« poprzedni wątek | następny wątek » |
631. Data: 2011-02-17 15:00:06
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki-`@'-
Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał
> On 17 Lut, 14:47, "cbnet" <c...@n...pl> wrote:
> >> Przez analogię: czy wieża nie powinna zabronić lądowania
> >> w warunkach poniżej minimum?
> > Powinna.
>
> A skąd to wiemy, z procedur ? :o/
> Czy tak tylko zgadujemy ?
Z procedur.
-
A to dziwne, bo ja też słyszałem z procedur,
że to niekonieczne, a nawet niemożliwe,
by zakazać chętnym lądowania,
zwłaszcza na lotnisku wojskowym,
i zwłaszcza, jak lądujący koniecznie
chcą wylądować..
Ale nie bede kontynuowac tematu.
Zrezygnowalam z uczestnictwa juz
pol roku temu.
-
No dobra, to ostatnie pytanie.
A co byś zrobiła, gdyby Cię jacyś goście z wieży
chcięli zmusić do wylądowania w supełnej mgle ? :o/
zdar
juda.~
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
632. Data: 2011-02-17 15:00:18
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na WalentynkiW dniu 2011-02-17 15:48, Hanka pisze:
> On 17 Lut, 15:36, Lebowski<lebowski@*****.net> wrote:
>> W dniu 2011-02-17 15:20, Hanka pisze:
>>>> Dobra Haniu, twoje nadmiernie ulomne zycie emocjonalne padajace wyraznie
>>>> na mozg, tj. na zdolnosc logicznego myslenia jest poza zakresem moich
>>>> zainteresowan, wiec oszczedz nam wiecej wzajemnych nieporozumien.
>>
>>> Histeryzujesz.
>>
>> Chcialem uprzejmie, ale widac nie lubisz.
>>
>>> Fakt, ze NIE CHCESZ rozmawiac o pewnych
>>> mechanizmach zarzadzajacych ludzka psychika
>>> i swiadomoscia, swiadczy dla mnie o tym, ze
>>> masz z nimi swego rodzaju problemy.
>>> Ale ok, nie wnikam.
>>
>> hehe... jakie mechanizmy ty opisalas?
>> Czlowiek wpierdolic Kaliemu to czlowiek zly i to caly mechanizm
>> zarzadzajacy twoja psychika :-))
>
> Ja nie rozmawiam z Toba od dzisiaj Misiu.
> Lecz istotnie widze, ze o jeden dzien
> za dlugo.
Wlasnie sama histeryzujesz.
Poza tym nie wiem czemu miala sluzyc ta informacja.
Jesli wydaje ci sie, ze w ten sposob zachowasz jakas powazniejsza twarz
po tym co wczesniej i teraz znisalas u tutejszych troli, to coz,
gratuluje znajomych i wytrwalosci zycze.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
633. Data: 2011-02-17 15:02:05
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Uzytkownik "<..>__~" <j...@w...pln> napisal w
wiadomosci news:ijjcv5$490$1@usenet.news.interia.pl...
> -@'-
>>>
>>>
>>
>> Mysle, ze tak Hanko.
>> I to widac po "trendzie" w naszym rozwoju i rozwoju naszego zycia.
>> Tzn. albo rozwija sie w kierunku dobra, albo zla. Przy tych samych
>> zasobach.
>>
>> Co Ty na to?
>> M K
>
> Niezle...
> A czym jest konkretnie dobro ?
> Tak tylko pytam, nie ze zlosliwosci...,
> ale tez gdzies tu od jakiegos czasu kraze...
>
> Moze razem cos wykrazymy konkretnego ? :o/
> :o)
>
Zajrzalam do slownika i patrz:
"to, co w kodeksie moralnym czlowieka jest oceniane jako pomyslne,
pozyteczne, wartosciowe"
ksiazk. Ťinteres, zadowolenie, pomyslnosc, szczescie; pozytek, korzyscť
I czy to nie wystarczy?
MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
634. Data: 2011-02-17 15:03:04
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki-`@'-
Uzytkownik "Lebowski" <lebowski@*****.net> napisal
>W dniu 2011-02-17 15:48, Hanka pisze:
>
>>>>> Dobra Haniu, twoje nadmiernie ulomne zycie emocjonalne padajace wyraznie
>>>>> na mozg, tj. na zdolnosc logicznego myslenia jest poza zakresem moich
>>>>> zainteresowan, wiec oszczedz nam wiecej wzajemnych nieporozumien.
>>>
>>>> Histeryzujesz.
>>>
>>> Chcialem uprzejmie, ale widac nie lubisz.
>>>
>>>> Fakt, ze NIE CHCESZ rozmawiac o pewnych
>>>> mechanizmach zarzadzajacych ludzka psychika
>>>> i swiadomoscia, swiadczy dla mnie o tym, ze
>>>> masz z nimi swego rodzaju problemy.
>>>> Ale ok, nie wnikam.
>>>
>>> hehe... jakie mechanizmy ty opisalas?
>>> Czlowiek wpierdolic Kaliemu to czlowiek zly i to caly mechanizm
>>> zarzadzajacy twoja psychika :-))
>>
>> Ja nie rozmawiam z Toba od dzisiaj Misiu.
>> Lecz istotnie widze, ze o jeden dzien
>> za dlugo.
>
> Wlasnie sama histeryzujesz.
> Poza tym nie wiem czemu miala sluzyc ta informacja.
> Jesli wydaje ci sie, ze w ten sposob zachowasz jakas powazniejsza twarz
> po tym co wczesniej i teraz znisalas u tutejszych troli, to coz,
> gratuluje znajomych i wytrwalosci zycze.
Brat, a przeciez Cie prosilem, zebys od znajomych
sie odpierdzielil, tak ?
Naprawde nie potrafisz inaczej dyskutowac
z dziewczynami, tylko przez ich znajomych ? :o/
Jak tam chcesz, skoro wolisz ze mna...
To mam dla Ciebie zagadke.
Kogo lepiej jest obrazic, dziewczyne
muzulmanina, czy jego Boga,
jak Ci sie zdaje ? :o/
zdar
juda.~
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
635. Data: 2011-02-17 15:04:40
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki-`@'-
Uzytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisal
>>> Mysle, ze tak Hanko.
>>> I to widac po "trendzie" w naszym rozwoju i rozwoju naszego zycia.
>>> Tzn. albo rozwija sie w kierunku dobra, albo zla. Przy tych samych zasobach.
>>>
>>> Co Ty na to?
>>> M K
>>
>> Niezle...
>> A czym jest konkretnie dobro ?
>> Tak tylko pytam, nie ze zlosliwosci...,
>> ale tez gdzies tu od jakiegos czasu kraze...
>>
>> Moze razem cos wykrazymy konkretnego ? :o/
>> :o)
>>
>
> Zajrzalam do slownika i patrz:
> "to, co w kodeksie moralnym czlowieka jest oceniane jako pomyslne, pozyteczne,
> wartosciowe"
> ksiazk. Ťinteres, zadowolenie, pomyslnosc, szczescie; pozytek, korzyscť
>
> I czy to nie wystarczy?
> MK
No a konflikt "interesów" to pies ?
:o/
zdar
juda.~
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
636. Data: 2011-02-17 15:10:07
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:ijj3vu$1m3a$1@news.mm.pl...
> To nie jest chyba takie zwykłe uwarunkowanie.
> Nigdy przed nikim nie zgrywałem się na kogoś kim nie jestem.
>
> Wydaje mi się, że potrafię w większym stopniu ~rozumieć i akceptować
> pragnienia takich kobiet o związku funkcjonującym na innych zasadach
> niż związek ich rodziców.
> Czyli one z premedytacją wybierały kogoś "innego kalibru" niż ich tata,
> a ja ~rozumiejąc niejako to o co im chodzi byłem skłonny przyjmować
> to za dobrą monetę.
>
> Pomimo to zawsze [w mniejszym lub wiekszym stopniu] pojawiały się
> oczywiście pewne "niepokojące symptomy" powiedzmy mogące
> świadczyć o pewnym "odbieganiu od normy", ale ich waga w jakimś
> stopniu była przeze mnie w miarę możliwości "lekceważona".
>
> Czyli można też powiedzieć, że w moich relacjach z kobietami miałem
> skłonność do wkładania głowy w paszczę lwa z nadzieją, że mi jej
> nie zechce pogryźć. :)))
>
> Na tym polega ta moja fiksacja.
> Czyli na tej łatwości z jaką potrafię nawiązywać z takimi kobietami
> relacje interpersonalne... itd.
> Niemniej nigdy nie jest/nie było to z mojej strony działanie bezwarunkowe.
>
>
> BTW wiele lat temu wyznałem mojej mamie, że gdybym kiedyś związał
> się z kimś podobnym do niej, to bym się rozwiódł.
> Takie kobiety w całej swojej krasie że tak powiem są nieodpowiednie
> w roli mojej partnerki i ja o tym _wiem_ "od zawsze".
>
> No ale wiedza to jedno, a jakieś pewne "ciągoty" (pokusa?) i ~łatwość
> we wchodzeniu w tego typu [emocjonalne] relacje, to drugie.
>
> --
> CB
>
>
> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
> news:ijj1um$8mo$1@news.onet.pl...
>
>> ... jeśli jesteś uwarunkowany na takie kobietki, czyli jeśli ćwiczysz je
>> od lat, to chyba nic nie powinno Cię już zaskakiwać, co? ;-)
>
I powiem Ci, że jestem w kropce.
Bo napisałeś tu o rozdźwięku pomiędzy "sercem" i "rozumem".
I tego nie rozbieriosz.
Chyba każdy zalicza to regularnie.
Mogłabym się mądrzyć, oczywiście. Ale byłoby to całkowicie pozbawione sensu.
Powiem tyle, że cieszę się, że masz świadomość tego rozdźwięku.
Że może trzeba go uszanować, bo stwarza napięcie, które może być motorem...
szukania, zmian, uczucia itd.
W ogóle im jestem starsza tym bardziej widzę swoją niejednoznaczność, wręcz
sprzeczność w wielu sytuacjach. A jednak gdzieś to wszystko się łączy i
stanowi całość.
Powiedz tylko, jesteś szczęśliwy CB?
MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
637. Data: 2011-02-17 15:12:54
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki-`@'-
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisa
>
> I powiem Ci, że jestem w kropce.
> Bo napisałeś tu o rozdźwięku pomiędzy "sercem" i "rozumem".
> I tego nie rozbieriosz.
> Chyba każdy zalicza to regularnie.
>
> Mogłabym się mądrzyć, oczywiście. Ale byłoby to całkowicie pozbawione sensu.
Jak to ?
To nie warto dochodzić prawdy ?
:o/
> MK
zdar
juda.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
638. Data: 2011-02-17 15:14:23
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Uzytkownik "<..>__~" <j...@w...pln> napisal w
wiadomosci news:ijjde9$51m$1@usenet.news.interia.pl...
> -`@'-
>
> Uzytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisal
>
>>>> Mysle, ze tak Hanko.
>>>> I to widac po "trendzie" w naszym rozwoju i rozwoju naszego zycia.
>>>> Tzn. albo rozwija sie w kierunku dobra, albo zla. Przy tych samych
>>>> zasobach.
>>>>
>>>> Co Ty na to?
>>>> M K
>>>
>>> Niezle...
>>> A czym jest konkretnie dobro ?
>>> Tak tylko pytam, nie ze zlosliwosci...,
>>> ale tez gdzies tu od jakiegos czasu kraze...
>>>
>>> Moze razem cos wykrazymy konkretnego ? :o/
>>> :o)
>>>
>>
>> Zajrzalam do slownika i patrz:
>> "to, co w kodeksie moralnym czlowieka jest oceniane jako pomyslne,
>> pozyteczne, wartosciowe"
>> ksiazk. Ťinteres, zadowolenie, pomyslnosc, szczescie; pozytek, korzyscť
>>
>> I czy to nie wystarczy?
>> MK
>
> No a konflikt "interesów" to pies ?
> :o/
>
> zdar
> juda.~
>
Konflikt interesów jest dla mnie kwestia komunikacji, czyms do "obgadania" i
negocjacji, ... wytlumaczenia :-))) i uczciwego podejscia do drugiej osoby.
Pasuje?
MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
639. Data: 2011-02-17 15:16:00
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na WalentynkiOn 17 Lut, 15:46, "<..>__~"
> -`@'-
> Ech, zyzn ...
> To co, jednak plyniemy do Batumi ?
> _|)) -`@'-
> ~~~~~~~~~~~
Jassne :)
> >> Kurcze, jednak czasami lepiej nie wiedziec ...
>> Lepiej.
> Taak, tak sie wlasnie zastanawiam,
> czy to aby nie jest najlepszy sens zycia z mozliwych...
Ale ze co?
Ze: nie wiedziec?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
640. Data: 2011-02-17 15:18:27
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki~-`@'-
Uzytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisal
> Ech, zyzn ...
> To co, jednak plyniemy do Batumi ?
> _|)) -`@'-
> ~~~~~~~~~~~
Jassne :)
Jak to ?
A kiedy, jesli mozna wiedziec ?
> >> Kurcze, jednak czasami lepiej nie wiedziec ...
>> Lepiej.
> Taak, tak sie wlasnie zastanawiam,
> czy to aby nie jest najlepszy sens zycia z mozliwych...
Ale ze co?
Ze: nie wiedziec?
No wiesz, bo gdyby sie dowiedziec,
ale tak naprawde, ze to w sumie bzdura
ta cala swiadomosc w kosmosie, to co by zostalo ?
zdar
juda.~
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |