Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Wszystkim "Matkom Polkom" na Walentynki

Grupy

Szukaj w grupach

 

Wszystkim "Matkom Polkom" na Walentynki

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 724


« poprzedni wątek następny wątek »

321. Data: 2011-02-15 11:09:49

Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ijdlf5$47n$2@news.onet.pl...
>W dniu 2011-02-15 09:16, Qrczak pisze:
>> Dnia dzisiejszego niebożę Aicha wylazło do ludzi i marudzi:
>>>
>>> W dniu 2011-02-14 20:24, Lebowski pisze:
>>>
>>>> Za 10 lat stuknie ci piecdziesiatka, a wtedy bez trudu uswiadomisz
>>>> sobie, ze nikt juz nie zechce zestarzec sie razem z toba i ze
>>>> zmarnowalas najlepsze lata swojego zycia ;)
>>>
>>> Zawsze można pojechać do Szarm el-Szejk czy innej Hurghady i rzucając
>>> młodemu, przystojnemu muslimowi 300 dolców w twarz krzyczeć w recepcji
>>> "przeleć mnie natychmiast" :>
>>>
>>> BTW, dziś leci w HBO za 20 minut, ale podobno tego nie da się oglądać -
>>> zbyt żenujące.
>>> http://film.onet.pl/wiadomosci/publikacje/wywiady/da
rling-i-lowe-ju-czyli-jak-polka-pokochala-egipcj,2,4
165880,wiadomosc.html
>>
>> Dzięki temu dokumentowi dowiedziałam się, że w Egipcie wczasują tylko
>> blondynki.
>>
>
> Na szczęście ogólnie Europejki, nie tylko Polki. ;)

Co za roznica. Dzsiaj w kiosku babka sprzedajaca gadala z jakimis facetami,
ze to wstyd! Ja tego oburzenia nie rozumiem. Przeciez kobitki pracowaly
tylko na wlasne konto i w sumie jest mi ich tez troche zal. Myslalem sobie,
ze troche obciach jak je znajomi zobacza, ale widze, ze to sie na pregierzu
moze skoncyc. Ale... po mojemu bardziej zalosni byli ci kolesie (jeden
taksowkarz, drugi nie wiem). To dopiero zenada. W odbiorze spolecznym pewnie
beda tymi co o godnosc Polaka za granica walcza.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


322. Data: 2011-02-15 11:11:16

Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ijdmfq$chs$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-02-15 11:33, Ghost pisze:
>>
>> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:ijdjlh$u6m$1@news.onet.pl...
>>> W dniu 2011-02-15 08:49, Ghost pisze:
>>>>
>>>>
>>>> Juz krecisz, (nie wiem czy swiadomie) upraszczajac.
>>>
>>> Może trochę strywializowałam celowo, ale naprawdę nie sądzę, żeby dla
>>> _dojrzałego_ faceta te 3 sprawy były jakieś szczególnie odkrywcze. Być
>>> może odkrywcze było dla niego to, że on ma też wpływ na to, co dzieje
>>> się w jego małżeństwie i jego rodzinie.
>>
>> Powiem tak: 9 na 10 kobiet gdyby bylo na miejscu tego faceta, pojdzie na
>> wojne, zamiast tych trzech spraw.
>
> Taką złą masz opinię na temat kobiet?

Na temat rozemocjonowania kobiet.

> Ja znam chyba jedno małżeństwo, w którym to faktycznie kobieta wykazywała
> zerową gotowość do ugody i poprawy sytuacji.

To nie jest ta sytuacja.

Mam wrazenie, ze jestes malo precyzyjna.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


323. Data: 2011-02-15 11:13:09

Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: Hanka <c...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 15 Lut, 11:33, "cbnet" <c...@n...pl> wrote:
> To jest jakiś "instynkt".
> Niewinny, "naturalny" ~instynkt.
>
> Facet staje się kimś kto jest ustawiany gdzieś na orbicie
> rodziny i "kręci się" tam bez prawa do zmiany pozycji.

A nie jest czasem tak, ze SAM sie tam ustawia?
Bo tak wygodnie?
Bo zona i tak wszystko zrobi i zalatwi?
A on przy dzieciach tez sie jakos wyzywi.
Hmm?

> Staje się "sprzętem domowym", tudzież "pomocnikiem"
> finansowo-logistycznym... itp.

Niektore moga tylko pomarzyc o tej pomocy, finansach
czy logistyce.

[ Mamy bardzo rozne obserwacje, jak widzisz :) ]

> W pewnym momencie staje się na rozdrożu i zastanawia się
> co dalej. A "wybór" jest "zajebisty" aż "strach pomyśleć".
> Gdyby nagle zniknął to nakim nie zrobiłoby to wielkiego
> wrażenia, pod warunkiem, że nie znikłaby z nim też kasa.

Bywa, ze staje sie pasozytem.

Myslisz, ze dzieje sie tak rowniez dzieki
temu niewinnie instynktownemu dzialaniu kobiety?





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


324. Data: 2011-02-15 11:13:51

Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Od razu widać praktyka w temacie.


BTW "kop" nic nie daje.
Zaognia sytucję, eskaluje konflikt.
To dodatkowy "kamyk" do ogródka p.t. "wizerunek taty".

--
CB


Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
news:ijdmmm$dnv$1@news.onet.pl...

> Pogadanie nie pomoże w większości przypadków, bo to raczej podświadome jest,
> czasem wręcz może zaognić. IMO trzeba jakiegoś porządnego kopa (nie dosłownie
> oczywiście).

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


325. Data: 2011-02-15 11:14:46

Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
news:ijdmmm$dnv$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-02-15 11:44, Vilar pisze:
>
>> A nie prościej pogadać ze swoim kochaniem ?
>> Bez nerwów, za to skutecznie?
>>
>> Teoretyzuję, tak?
>
> Pogadanie nie pomoże w większości przypadków, bo to raczej podświadome
> jest, czasem wręcz może zaognić. IMO trzeba jakiegoś porządnego kopa (nie
> dosłownie oczywiście).
>
> A co powiesz na to, że ja się dowiedziałam o zarzutach pod moim adresem od
> mocno wstawionego męża? Na trzeźwo żaden sygnał - w formie rozmowy - do
> mnie nie został skierowany. Pytanie - dlaczego?
>
> (ale to nie jest proste potwierdzenie tezy cb o ucieczce, bo jeśli chodzi
> o dziecko, zawsze - tzn. przez te pierwsze 3 lata miał z nim dobry
> kontakt, a przez ponad półtora roku opiekował się nim, kiedy ja poszłam do
> pracy. może raczej chodziło o to, że ja go poniekąd "olałam", bo zawiódł
> wszelkie moje oczekiwania i skupiłam się na dziecku, które rokowało
> znacznie lepiej;), a przedtem, zanim się pojawiło, jedliśmy sobie z
> dziobków)
>
> --
> Pozdrawiam - Aicha
>
> http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
> Jak nie pisać po angielsku
>

Oj strasznie Ci sie jeszcze czkawką odbija ten były....
I niech się... wyodbija do końca.

Wiesz Aicho, no ciężko cos powiedzieć, tak? Znam tylko Twoją subiektywną
relację, a to... trochę mało, tak? I w dodatku niewielkie jej fragmenty (co
jest zrozumiałe)

Skoro się opiekował, to taki całkiem do bani nie był, tak? Zresztą żaden
"były" nie jest całkiem do bani, bo przecież kiedyś został wybrany w
zachwycie, prawda?
Ja tam stawiam na naszą ogólną niedojrzałość.
Może gdybyśmy byli wszyscy mądrzejsi, wszystko toczyłoby się inaczej? No ale
nie jesteśmy. Takie małe "rozpoznanie bojem" każdy z nas ćwiczy i
niektórym... wybucha. :-))))

MK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


326. Data: 2011-02-15 11:15:27

Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

OCZYWIŚCIE.

Sam. ;)

--
CB


Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:cdc27233-1aeb-40c9-837f-7acba6630714@q7g2000vbd
.googlegroups.com...

A nie jest czasem tak, ze SAM sie tam ustawia?
Bo tak wygodnie?
Bo zona i tak wszystko zrobi i zalatwi?
A on przy dzieciach tez sie jakos wyzywi.
Hmm?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


327. Data: 2011-02-15 11:15:43

Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: Aicha <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-02-14 12:35, Ikselka pisze:

> Coś Ci powiem: skoro TAMTA chce go sama utrzymywać, to ani chybi on coś w
> sobie ma takiego, przy czym nie mają znaczenia jego walory finansowe czy
> ich brak 3-)

Tak. Jest mężczyzną, który się zainteresował tłustym i z pewnością
zakompleksionym na maksa pasztetem ;)
Ja też kiedyś miałam tak wielkie kompleksy (zupełnie bez sensu), że
byłam przeszczęśliwa, zdobywszy jakąkolwiek parę spodni. Teraz jestem
"ciut" bardziej wymagająca ;) Muszą mieć co najmniej 8 kieszonek ;)))

--
Pozdrawiam - Aicha

http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


328. Data: 2011-02-15 11:16:08

Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ijdkrf$47n$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-02-15 08:54, Ghost pisze:
>> Dokladnie. - najprostsza rzecza jest tutaj nie koncetrowanie sie na
>> dobrze wybranych niewielu celach, a domaganie sie sprawiedliwosci.
>
> Zupełnie nie o to mi chodzi. Chodzi mi o pejoratywny bardzo (w moim
> odczuciu) przekaz na temat tamtej kobiety w opisie tej historii. A moim
> zdaniem oni oboje byli zaskoczeni nową sytuacją, jaką jest pojawienie się
> dziecka (pewnie bardzo młodzi) i oboje nie mieli dostatecznej dojrzałości,
> żeby sobie z nią poradzić.

No to juz rozumiem, zwykla solidarnosc jajnikow uniemozliwia Ci spojrzec na
ta sprawe jasno. Nie, tu wcale sednem nie jest to jaka ta kobitka byla.

>> Mowienie post factum, "alez to bylo oczywiste" nic nie kosztuje i tak
>> troche (bez urazy) ikselowato wybrzmiewa.
>
> Nie napisałam, że to nic nie kosztuje.

Pomalulu: samo powiedzenie "alez to bylo oczywiste", nic nie kosztuje.

> To kosztuje bardzo wiele. Trochę najwyżej smutny jest dla mnie fakt, że
> niektórzy mężczyźni potrzebują aż autorytetu z zewnątrz, żeby uwierzyć, że
> ten wysiłek jest konieczny i ważny dla całej rodziny.

Ciagle nie rozumiesz. Pass.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


329. Data: 2011-02-15 11:20:21

Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-02-15 12:09, Ghost pisze:
> w sumie jest mi ich tez troche zal.

Jakby to protekcjonalnie nie zabrzmiało, to ja w sumie odczuwałam
wyłącznie żal i trochę zażenowania. W ogóle nie odbieram tego jako wstyd.

> Myslalem sobie, ze troche obciach jak je znajomi zobacza, ale widze,
> ze to sie na pregierzu moze skoncyc. Ale... po mojemu bardziej zalosni
> byli ci kolesie (jeden taksowkarz, drugi nie wiem). To dopiero zenada.
> W odbiorze spolecznym pewnie beda tymi co o godnosc Polaka za granica
> walcza.

Być może, ale szkoda, bo można by wyciągnąć z tego jakąś naukę, a tak to
skończy się na świętym oburzeniu. Jak dla mnie to osoby tych facetów
nawet trochę usprawiedliwiały zachowania tych kobiet. ;) Dwóch nudnych
narzekających na wszystko dookoła gości, rwących babki na hasełka typu
"ej, skąd masz takie fajne spodnie!" Jak oni mogą konkurować ze śniadymi
królewiczami prawiącymi komplementy? ;) I to jest właśnie to - im też
nikt nie uświadomił, że swoim zachowaniem mają na coś wpływ i mogliby
coś zmienić.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


330. Data: 2011-02-15 11:21:21

Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ijdm94$ahb$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-02-15 11:31, Ghost pisze:
>>
>> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:ijdjeq$t7t$1@news.onet.pl...
>>> W dniu 2011-02-15 08:54, Ghost pisze:
>>>>
>>>>>>>>>> Ojcec staje sie waznejszy dla dzieci w pozniejszym wieku, to jest
>>>>>>>>>> norma. Co nie znaczy, ze mozna je wczesniej olac.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Obawiam się, że tę "normę" sobie stworzyli mężczyźni
>>>>>>>>
>>>>>>>> Ja to wiem od psycholożki od dzieci. Ale nie sprawdzałem, może była
>>>>>>>> męszczyznami.
>>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>> I jesteś najzupełniej pewien, że słyszałeś to w tej wersji "Ojciec
>>>>>>> staje się ważniejszy dla dzieci w późniejszym wieku" ??
>>>>>>
>>>>>> Exactly - wieku powyzej 10 lat. Biegla psycholozka sadowa.
>>>>>
>>>>> Ciekawa bym była jakiegoś pisanego źródła.
>>>>
>>>> Proponuje poszukac.
>>>>
>>>
>>> Nie mam aż takiej potrzeby.
>>
>> Slabym motorem Tobie ciekawosc.
>
> Gdybym zauważyła w tej teorii choć cień prawdy, to może bym poszukała, ale
> tak, to nie mam po co, bo i tak nie uwierzę. Teoria jest bzdurna IMO i
> pielęgnuje zupełnie niepotrzebnie jakiś wygodny stereotyp.

Gdyby to byl stereotym, nie budziloby w Tobie takich emocji. W sumie do tej
pory nie rozumiem czemu budzi.

>>> Mam bardzo wiele wczesnodziecięcych wspomnień właśnie z ojcem
>>> związanych, nawet więcej niż z matką (sic!), więc nie sądzę, żeby był
>>> dla mnie mniej ważny.
>>
>> To zupelnie jest bez zwiazku.
>
> Why?

Noszkurde bo 2+2=4. Co maja kurna Twoje, curuniowo tatusiowe wspomnienia do
sprawy? Pomijam, ze nawet nie musza byc prawdziwe. Masz ogromny problem z
tym by wyjsc poza swoj subiektywizm i wlasne wspomnienia doswiadczen.. To se
neda.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 20 ... 32 . [ 33 ] . 34 ... 40 ... 73


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jakie to smutne '' miłość''.
Nawiedzony internet, grożą nam egzorcyzmy.
Trójca Święta Psyche
Jak katolicy w imię Boże, dokonują miłowania bliźniego.
Anhedonia

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »