>
> Ja to wiem od psycholożki od dzieci. Ale nie sprawdzałem, może była
> męszczyznami.
>
I jesteś najzupełniej pewien, że słyszałeś to w tej wersji "Ojciec staje
się ważniejszy dla dzieci w późniejszym wieku" ??
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
237. Data: 2011-02-14 20:35:21
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na WalentynkiW dniu 2011-02-14 15:49, Ghost pisze:
>
> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:ijbejq$joj$2@news.onet.pl...
>> W dniu 2011-02-14 15:29, vonBraun pisze:
>>>
>>> Facet jest szachistą z zamiłowania.
>>
>> A to coś zmienia?
>
> Oczywiscie, bo gdyby byl np. wedkarzem oznaczaloby to, ze marnuje czas.
Ale wędkarz może być cierpliwszy i wytrwalszy. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
238. Data: 2011-02-14 20:38:46
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na WalentynkiW dniu 2011-02-14 21:32, Ghost pisze:
>
> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:ijc35b$pm3$1@news.onet.pl...
>> W dniu 2011-02-14 17:08, vonBraun pisze:
>>> Skąd wiesz? Ludzie się zmieniają. Parę lat "walki" pomiędzy
>>> rodzicami, spirali awantur, moze w końcu wyzwisk i bicia - przecież
>>> zabierał się juz na powaznie za picie i mielibyśmy równie "złego"
>>> ojca, co więcej znalazłby "sprytniejszą" panienką, która widząc jak
>>> jest w stanie zabezpieczyć rodzinę, NA PEWNO by go dobrze
>>> zrozumiała... broniła przed "Złą zoną"...
>>>
>>> Żona zaczęłaby pisać na pl.sci.psychologia o mężu alko..tym... coś
>>> tam, co pił i bił, nie znał swojego dziecka.
>>>
>>> A jego nowa panienka zachęcałaby do olania sprawy rodząc masowo
>>> dzieci do których nie broniłaby mu dostępu, wabiła czym tam może?
>>>
>>> Nie sądzę, że bardzo przegiąłem w "kwalifikacji czynu". Tylko trochę.
>>
>> No ok, niech będzie.
>> Tylko powiedz mi, dlaczego niektórym facetom trzeba czasami
>> uświadamiać te najprostsze rzeczy (jak te, które uświadomiłeś swojemu
>> przyjacielowi).
>
> Och, och - to wcale nie byly najprostsze rzeczy.
>
Aż zajrzałam znowu do posta vB: spędzać czas z dzieckiem, zarabiać na
rodzinę, nie nadużywać alkoholu.
To nie są najprostsze rady, zwracam honor. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
239. Data: 2011-02-14 20:38:51
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
news:ijc3pd$jdd$1@mx1.internetia.pl...
>
> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:ijc2m9$mq2$1@news.onet.pl...
>>W dniu 2011-02-14 18:00, Ghost pisze:
>>>
>>> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:ijblc7$ift$1@inews.gazeta.pl...
>>>> vonBraun wrote:
>>>>
>>>> /.../
>>>>> On miał tez koncepcję, że ojciec dziećmi w większym wymiarze powinien
>>>>> zajmować się później >niż 7-8 lat, co udało mi się wybic mu z głowy
>>>>> ;-)
>>>>>
>>>>> pozdrawiam
>>>>> vonBraun
>>>> Co wydało mi się IMHO jakąś racjonalizacją stanu aktualnego
>>>> vB
>>>
>>> Ojcec staje sie waznejszy dla dzieci w pozniejszym wieku, to jest norma.
>>> Co nie znaczy, ze mozna je wczesniej olac.
>>
>> Obawiam się, że tę "normę" sobie stworzyli mężczyźni
>
> Ja to wiem od psycholożki od dzieci. Ale nie sprawdzałem, może była
> męszczyznami.
>
a czy mówiła, że matki są nudne?
;)
kiwiko
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
240. Data: 2011-02-14 20:39:13
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ijc3m8$pm3$3@news.onet.pl...
>W dniu 2011-02-14 15:49, Ghost pisze:
>>
>> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:ijbejq$joj$2@news.onet.pl...
>>> W dniu 2011-02-14 15:29, vonBraun pisze:
>>>>
>>>> Facet jest szachistą z zamiłowania.
>>>
>>> A to coś zmienia?
>>
>> Oczywiscie, bo gdyby byl np. wedkarzem oznaczaloby to, ze marnuje czas.
>
> Ale wędkarz może być cierpliwszy i wytrwalszy. ;)
Wedkarz to len, lowienie przykrywka mu jeno.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |